Wszystkim babciom i dziadkom należałoby życzyć takiej radości i szczęścia, jakie otrzymali święci małżonkowie Anna i Joachim w osobach córki – Maryi i wyjątkowego wnuczka – Pana Jezusa.
Starość jest nie tylko ostatnim okresem, ale także – w dużym stopniu – podsumowaniem naszego życia. Sprawą każdej osoby jest rozważenie, co zamierza i co jest w stanie zrobić, by uczynić swoją starość bliższą złotej jesieni, niż listopadowym słotom.
Wiara w Boga pomaga Weronice w znoszeniu trudności związanych z brakiem wzroku. W życiu codziennym wielokrotnie doświadczała pomocy i opieki Bożej Opatrzności. Gdy wybiera się do danego miejsca sama, zawsze modli się do Anioła Stróża.
Święty Karol od Jezusa za życia był uważany raczej za kogoś dziwnego, nietypowego, choć wszyscy doceniali jego wielką łagodność i uśmiech. Ale gdyby nie choroba z 1908 r., do dziś prawdopodobnie pozostałby wszystkim nieznany.
Od czasu koronacji Obrazu Matki Bożej Trąbkowskiej liczną grupę pielgrzymów stanowią chorzy, niepełnosprawni, opiekunowie, wolontariusze, służba zdrowia oraz członkowie Stowarzyszenia Centrum Ochotników Cierpienia Archidiecezji Gdańskiej.
Radość wynikającą z tego, że mamy wiosenne dni można mnożyć. Wystarczy, że oprócz sytuacji, gdy cieszymy się słońcem, wiosenną mżawką, czy wspaniałym wiosennym spacerem, dostarczymy sobie również przyjemności skosztowania wiosny podniebieniem. Będzie to nie tylko przyjemne i ożywcze, ale również zdrowe działanie.
Ikona Świętej Rodziny ma wyrażać głęboką jedność małżeńsko-rodzinną. Reflektując nad ową jednością, warto przez chwilę wpatrywać się w tę ikonę. Zachwycić się, zaczerpnąć, medytować.
Błogosławiony Karol de Foucauld zostanie 15 maja br. ogłoszony świętym. Nic większego nie da się powiedzieć o człowieku niż to, że był święty, czyli osiągnął cel życia. Po ludzku sądząc było to życie przegrane. Bóg jednak widzi wszystko inaczej niż my.
W swoich kazaniach ks. Ali najczęściej mówił o miłości, którą niósł innym, pociągając ich do Boga i siebie nawzajem. Tę miłość wyrażał świadectwem swojego życia.
Uwierzyłem Bogu, że jest najbardziej obecny i żywy właśnie w Eucharystii, a skoro ja chcę Go mieć w sobie, żeby mieć żywą wiarę, zacząłem codziennie chodzić na Mszę świętą.