Nowenna nie do odparcia
6 lipca jako wspólnota Apostolstwa Chorych przeżywamy swoje święto. Szczególnie czcimy wtedy Matkę Bożą Uzdrowienia Chorych. Dziećmi Maryi jesteśmy jednak przez cały rok. Ona, jako najlepsza z mam, nieustannie gotowa jest zanosić nasze intencje przed Boskie Oblicze Miłosiernego Ojca.
2013-06-27
oprac. Joanna Juroszek
„Za każdym razem, gdy chcesz uzyskać ode Mnie jakąś łaskę, odpraw na Moją cześć trzy nowenny błagalne, odmawiając piętnaście tajemnic Mojego Różańca, a potem odpraw trzy nowenny dziękczynne” – z ust Matki Bożej w objawieniu prywatnym usłyszała nieuleczalnie chora dwudziestojednoletnia Fortunata Agrelli z Neapolu. Młoda kobieta, po wykonaniu polecenia danego jej przez Maryję, została cudownie uzdrowiona. Dzięki jej świadectwu zrodziła się Nowenna Pompejańska – nowenna nie do odparcia, polegająca na odmawianiu całego Różańca Świętego przez 54 dni.
Matka Boża z Pompejów
79 lat po narodzeniu Chrystusa wybuch Wezuwiusza doszczętnie zniszczył starożytne miasto Pompeje. 1800 lat później zaczęło powstawać nowe, znane dziś z kultu Matki Bożej Różańcowej, miasto Pompeje. Szczególne nabożeństwo do Matki Bożej Różańcowej miejsce to zawdzięcza błogosławionemu Bartłomiejowi Longo, który w 1876 roku od siostry Marii Conetty de Litalla otrzymał mocno zniszczony obraz Matki Bożej Różańcowej. Błogosławiony obraz odnowił, a następnie umieścił w kościółku parafialnym w Pompejach. Od tego czasu wizerunek Maryi z Doliny Pompejańskiej jest pośrednikiem cudów wypraszanych przez Matkę Jezusa dla Swoich wiernych czcicieli.
Troska Maryi
Liczne wota dziękczynne i świadectwa są wyrazem nieustającej troski Maryi. Nowennie Pompejańskiej zaufało wiele osób, prosząc Matkę Bożą o pomoc w przeróżnych sprawach: o łaskę zdrowia, dar potomstwa, pracę, rozwiązanie trudnej sytuacji, uwolnienie z nałogu, nawrócenie bliskiej osoby... Do dziś nieznany jest przypadek, w którym Maryja zostawiłaby Swoje dziecko bez opieki.
Jak powszedni chleb
„Nowenna jest modlitwą, która zdecydowanie umacnia wiarę, daje duży spokój i nadzieję. Kiedy człowiek dostrzega łaski, jakie otrzymuje za wstawiennictwem Matki Boskiej, to ma pewność, że Pan Bóg istnieje! Z nowenną życie wydaje się łatwiejsze. To, co było niemożliwe, staje się możliwym. Pewnie wielu sobie myśli: „Jak to możliwe: modlić się trzy Różańce dziennie? To musi zajmować bardzo dużo czasu!”. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nawet człowiek zabiegany, mający mnóstwo pracy czy nauki, znajdzie czas. Nowenny żąda się jak chleba, ona daje możliwość obcowania z Bogiem. Myślę, że za pośrednictwem nowenny można wyprosić uzdrowienie zarówno duchowe, jak i fizyczne. Moja przygoda z nowenną zaczęła się w kwietniu zeszłego roku. Wtedy to, chcąc pomóc mojej Ukochanej, przypadkowo natknąłem się na tę formę modlitwy. Wcześniej nic dziewczynie nie pomagało. Problem, który początkowo wydawał się łatwy do rozwiązania, po prostu mnie przerósł... Pamiętam, że początki nie były łatwe, ale owoce przyszły bardzo szybko. Bodajże w 36 dniu Nowenny Pompejańskiej (część dziękczynna), moja dziewczyna została uzdrowiona z depresji! Nie była to zwyczajna depresja, ale taka bardzo ciężka, trwająca już od lat. Nic na nią nie pomagało, nawet mój uśmiech działał tylko na chwilę...
Pod koniec maja 2012 roku ojciec Bashabora był w Bielsku–Białej. Ukochana wybrała się na prowadzone przez niego rekolekcje, również i ja dojechałem tam później. Na miejscu, z pewnym księdzem, zdołała dostać się do ojca, dzięki czemu udało jej się z nim porozmawiać. Wtedy nastąpiło całkowite uzdrowienie z depresji. Niektórzy ludzie nie mogli jej poznać. Była to dla mnie niesamowita łaska Nowenny Pompejańskiej! Dalej modlę się nowenną w wielu intencjach. Wniosek mam tylko jeden – zawsze działa. Moja dziewczyna, po sukcesie z chorobą, dostrzegła moc płynącą z nowenny i zaczęła modlić się o dobrą pracę dla mnie. Niesamowite, ale ta praca sama do mnie przyszła... Nic nie musiałem robić, nie wysłałem żadnego CV! Zdarza się też, że ze zmęczenia, nowennę trochę „odklepuję”, ale i wtedy ma ona swoją moc. Myślę, że Pani Niebieska widzi, jak bardzo mi zależy na Jej wstawiennictwie. Nowenna Pompejańska jest darem Matki Bożej, dzięki niej nasze prośby mogą być wysłuchane! To droga prowadzącą do Boga. Chwała Panu!” (Sebastian)
Jak odmawiać nowennę?
Nowenna Pompejańska trwa 54 dni. Każdego dnia odmawiamy trzy części Różańca Świętego (radosną, bolesną i chwalebną). Jeśli ktoś chce, może odmawiać czwartą część z tajemnicami światła. Przed rozpoczęciem każdej z części Różańca, wymieniamy najpierw intencję (tylko jedną), a następnie mówimy:
„Ten Różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca Świętego”.
Przez 27 dni odmawiamy część błagalną Nowenny Pompejańskiej i codziennie, po ukończeniu każdej części Różańca, odmawiamy następującą modlitwę:
„Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój Różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach, wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen”.
Przez pozostałe 27 dni odmawiamy część dziękczynną Nowenny Pompejańskiej i codziennie, po ukończeniu każdej z trzech części Różańca, odmawiamy następującą modlitwę:
„Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam, będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen”.
Niezależnie od modlitw końcowych, każdą z trzech części Różańca kończymy po jej odmówieniu trzykrotnym westchnieniem do Matki Bożej:
„Królowo Różańca Świętego, módl się za nami!”