Księga Psalmów - Psalm 91

O troskliwości Boga.

2013-06-06

ks. Janusz Wilk

 

Życie człowieka nie jest wolne od trosk i niebezpieczeństw. Psalm 91, to odpowiedź na ludzki lęk, na różnego rodzaju życiowe zagrożenia, na niepewność własnego istnienia. Najprostszy podział tego psalmu wyróżnia dwie części: pierwsza z nich (wersy 1–13) przyjmuje formę pouczenia, a druga (wersy 14–16) przemowy Boga. W pierwszej części pouczać może mistrz – ucznia albo kapłan – pielgrzyma. W drugiej, o swojej opiece zapewnia już sam Bóg. Z czasem psalm ten stał się ulubioną modlitwą tych, którym zagrażało jakiejś poważne niebezpieczeństwo.

Pierwsze dwa wersy psalmu, to równocześnie jego streszczenie, a zarazem wyznanie wiary. Akcja dzieje się prawdopodobnie w jerozolimskiej świątyni. Niegdyś była ona miejscem azylu. W niej nikogo nie można było skrzywdzić, dlatego tam też ludzie szukali sprawiedliwości i nadziei. To ważny sygnał i dla nas, aby wszystkie trudności i zagrożenia życia przynosić przed Boży majestat. U Boga człowiek może czuć się bezpiecznie. Przyjrzyjmy się obrazom, które psalmista wykorzystał, aby wyrazić ten stan.

W pierwszym wersie znajdujemy symbole wyrażające zapewnienie bezpieczeństwa podczas podróży: osłona i cień, a w drugim symbole ukazujące spokój w czasie wojennego niepokoju: ucieczka (jako schronienie) i twierdza. To wszystko można znaleźć będąc blisko Boga i – tu konieczny warunek – ufając Mu!

Kolejne wersy (2–13) ponownie językiem symboli ukazują niebezpieczeństwa, jakie zagrażają człowiekowi i równocześnie opiekę i dobroć Boga wobec ludzi. Wersy 3–4 przedstawiają Boga chroniącego człowieka ściganego przez łowcę i przez kłamliwe oskarżenie. Oznacza to, że można być zagrożonym na skutek agresji fizycznej, ale i przez siłę fałszywego słowa. Obydwa zagrożenia posiadają niszczycielską moc. Ochroną przed ich skutkami są dwa, bardzo dobrze znane w Izraelu obrazy – skrzydeł (zob. np. Księga Powtórzonego Prawa 32,11–12) oraz pancerza i tarczy (zob. np. Księga Wyjścia 15,3; Psalm 3,4). Obydwa wyrażają praktyczną zdolność Boga do obrony człowieka.

Mając takiego obrońcę, psalmista ponownie podejmuje temat zagrożeń. W wersach 5–6 umiejscawia je w przestrzeni czasu (noc – dzień; mrok – południe), a w wersie 7. w przestrzeni miejsca (lewo – prawo). Noc wraz z towarzyszącym jej strachem wyobraża bliżej nieokreślone niebezpieczeństwa, począwszy od nagłych ataków wroga, a skończywszy na tajemniczym działaniu demonów. Dzień z lecącą strzałą, to wyobrażenie niespodziewanego najazdu wroga, polowania lub choroby, która raptem dopada człowieka. Mrok ucieleśnia czas dla zarazy, a południe czas dla epidemii. W wersie 7. ponownie przenosimy się na obszar wojenny, w którym psalmista opisuje powszechnie tryumfującą śmierć. Pełne wyjaśnienie tej sceny znajdujemy w wersie następnym. Czytamy tam o śmierci, która dotyka żyjących grzesznie. Życie zatem jest pewnym wojowaniem, walką o własne miejsce pośród dobra lub zła. Wers 7. przedstawia konsekwencję pójścia za złem, a wers 8. jest jego komentarzem. Jest on równocześnie wprowadzeniem w nową myśl, która jednak jest nam już znana z pierwszych dwóch wersów.

Wers 9. może stanowić fundament tego psalmu – obranie Boga za swojego obrońcę, przylgnięcie do Niego i pełne Jemu zaufanie powoduje, że psalmista wśród życiowych niebezpieczeństw może czuć się bezpieczny. Od wersu 10. zostają przedstawione dobrodziejstwa płynące z ufnego trwania przy Bogu. Wśród nich pojawia się symbol namiotu. W czasach biblijnych symbolizował on dom – miejsce zatrzymania w życiowej wędrówce (zob. np. Księga Hioba 5,24). Według naszego psalmu namiot ten będzie wolny od plag, zagrażających ludzkiemu życiu. Dodatkowym wsparciem dla psalmisty będą wysłańcy Boga – aniołowie. Wielokrotnie czytamy o nich na kartach Pisma świętego. Z woli Boga są opiekunami ludzi. Mając blisko siebie anielską pomoc, człowiek, który ufa Bogu uniknie niebezpieczeństw, które poeta za pomocą barwnych, starożytnych metafor opisał w wersach 12–13. Jednakże uważajmy. Nie możemy interpretować tych słów w sposób magiczny lub wykorzystując je wystawiać Boga na próbę. Tak bowiem czynił szatan kusząc Jezusa! (zob. Ewangelia według św. Mateusza 4,5–7; Ewangelia według św. Łukasza 4,9–12). Niekoniecznie też należy czynić wszystko po swojemu, wyrywając się przez to z anielskich rąk. Kamieni nigdy nie zabraknie na drodze naszego życia.

W ostatnich trzech wersach (14–16) zmienia się autor pouczeń. Miejsce kapłana lub mistrza zajmuje teraz sam Bóg (zwróćmy uwagę, że mowa ta została wygłoszona w pierwszej osobie liczby pojedynczej). Bóg potwierdza swoją wierność i dobroć wobec człowieka. Jest jednak konieczny warunek, aby móc cieszyć się Jego opieką. Znajdujemy go w wersie 14 – to przylgnięcie do Boga. Czasownik „przylgnąć” w języku biblijnym (hebrajskim) wyraża również głęboką i wierną miłość pomiędzy mężczyzną a kobietą. Zatem Bóg nie może być traktowany jak amulet lub talizman mający chronić człowieka przed nieszczęściami i równocześnie zapewniać mu szczęście. Zbawienie (szczęście wieczne) jest dla tych, którzy chcą być z Bogiem już tu na ziemi.

Miesięcznik, Numer archiwalny, 2012-nr-06

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

5

11

12

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 06.05.2024