Kurs na miłość

20 września 1993 roku w swej rezolucji nr 47/237 Zgromadzenie Generalne ONZ ogłosiło dzień 15 maja Światowym Dniem Rodziny.

zdjęcie: canstockphoto.pl

2015-05-15

Celem tej rezolucji jest skierowanie uwagi świata, rządów oraz tych wszystkich, którzy odpowiadają za politykę lokalną na wagę rodziny, jako najmniejszej komórki życia społecznego. Chodziło w niej również o to, aby zwrócić uwagę na prawa i odpowiedzialność rodzin.

Dziś, po 22 latach, które upłynęły od tego wydarzenia, warto pochylić się nad dzisiejszą rzeczywistością rodziny, której wartość często i na wiele różnych sposobów bywa pomniejszana czy wręcz deprecjonowana. A bywa też znacznie gorzej. Zaledwie kilkanaście dni temu świat obiegła informacja o nastolatku, który parku publicznym w rzymskiej dzielnicy Tiburtina został brutalnie pobity. Powód? Chłopiec miał na sobie koszulkę z emblematem Manif pour tous, a więc trzymającej się za ręce rodziny. Nastolatka otoczyło dwóch mężczyzn i kobieta, którzy przewrócili go na ziemię i zaczęli wyzywać od faszystów, antyaborcjonistów i katolickich integrystów. Zażądali też, by zdjął koszulkę z logiem rodziny, a gdy odmówił, rozdarli ją na dwie części. Przypadek tego nastolatka nie jest niestety odosobniony. Z mniejszą lub większą agresją spotyka się wiele osób, które próbują bronić tradycyjnego i chrześcijańskiego modelu rodziny w różnych zakątkach świata. Na przykład we Francji chłopca z emblematem rodziny zatrzymała żandarmeria. Zarzucono mu prowokację polityczną i z powodu niewinnej koszulki przetrzymywano go przez wiele godzin na komisariacie.

Dziś wielu ludzi, którzy ośmielają się publicznie twierdzić, że małżeństwo z samej swej natury jest związkiem mężczyzny i kobiety, istniejącym po to, by dać ochronę dzieciom, doświadcza coraz większych ograniczeń w wolności wypowiedzi, a nierzadko bywa szykanowanych w inny sposób. Dośc głośny był przypadek dyrektora fabryki makaronów, którego zmuszono do publicznych przeprosin, po tym, jak odmówił wykorzystania wizerunku gejowskich rodzin w reklamie swej firmy, czy też przypadek Brendana Eicha, dyrektora zarządzającego Mozilli i Firefox, którego wyrzucono z pracy za to, że wcześniej przekazał darowiznę na rzecz kampanii wspierającej małżeństwo kobiety i mężczyzny. Także osoby piastujące ważne stanowiska w polityce otrzymują pogróżki i SA szykanowane w momencie, gdy ujawniają swe poparcie dla idei rodziny naturalnej.

Szykanowani i prześladowani w różnych zakątkach świata bywają też ludzie działający na rzecz obrony życia ludzkiego od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci. Jednym z bardziej drastycznych i głośniejszych w ostatnich latach, jest przypadek kanadyjskiej obrończyni życia Mary Wagner, która została skazana za pikietę w obronie życia nienarodzonych przed kliniką aborcyjną i za rozmowy z kobietami, które wchodziły tam by dokonać aborcji. Mary Wagner praktycznie od sierpnia 2012 r. przebywa w więzieniu. Sędzia uznał bowiem, że nie miała prawa narażać kobiet na „dodatkowy stres”.

Stosunkowo nowymi, ale dla rodziny bardzo niebezpiecznymi zagrożeniami są i te, które niesie ze sobą ideologia gender i próby jej narzucenia chrześcijańskim rodzinom.

Oczywiście oprócz zagrożeń pochodzących wyraźnie „z zewnątrz” są i takie, które rodzą się „wewnątrz” rodziny, i z których czasem jej członkowie nawet nie zdają sobie sprawy. Ma to swoje źródło w coraz większym oddalaniu się od wzoru, jakim dla chrześcijańskich rodzin powinna być Rodzina Święta. Na kryzys rodziny wielki wpływ wywierają także wybory, jakich sami, dobrowolnie dokonujemy: rezygnacja z małżeństwa sakramentalnego, związki „na próbę”, porzucenie wierności małżeńskiej, egoistyczna rezygnacja z włączenia się w akt stwórczy Boga, a nawet odbieranie życia już poczętym dzieciom.

W jednej ze swoich katechez na temat rodziny, papież Franciszek tak mówił:  „Tak więc życie Kościoła wzbogaca się za każdym razem pięknem tego oblubieńczego przymierza, a także zubaża się za każdym, kiedy jest ono oszpecone. Kościół, aby ofiarować wszystkim dary wiary, miłości i nadziei potrzebuje także mężnej wierności małżonków wobec łaski ich sakramentu! Lud Boży potrzebuje ich codziennej drogi w wierze, miłości i nadziei, ze wszystkimi radościami i trudami, jakie pociąga za sobą ich droga w małżeństwie i rodzinie. W ten sposób kurs jest wyznaczony na zawsze, jest to kurs miłości, miłości tak jak miłuje Bóg - na zawsze. Chrystus nieustannie troszczy się o Kościół, miłuje zawsze, nieustannie strzeże, Chrystus nieustannie troszczy się o Kościół, aby z jego ludzkiego oblicza usunąć wszelkie plamy i zmarszczki. Wzruszające i piękne jest to promieniowanie siły i czułości Boga, jakie jest przekazywane z jednego małżeństwa na drugie, z rodziny na rodzinę. Słusznie mówi Paweł: jest to wręcz «wielka tajemnica»! Mężczyźni i kobiety na tyle odważni, aby nieść ten skarb w «glinianych naczyniach» naszego człowieczeństwa są dla Kościoła podstawowym bogactwem. Są także bogactwem dla całego świata. Niech Bóg im tysiąckroć za to błogosławi!”.

Przyjmijmy to papieskie błogosławieństwo z wdzięcznością i nadzieją. Oby pomogło nam ono z odwagą „wziąć kurs” na Miłość, której nie pokona żadne zagrożenie zewnętrzne ani wewnętrzne – miłość, o której św. Paweł w swoim pięknym hymnie tak pisał:

„…Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie…”.

Dajmund Danuta, Najnowsze

nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 29.03.2024