Misja specjalna Jakuba Fescha

Jakub Fesch może być orędownikiem szczególnie tych, którzy pragnąc nawrócenia i uwolnienia od ciężaru winy zwracają się ku Bożemu Miłosierdziu i prawdziwą godność odnajdują w przebaczeniu.

Jakub Fesch w chwili aresztowania.

zdjęcie: www.varesereport.it

2014-01-18

Parafrazując wywodzące się z Ewangelii św. Łukasza znane powiedzenie, że dobre drzewo można rozpoznać po jego owocach (por. Łk 6, 44),  nietrudno wysnuć wniosek, że po dobrych owocach można rozpoznać także dobre dzieła. Idąc tym tropem powiem więcej: Każde wielkie dzieło wymaga wielkich Orędowników, którzy by je wspierali swoim wstawiennictwem i przykładem. Nie inaczej jest z Niewidzialnym Klasztorem Jana Pawła II, którego idea odwołuje się wprost do dogmatu o świętych obcowaniu.  O wspólnocie tej piszemy wiele na łamach styczniowego miesięcznika „Apostolstwo Chorych”. Jak w wywiadzie udzielonym naszej redakcji podpowiada inicjator Niewidzialnego Klasztoru - diakon Martial Codou - dzieło to posiada wielu Orędowników. Tak naprawdę są nimi wszyscy święci, błogosławieni a także wielu z tych, którzy odeszli z tego świata w opinii świętości. Wszyscy oni bowiem musieli „przejść tą samą drogą, bo nie ma zmartwychwstania bez krzyża”.  

Pozwolę sobie przypomnieć w tym miejscu, kim są członkowie Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II. To ludzie już z samego założenia najsłabsi: cierpiący moralnie lub fizycznie, chorzy i niepełnosprawni, starsi, samotni i opuszczeni, a także więźniowie. Mogą nimi zostać również wszyscy ci, którzy z pokorą uznają swoją grzeszność, będącą przecież chorobą duszy niemniej dokuczliwą od dolegliwości ciała. Wszyscy oni, pozostając w łączności z cierpiącym Jezusem, czyniąc dobrowolny dar ze swego cierpienia, pozwalają Mu przekształcić swoje ubóstwo jako grzeszników a także swoje cierpienia i słabości w błogosławione dla całego świata i Kościoła owoce.

Chorzy na duszy

W pewnym sensie – jak sugeruje diakon Martial Codou – wszyscy jesteśmy członkami Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II już „przez sam fakt bycia grzesznikami. Bo bycie grzesznikiem to bycie «chorym na duszy»”. Ta świadomość zbliża do uznania za jednego z Orędowników tego dzieła Dobrego Łotra. Słusznie mówi się o nim, jako o pierwszym kanonizowanym. Dzięki własnemu nawróceniu w godzinie śmierci i przebaczającej miłości Jezusa, pogodzony z cierpieniem i w pokoju serca przeszedł do wieczności, słysząc zapewnienie konającego obok Zbawiciela: „Jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”.  Jego nawrócenie stanowiło inspirację dla innej niezwykłej – żeby nie powiedzieć kontrowersyjnej – postaci z czasów dużo nam bliższych, dziś już Sługi Bożego - Jakuba Fescha.

Burzliwa młodość

Urodził się 6 kwietnia 1930 roku w Saint-Germain-en-Laye w zamożnej rodzinie. Jego rodzice byli Belgami. Ojciec – bankier, bez reszty pochłonięty pracą zawodową – nie poświęcał dzieciom wiele czasu. Był ateistą, więc poza finansowym, na żadne inne wsparcie z jego strony Jakub nie mógł liczyć. Matka, uradowana swoim pierwszym po 3 córkach synem, nadmiernie go rozpieszczała. Nieustannie obdarowywała go pieniędzmi, nie potrafiła jednak należycie uformować charakteru swego syna. Jakub uczęszczał do szkoły prowadzonej przez duchownych, jednak nie przykładał się dostatecznie do nauki, więc rodzice zapisali go do innego liceum. Ale także stamtąd trzeba go było zabrać. Bez wątpienia niekorzystny wpływ na młodego człowieka miała też separacja rodziców. Jakub praktycznie robił tylko to, na co miał ochotę, korzystając przy tym bez skrupułów z wypłacanego przez rodziców „kieszonkowego” . Nie uczestniczył w życiu kościoła parafialnego a brak jakichkolwiek zainteresowań sprawił, że związał się z grupą tzw. „złotej młodzieży” z Saint-Germain-en-Laye. Ten związek okazał się dla niego bardzo niszczący. To w tym środowisku poznał osoby, które później stały się wspólnikami jego przestępstwa. Miał zaledwie 17 lat, kiedy poznał pochodzącą z żydowskiej rodziny Pierrete. Pobrali się, kiedy tylko uzyskał pełnoletniość, zaledwie miesiąc przed przyjściem na świat córeczki. Niestety, ich związek okazał się bardzo niedojrzały.  Z pewnością duży wpływ miał na to charakter Jakuba. Ostateczne rozstanie młodych małżonków nastąpiło, kiedy Jakub utracił pracę w wyniku sprzeniewierzenia kapitału teścia. Matka, jak zwykle próbowała ratować syna finansowym zastrzykiem, ale zamiast otworzyć własną firmę, za pieniądze, które od niej otrzymał, Jakub kupił sportowy samochód.  Wkrótce zamarzył mu się również statek, którym mógłby opłynąć świat. Jednak matka zachorowała na raka, a ojciec nie chciał sfinansować kaprysu syna.

