Miłość św. Wincentego à Paulo

O tym, że posługa duszom chorych jest tak samo ważna jak posługa ich ciału (z nauczania św. Wincentego à Paulo).

zdjęcie: www.f.franciszkanska3.pl

2013-09-27

19 lipca 1640 roku patron dnia dzisiejszego, św. Wincenty à Paulo, wskazywał drogę, którą powinny pójść siostry założonego przez niego zgromadzenia. Była to połowa XVII wieku – czas kiedy w Kościele we Francji rodziły się wielkie dzieła miłosierdzia. Przyczyniły się one do odrodzenia chrześcijaństwa i przetrwały „niszczący ogień” rewolucji francuskiej. Do dzisiaj na rue de Bac w Paryżu, do Kaplicy Cudownego Medalika, przy której mieszkają siostry ze Zgromadzenia św. Wincentego à Paulo, licznie przybywają pielgrzymi. W Polsce siostry z tego zgromadzenia nazywane są popularnie szarytkami (polska nazwa sióstr pochodzi od francuskiego słowa „charité” oznaczającego miłosierdzie).

W 1640 roku założyciel szarytek w prosty sposób pouczał siostry: „Opatrzność poprowadziła nas do tego, że pierwsze słowa waszej reguły były w taki sposób sformułowane: «Towarzystwo Córek Miłości jest ustanowione, aby kochać Boga; służyć Mu i czcić Pana Naszego oraz Najświętszą Dziewicę.» W jaki sposób możecie uwielbić Boga? Wasza reguła odpowiada na to pytanie: «Aby służyć biednym chorym zarówno na ciele, jak i na duszy, dostarczając im tego, co jest ważne, aby żyli i umierali w dobrym stanie.»

Czyńcie więc moje córki tylko dobro; jeśli go nie czynicie, nie odniesiecie żadnego pożytku – naucza nas tego św. Paweł. Dajcie wasze dobra biednym; jeśli nie ma w was miłości, nie zrobicie nic; oddajcie nawet swoje życie. O moje drogie siostry, konieczne jest naśladowanie Syna Bożego, który nie czynił niczego, co nie byłoby motywowane miłością. Tę miłość posiadał przede wszystkim dla Boga, Swojego Ojca. Waszym pragnieniem, wchodząc w tę Miłość, powinien być jej rozwój w czystości oraz konieczność podobania się Bogu. Wszystko po to, aby wasze działania ukierunkowane były na tę samą miłość. Pierwszym i najbezpieczniejszym środkiem nabycia takiej miłości, powinna być – zanoszona z wielkim pragnieniem – prośba do Boga. Czymże byłoby dostarczenie bulionu czy lekarstwa ubogim, jeśli motywem tego działania nie byłaby miłość?

Możecie uwielbić Syna Bożego w jeszcze inny sposób. Zatroszczcie się u chorych o łaskę Bożą. Pragnieniem Boga przy ustanowieniu waszego zgromadzenia było, abyście uczciły Go, przyczyniając się z całej waszej mocy do posługi duszom chorych, aby uczynić ich przyjaciółmi Boga, to znaczy przysposobić z wielkim staraniem do przyjęcia sakramentów. Uczyńcie to nawet przed posługą wobec ich ciała. Trzeba mówić do chorych z taką miłością i uprzejmością, aby widzieli, że jedynie korzyść z chwały Bożej i ich zbawienia pobudza was do uczynienia im takiej propozycji. Przedstawiajcie im konieczność otrzymania sakramentów według tych usposobień, które przyniosłyby korzyść ich duszom. A kiedy chorzy pojednają się z Bogiem, powiedzcie im, że nie było takiego momentu w ich życiu i takiego cierpienia, którego by Bóg nie przyjął i nie wynagrodził.

To nie wszystko! Bóg ma jeszcze jedno ważne pragnienie, moje drogie siostry: chodzi o waszą własną doskonałość. Albowiem moje córki, czemu służyłoby zdobywanie dusz dla Boga, jeślibyście zatraciły swoje? Moje córki: miłujcie się jak siostry, jak siostry, które Jezus Chrystus zjednoczył więzią Swojej miłości!”.

Bartoszek Wojciech, Autorzy tekstów, Orędownicy dnia, Teksty polecane

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024