Chorzy piszą do nas – maj 2013
2013-06-07
Droga Redakcjo!
Jestem ciężko chory. Cierpię na liczne powikłania cukrzycowe. Proszę wszystkich o modlitwę. Sam również modlę się we wszystkich intencjach zamieszczanych w „Pogotowiu modlitewnym”. Codziennie o godzinie 15.00 odmawiam Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Otwieram wówczas „Apostolstwo Chorych” i proszę Jezusa, by wszystkie osoby, które potrzebują modlitwy, On umocnił i pobłogosławił. Wierzę, że wytrwała modlitwa może zdziałać cuda. Pozdrawiam wszystkich Czytelników.
Wilhelm z Zabrza
Droga Redakcjo!
Serdecznie dziękuję za przysłany list, który był dla mnie bardzo miłą niespodzianką. Jestem tym bardziej wdzięczny bo domyślam się, że jesteście zapracowani. Miesięcznik „Apostolstwo Chorych” jest dla mnie pomocą w trudnych chwilach, a treści w nim zamieszczane umacniają moją wiarę. Z serca pozdrawiam Czytelników oraz Redakcję, zapewniając, że pamiętam o wszystkich w codziennej modlitwie.
Cezary z Warszawy
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pragnę podziękować za przysyłanie mi miesięcznika i zapewnić, że za wszelką życzliwość odwdzięczam się modlitwą. Od wielu lat jestem czytelniczką „Apostolstwa Chorych”. Jest ono dla mnie jak przyjaciel w trudne dni. Serdecznie za to dziękuję. Pozdrawiam wszystkich Chorych oraz Redakcję. Zostańcie z Bogiem.
Czytelniczka Wiesława
Szczęść Boże!
Od wielu lat czytam miesięcznik i jestem członkiem wspólnoty Apostolstwa Chorych. Cierpię na wiele dolegliwości, a najbardziej dokuczają mi problemy z uszami. Przeszłam już kilka operacji, ale wciąż nie jest dobrze. Staram się jednak nie tracić nadziei i łączyć swoje cierpienia z męką Pana Jezusa. Każdego dnia w modlitwie dziękuję Bogu za lekarzy i pielęgniarki, którzy opiekowali się mną podczas licznych pobytów w szpitalu. Proszę dla nich o siły i cierpliwość w pracy. Niech Pan Bóg wynagrodzi im poświęcenie. Ślę pozdrowienia dla Redakcji i wszystkich Czytelników.
Czytelniczka Irena
Szanowna Redakcjo!
Dziękuję za list, słowa otuchy i pozdrowienia. Sprawiły mi wiele radości. Jestem osobą samotną i coraz częściej zdarza się, że przez długie tygodnie nie mam z kim porozmawiać. Cierpię z tego powodu. Modlę się we wszystkich intencjach nadsyłanych do „Pogotowia modlitewnego”. Wiele razy doświadczyłam, że modlitwa ma ogromną moc. Szczęść Boże.
Janina