Tragedia

Pragnienie posiadania drogiej „zabawki” wzięło górę nad zdrowym rozsądkiem i resztkami przyzwoitości. Jakub wybrał drogę przestępstwa. Wraz ze wspólnikiem okradł znajomego bankiera. Łup okazał się mniejszy, niż się spodziewali. Choć Jakub zabrał z sobą pistolet ojca, nie miał zamiaru nikogo zabić. Jednak, kiedy opuszczony przez wspólników uciekał przed pościgiem, zgubił okulary i wpadł na policjanta, grożącego mu rewolwerem. Doszło do tragedii, która odmieniła życie młodego mężczyzny. Choć bez okularów Jakub niewiele widział, jego ręka z pistoletem ukrytym w kieszeni oddała celny strzał. Policjant stracił życie, a jego zabójca wkrótce został pojmany przez przechodniów i trafił do więzienia. Nie przeczuwał nawet, że w tym dramatycznym momencie zaczął się nowy etap jego życia, który - paradoksalnie – okazał się zbawienny dla jego duszy.

Nadchodzą zmiany

Początkowo Fesch nie chciał nawet słuchać, gdy mówiono mu o Bogu, twierdząc, że w Niego nie wierzy. Jednak stopniowo, dzięki wielu modlitwom, a także odwiedzinom kapelana więziennego i swego świeżo nawróconego adwokata, wszystko się zmieniło. Zaczął sięgać po książki o treści religijnej i nawiązał kontakt z dawnym przyjacielem, który po swoim nawróceniu został zakonnikiem. Stał się on kimś w rodzaju duchowego doradcy Jakuba. Cenne okazały się też wizyty kapelana oraz korespondencja z teściową, która zawsze darzyła go niemal macierzyńskimi uczuciami. W tym czasie także jego chora na raka matka wiele modliła wsię w intencji nawrócenia syna. Z czasem Jakuba coraz bardziej zaczęło fascynować orędzie fatimskie. Stało się dla niego inspiracją, by tak jak mali wizjonerzy ofiarować swoje życie dla wynagrodzenia za grzechy świata. To był rzeczywisty początek jego nawrócenia.

Proces Fescha odbył się w kwietniu 1957 roku. W dniu swoich 27 urodzin Jakub został skazany na najwyższy wymiar kary. To niezwykłe, ale w karze śmierci dostrzegł możliwość zadośćuczynienie za grzechy własne i swojej rodziny. Po nawróceniu pragnął doprowadzić bliskich, szczególnie ojca i żonę, ale także swych współwięźniów, do Boga. To za ich nawrócenie ofiarował swoje życie. Jego postawa, tak odmienna od tej, która cechowała gona wolności, budowała wszystkich, którzy byli świadkami drogi jego nawrócenia. Nie pragnął już wolności, a nawet bał się, że w przypadku ewentualnego ułaskawienia  może nie wytrwać w dobrych postanowieniach.

"Za pięć godzin zobaczę Chrystusa"

Kilka dni przed śmiercią Jakub zdążył zawrzeć sakramentalny związek małżeński z Pierrette, którą nadal darzył wielkim uczuciem, a swej córeczce dedykował dziennik spisywany przez dwa ostatnie miesiące, wydany później pod tytułem „Za pięć godzin zobaczę Jezusa”. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się 21 września 1987 r. z inicjatywy ówczesnego arcybiskupa Paryża kardynała Jean-Marie Lustiger, a w 2011 roku zakończył się na szczeblu diecezjalnym.

Sługa Boży Jakub Fesch może być orędownikiem szczególnie tych, którzy pragnąc nawrócenia i uwolnienia od ciężaru winy zwracają się ku Bożemu Miłosierdziu i prawdziwą godność odnajdują w przebaczeniu. Jego postawa może także pomóc wszystkim uwięzionym zrozumieć, że jakiekolwiek by nie były ich przewinienia, zawsze mogą zjednoczyć się z Chrystusem, ofiarując własne cierpienia i życie w intencjach świata i Kościoła. W ten sposób uzyskają darowanie win i ofiarują z miłości do innych znacznie więcej niż wymaga tego od nich ziemski wymiar sprawiedliwości.

Dajmund Danuta, Nasi Orędownicy, Autorzy tekstów, Najnowsze

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024