Powołani do pokoju

Na naszą wiarę patrzymy najczęściej jak na coś, co wybieramy – deklarujemy, że wierzymy lub nie. Optyka Boga jest jednak zdecydowanie inna.

zdjęcie: Loft Gallery

2020-10-06

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 10, 38-42
XXVII tydzień zwykły

Ewangeliczna historia dwóch sióstr z Betanii może pasować do każdej i każdego z nas. Też bardzo często uwijamy się przy różnych sprawach, planach, zajęciach, czy realizacji własnych marzeń, jak Marta. Nie mamy czasu, aby po prostu być przy Jezusie, jak jej siostra Maria. Nawet kiedy czujemy, że nasza niekiedy przegadana modlitwa nie przynosi żadnego efektu i jest raczej naszym monologiem niż prawdziwym spotkaniem ze Stwórcą, nie chcemy po prostu pobyć. Przecież z ludźmi, których kochamy i szanujemy, potrafimy być, nawet tak bez słów.

W pierwszym czytaniu zaczerpniętym z  Listu św. Pawła Apostoła do Galatów, Apostoł Narodów wspomina własne wybranie przez Boga. Uświadamia nam w ten sposób, że nasza wiara to nie jest tylko jakaś osobista deklaracja, wybór, czy jedna z wielu opcji możliwych do zrealizowania w  życiu. Nasza wiara to odpowiedź Bogu, który nas wybiera i powołuje. Wybiera nas po to, aby nam błogosławić, tak jak chciał błogosławić ojcu naszej wiary, Abrahamowi, kiedy zaprosił go do wędrówki przez pustynię w stronę Kanaanu (zob. Rdz 12). Niekiedy ta droga jest trudna, ale jej ostatecznym celem powinno być szczęście i spełnienie, jeśli tylko odpowiemy wzywającemu nas Bogu.

Dwie powyższe myśli pokazują, że nie musimy tak bardzo troszczyć się o sprawy przyziemne. Nie chodzi o to, żeby je zaniedbać, ale świadomość wybrania nas przez Boga i bycie przy Jezusie mogą sprawić w każdej i każdym z nas wejście w przestrzeń wszechogarniającego nas pokoju, także w sprawach, które wydają się trudne lub niepewne.

Autorzy tekstów, Ks. Wąchol Grzegorz, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

5

11

12

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 16.05.2024