Miłosierdzie zamiast filantropii
9 listopada Ojciec Święty Franciszek spotkał się z osobami związanymi ze Stowarzyszeniem Przewożenia Chorych do Lourdes i Innych Sanktuariów Międzynarodowych – UNITALSI. Stowarzyszenie to obchodzi bowiem 110. rocznicę działalności.
2013-11-14
W spotkaniu wzięło udział blisko siedem tysięcy osób, w tym liczni chorzy i niepełnosprawni, korzystający z pomocy Stowarzyszenia.
Do zgromadzonych członków Stowarzyszenia Papież skierował słowa pełne wdzięczności i zachęty do trwania w dobrym: Od 110 lat wasze stowarzyszenie poświęca się ludziom chorym czy słabym w stylu typowo ewangelicznym. Wasze dzieło nie jest bowiem opiekuńczością ani filantropią, ale autentycznym głoszeniem Ewangelii miłosierdzia, posługą pocieszania. Mam na myśli tylu członków UNITALSI w całych Włoszech, mężczyzn i kobiety, matki i ojców, licznych młodych, którzy kierowani miłością Chrystusa i za przykładem Miłosiernego Samarytanina nie odwracają się w inną stronę. To nie odwracanie twarzy jest cnotą: rozwijacie ją! Starajcie się zawsze być spojrzeniem, które przyjmuje, ręką, która podnosi i towarzyszy, czułym objęciem. Nie zniechęcajcie się trudnościami i zmęczeniem, ale nadal dawajcie swój czas, uśmiech i miłość potrzebującym tego braciom i siostrom. Niech każdy, kto jest chory i słaby, dostrzega w was oblicze Chrystusa. A także wy rozpoznawajcie w człowieku cierpiącym ciało Chrystusa.
Warto także zwrócić uwagę na piękne słowa papieża Franciszka, które skierował on do wszystkich chorych i niepełnosprawnych licznie zgromadzonych na spotkaniu: Drodzy chorzy! Nie uważajcie się tylko za przedmiot solidarności i miłosierdzia, ale czujcie się w pełni uczestnikami życia i misji Kościoła. Macie swoje miejsce, specyficzną rolę w parafii i w każdym środowisku kościelnym. Wasza obecność, cicha, ale bardziej wymowna od wielu słów, wasza modlitwa, codzienne ofiarowanie swych cierpień w jedności z tymi, które Jezus ukrzyżowany poniósł za zbawienie świata, cierpliwa i nawet radosna akceptacja własnej sytuacji są duchowymi zasobami, bogactwem każdej wspólnoty chrześcijańskiej. Nie wstydźcie się być cennym skarbem Kościoła!
Początki Stowarzyszenia UNITALSI sięgają roku 1903. Wówczas Giovanni Battista Tomassi – młody Włoch poruszający się na wózku – postanowił wybrać się na swoją pierwszą pielgrzymkę do Lourdes. Giovanni cierpiał na ciężką postać zapalenia stawów i odkształcenia kości, co z czasem stało się źródłem nie tylko wielkiego cierpienia fizycznego, ale także jego buntu przeciw Bogu i Kościołowi. W akcie desperacji wybrał się do Lourdes z pragnieniem, by ktoś wniósł go do Groty Massabielskiej. Nie chciał wjeżdżać tam na wózku. Pragnął zostać przyniesiony przed tron Maryi. Upatrywał w tym ratunku dla swojej duszy.
Jego pragnienie zostało spełnione. W Lourdes spotkał wielu bezinteresownych ludzi, którzy chętnie pomagali chorym, przybywającym tam z całego świata. Pod wpływem duchowych przeżyć oraz konkretnej pomocy, której doświadczył, Giovanni postanowił odwdzięczyć się. Ponieważ pochodził z majętnego rodu, mógł pozwolić sobie na założenie i finansowanie organizacji, która za cel stawiała sobie „przynoszenie” chorych przed tron Maryi. Z czasem jego organizacja zaczęła pomagać coraz większej liczbie chorych – głównie z terenu Włoch – którzy pragnęli pielgrzymować do Lourdes i innych miejsc kultu na świecie.
Można zatem powiedzieć, że Stowarzyszenie UNITALSI wyrosło na osobistym doświadczeniu swojego założyciela, który doświadczywszy bezinteresownej pomocy ludzi, zapragnął tę pomoc przekazać dalej, spłacając niejako dług wdzięczności.
Papież Franciszek na spotkaniu z okazji 110. rocznicy działalności Stowarzyszenia podkreślił, że z każdego doświadczenia miłości rodzi się pragnienie przekazywania go innym. W kontekście słów Ojca Świętego nie dziwi zatem fakt, że dzieła podejmowane przez UNITALSI służą chorym już od ponad wieku. Każde bowiem dobro, gdy jest darowane, rośnie w siłę i w cudowny sposób rozszerza się.