Święta Teresa od Dzieciątka Jezus żyła niezwykłą miłością. Miłością, dla której chciała poświęcić samą siebie.
Gdy już po opuszczeniu szpitala odwiedziłam oddział udarowy, by odebrać wyniki badań, jednym ze „starych znajomych” był pan Wiesiek. Właśnie musiał się zdarzyć mały cud...
"Właściwie należałoby przed tą Górą Poezji tylko klęknąć. Więc klękam. I mówię: Kocham cię Góro, co dałaś mieszkanie ponad 800 Poetom mojej ziemi...".
Pan Bóg szykuje dla nas ucztę, jakiej sobie nie wyobrażamy. Na ziemi doświadczamy od Niego niezwykle wiele, ale to, co dla nas przygotował na później będzie prawdziwym weselem.
Przyszedł jednak dzień, w którym jeden jedyny raz wygrałam z Wiktorem. Jak widać – cuda się zdarzają. Nie wiem, czy udało mi się tego dokonać własnym sprytem, czy może Wiktor dał mi fory…