Wyjątkowi dla Boga
Eucharystia, modlitwa, konferencja, medytacja oraz wspólny posiłek - tak wyglądają cykliczne spotkania dla ubogich, których organizatorem jest Caritas Diecezji Bydgoskiej. Z zaproszenia korzysta od siedemdziesięciu do nawet stu osób.
2014-03-13
„Działania organizacji pomocowej pod auspicjami Kościoła nabierają szczególnego znaczenia w okresie Wielkiego Postu. - Za nami dziesięć lat posługi w strukturach młodej diecezji bydgoskiej. Przed nami kolejna dekada ciężkich wyzwań, których efektem - bardzo w to wierzę - będzie stworzenie domu dla osób bezdomnych, samotnych, potrzebujących pomocy” - powiedział ks. prałat Wojciech Przybyła.
Wspólnoty, które opiekują się osobami bezdomnymi, działają od wielu lat. Czynią to poprzez ewangelizację, próbując niejako towarzyszyć w wyjściu z bezdomności, w pokazywaniu drogi. Teraz przyszedł czas na jeszcze większe konkrety. - Caritas jest naturalnie wpisana w takie duszpasterstwo. Obok każdorazowego dożywiania potrzebujących, bezdomnych, otworzyliśmy również naszą kaplicę, obiekt, aby w co drugą środę razem stawać najpierw przy ołtarzu Chrystusa, a później spożyć wspólną kolację - dodał dyrektor diecezjalnej Caritas.
Duszpasterzem, który od dłuższego czasu angażuje się w posługę wśród bezdomnych i ubogich, jest ks. Maciej Kulczyński z bydgoskiej parafii Świętych Polskich Braci Męczenników. „Na pewno jest wiele osób, które wspierają bezdomnych w sposób materialny. Mamy Caritas, czy zgromadzenia zakonne. Jednak oprócz ciepłych posiłków musimy zaoferować coś więcej. Coś, co jest dla nich najważniejsze jako dla ludzi. Człowiek, który traci szacunek u innych przez to, że się w swoim życiu pogubił, traci również szacunek do samego siebie. Stąd istnieje potrzeba przywracania im świadomości, że są kimś wyjątkowym dla Boga” - powiedział.
W spotkaniu modlitewnym przy ulicy Cienistej uczestniczył Przemysław z Bydgoszczy. - „Moje życie potoczyło się tak, a nie inaczej. Straciłem pracę, potem rodzinę, wylądowałem na ulicy. Bezdomność jest nową drogą, a przede wszystkim nową szkołą życia. Najważniejsza jest w tym krzyżu pomoc duchowa. Wiara jest wielką siłą i wsparciem. Pomaga to wszystko odbudować” - powiedział.
Z kolei Marek znalazł się w tym miejscu ze względu na problemy rodzinne. „Rozszedłem się z żoną i wszystko się rozleciało. Caritas zapewnia mi mieszkanie, w zamian za pracę jako wolontariusz. Trwa to już kilka miesięcy i z każdym dniem jest coraz lepiej. Mam stałe zajęcie i staję na nogi. Dzięki temu nie jestem osobą bezdomną, która włóczy się po ulicach” - zakończył.
W jaki sposób można wesprzeć działalność duszpasterstwa dla potrzebujących? Chociażby włączając się w wielkopostne akcje charytatywne. Wzorem lat ubiegłych Caritas Diecezji Bydgoskiej przystąpiła do ogólnopolskiej kampanii „Jałmużna Wielkopostna”. Ma ona charakter wychowawczy: uczy miłości bliźniego, która kosztuje. Najczęściej chodzi o dar materialny, ale też o czas poświęcony bliźniemu, okazane wsparcie duchowe i kochającą obecność. Poprzez ofiarę można pomóc tym, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Chodzi o rezygnację z konkretnych przyjemności i przeznaczenie zaoszczędzonych w ten sposób środków na rzecz potrzebujących.
Caritas przygotowała specjalne skarbonki, do których można wrzucać ofiary podczas całego okresu Wielkiego Postu. W tym roku zbiórka jest prowadzona pod hasłem „Wiara i miłosierdzie”. W kampanię na terenie diecezji bydgoskiej zaangażowali się wolontariusze z Parafialnych Zespołów Caritas oraz Szkolnych i Akademickich Kół Caritas.
Katolicka Agencja Informacyjna