Maranatha, przyjdź Panie Jezu!

Wszyscy chrześcijanie mają we wspólnocie Kościoła swe miejsce i misję do spełnienia, według danego im charyzmatu. Najważniejsza jest jednak postawa czuwania i oczekiwania na powrót Chrystusa.

zdjęcie: blogspot.pl

2014-11-30

Rok B
Mk 13, 33-37

Wraz z dzisiejszą, pierwszą adwentową niedzielą, rozpoczyna się dla nas nowy rok liturgiczny. Łączy się więc z tym nowy cykl czytań mszalnych przewidzianych na ten rok. Kościół-Matka daje nam na każdy dzień, niezbędny dla nas chrześcijan, pokarm w postaci Słowa Bożego. Chciejmy jak manną karmić dusze nasze tym świętym i życiodajnym darem. W tym przypadku możemy pozwolić sobie na przysłowiowe„łakomstwo”. Niech Biblia nie zalega w domowej bibliotece. Chciejmy ją wziąć do naszych rąk, z pasją i z pragnieniem poznania Bożych Tajemnic.

Zwróćmy zatem całą naszą uwagę na dzisiejszą Ewangelię. Jezus przemawia do swych uczniów w formie przypowieści. Przypowieść ta jest ostatnią na ustach Jezusa przed Jego męką i śmiercią. Z tej perspektywy słowa Jezusa nabierają profetycznego wymiaru. Jednak przypowieść ta nabierze pełnego swego sensu po Zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu Jezusa Chrystusa.

 Jezus mówi w niej o człowieku, który przed udaniem się w podróż powierza całą swą majętność swym sługom. Każdemu z nich wyznacza poszczególne zajęcie. Nakazuje im też przyjąć postawę czuwania i gotowości na chwilę swego powrotu, bowiem chwila jego powrotu nie jest znana.

Kim jest więc ów człowiek wybierający się w podróż? Jest nim Jezus, a podróż jest symbolem Jego odejścia z tego świata, do domu Ojca. Dom, to Kościół. Każdemu ze swych sług wyznaczono osobne zajęcie. Zauważmy, iż tylko jednemu z nich powierzono funkję odźwiernego. Ojcowie Kościoła upatrują w tej postaci, osobę świętego Piotra. Jego powinnością jest więc jako pierwszemu czuwać i wypatrwać powrotu Pana. To właśnie Piotr jako następca Chrystusa ma rozpoznawać znaki czasu, których pojawienie może być zapowiedzią nadejścia, tej jakże upragnionej chwili.

Pozostali słudzy są symbolem całego Ludu Bożego. Wszyscy chrześcijanie mają we wspólnocie Kościoła swe miejsce i misję do spełnienia, według danego im charyzmatu. Najważniejsza jest jednak postawa czuwania i oczekiwania na powrót Chrystusa. W naszej perykopie ewangelicznej trzykrotnie Jezus wypowiada słowo zachęty: „ Uważajcie i czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie...Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o pólnocy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodziewanie przyszedlwszy. Nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię wszystkim: Czuwajcie”.

 Jak strażnik wyczekujący z niecierpliwością nadejścia poranka, tak i my chciejmy oczekiwać nadzieją powrotu naszego Pana. W ten sposób staniemy się, nie bójmy się użyć tego słowa, prorokami tej rzeczywistości, którą już nosimy w sercach naszych, od chwili Chrztu Świętego, a jest nią Królestwo Boże, na którego totalną realizację czekamy. W tym też znaczeniu całe życie chrześcijanina jest Adwentem.We współczesnym świecie może nas spotkać wiele takich sytuacji, w których wymagać od nas się będzie, uzasadnienia tej nadziei, która w nas jest. Bądźmy więc na tym świecie świadkami tej Nadziei, która zawieść nie może!

Tą, która uwierzyła nadziei, w brew wszelkiej nadzei jest Maryja. Niech zatem ten czas Adwentu, będzie czasem uważnego czuwania i oczekiwania wraz z Maryją na przyjście Zbawiciela.

Maranatha, przyjdź Panie Jezu! 

Autorzy tekstów, Teksty polecane, pozostali Autorzy, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 24.04.2024