Także moje serce będzie „widziało” wyraźnie jeśli tylko pozwolę, by Jezus dotknął mojej ślepoty. Tylko On ma moc sprawić, by wszystko co pogrążone w mroku, na powrót rozbłysło we mnie światłością.
Jakże tak? Jezus oczekuje od niego „ślepej wiary”? Ma Mu uwierzyć na słowo? A co, jeśli jego syn tymczasem umrze?
14 kwietnia obchodzony jest Dzień Ludzi Bezdomnych. Stąd, bieżący numer poświęcamy temu tematowi.
W tegorocznym Tygodniu Miłosierdzia, gdy zatrzymujemy się nad uczynkami miłosierdzia względem ciała, pragniemy – jako wspólnota Apostolstwa Chorych – więcej uwagi poświęcić problemowi bezdomności. 14 kwietnia przypada bowiem Dzień Ludzi Bezdomnych.
Świadectwo zakonnicy, która umiłowała Boga w Piśmie Świętym.
Dobrocią i miłosierdziem Siostra Bernardyna zdobywała serca wszystkich, zwłaszcza biedaków, nawet tych zdemoralizowanych. Wspomagając ich potrzeby życiowe, powoli – jakby mimochodem – pozyskiwała ich dusze dla Boga.
W kuchni, na palniku stoi ogromny garnek grochówki. Jest tak gęsta, że bardziej przypomina mi gulasz niż zupę. Pan Czesiu, który pomaga w tym miejscu od dwunastu lat, mocuje się z wielką chochlą, by zamieszać w garnku.
Brat Paweł – albertyn pracujący w krakowskim przytulisku, opowiada o wymagającej pracy wśród najuboższych i o tym, że każdy zasługuje na kolejną szansę.
Szkoła modlitwy. Podczas tej jednej modlitwy moje serce pokonało drogę od Wielkiego Piątku do Poranka Zmartwychwstania.