Prymas Polski abp Kowalczyk złożył rezygnację
28 sierpnia abp Józef Kowalczyk skończył 75 lat. Kodeks prawa kanonicznego mówi, że po osiągnięciu tego wieku prymas zobowiązany jest złożyć rezygnację z urzędu.
2013-08-29
Arcybiskup Józef Kowalczyk urodził się w 1938 roku w Jadownikach Mokrych. W Olsztynie ukończył Wyższe Seminarium Duchowne „Hosianum”. Święcenia kapłańskie otrzymał 14 stycznia 1962 roku. Jako ksiądz nadal się kształcił. W 1963 roku rozpoczął studia na Wydziale Prawa Kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a od 1965 roku kontynuował studia na Wydziale Prawa Kanonicznego Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie. Tam też uzyskał stopień doktora prawa kanonicznego.
W 1989 roku został mianowany nuncjuszem apostolskim w Polsce oraz arcybiskupem tytularnym Heraklei. Funkcje te pełnił do 2010 roku, kiedy to papież Benedykt XVI mianował go arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim i prymasem Polski. 28 sierpnia prymas Kowalczyk z racji ukończenia przez niego 75 lat złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z urzędu ordynariusza diecezji.
Prymas Polski już od początku swojej kapłańskiej posługi wyróżniał się na tle innych księży. Świadczy o tym jego edukacja po ukończeniu seminarium, na którą był oddelegowany przez przełożonych, a także późniejsze funkcje i zadania, które mu powierzano. Doskonale sprawdzał się jako dyplomata, toteż jako nuncjusz apostolski podejmował wiele ważnych i mądrych decyzji. To on, po negocjacjach, podpisał konkordat między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską.
Teraz, kiedy z racji wieku złożył rezygnację z urzędu, dziękuje Bogu za całą swoją kapłańską posługę. Jednak ostateczna decyzja, czy abp Kowalczyk zostanie już teraz odwołany z urzędu prymasa Polski, będzie należała do Franciszka. Papież może przedłużyć sprawowanie przez prymasa jego funkcji. Tak często się dzieje także w przypadku biskupów. Nie wiadomo więc jeszcze czy będziemy mieć nowego prymasa naszego kraju.
Już dzisiaj powinniśmy dziękować za dotychczasową posługę abp. Kowalczyka, jednocześnie otaczając go modlitwą. Ta niezwykła postać bez wątpienia zasługuje na uznanie i szacunek. Z cierpliwością czekajmy na decyzję papieża w naszych modlitwach nie zapominając również o następcy Świętego Piotra.