O godziwe życie dla niepełnosprawnych i ich rodzin
Prorodzinne organizacje zrzeszone w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia oraz Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej wyrażają pełną solidarność z postulatami rodziców dzieci niepełnosprawnych domagających się zwiększenia pomocy materialnej.
2014-03-27
W oświadczeniu, przekazanym mediom działacze prorodzinni stwierdzają, że jest bezsporne, że państwo ma szczególny obowiązek pomocy rodzinom opiekującym się przez całą dobę swoimi niepełnosprawnymi dziećmi. Pomoc ta nie może być symboliczna, ale powinna dawać możliwość rodzinnej opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem i zaspokajać jego uzasadnione potrzeby. Z kolei ks. Stanisław Jurczuk, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej powiedział KAI: Rodzice protestujący w Sejmie walczą o zamianę nędzy na biedę. Jego zdaniem to wielkie bohaterstwo i odwaga rodzin, które podjęły się protestu. Muszą pokazać siłę i mieć wytrwałość, bo ich życie jest bardzo ciężkie. |
|
Jest coś heroicznego i pięknego, w tym, że upomnieli się o godziwe, choć skrajnie skromne życie - ocenia ks. Jurczuk. Dwa dni temu Stowarzyszenie zamieściło na swoich stronach internetowych tekst popierający protestujących rodziców. Ks. Jurczuk przypomniał, że dotacje na placówki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) prawie od dziesięciu lat nie wzrastają, są więc realnie o połowę niższe. Zamyka się kolejne placówki, które powstały w efekcie boomu w latach 90., gdy utworzono PFRON i napisano ustawę o zatrudnieniu i rehabilitacji. - Cieszyliśmy się z tego, bo wreszcie sytuacja niepełnosprawnych w Polsce się poprawiła, ale teraz nie wzrastają dotacje z budżetu państwa i wszystkie placówki są niedofinansowane. Podobnie jest z zasiłkiem dla rodziców, którzy opiekują się niepełnosprawnymi dziećmi – muszą oni zrezygnować z pracy i podjąć inną, o wiele cięższą, która trwa 24 godziny na dobę. Tu konieczna jest pomoc ze strony państwa, sami tego rodzice nie udźwigną - stwierdził duszpasterz. Zdaniem ks. Jurczuka, który śledzi dyskusję nad rozwiązaniem problemu, nie można opieki nad niepełnosprawnymi zrzucać na samorządy. – Tyle już zadań władze centralne na nie zrzuciły, że nie będą w stanie zająć się nowymi zadaniami. Wygląda to raczej na napuszczanie niepełnosprawnych na samorządy żeby ich znienawidzili - ubolewa ks. Jurczuk. Jego zdaniem bez pomocy z budżetu państwa, problemy opieki nad niepełnosprawnymi są nie do rozwiązania. W jego ocenie to, co robią rodzice protestujący w Sejmie to ostateczność. - Oni już pięć lat czekali, wszyscy zachwycają się tymi obietnicami, ale już dojrzeliśmy do wniosku, że z tych obietnic nic nie wynika. A konieczne jest rozwiązanie systemowe - stwierdził prezes Stowarzyszenia Niepełnosprawnych. W jego ocenie słuszna jest teza, że dotacje powinny być uzależnione od liczby osób, którymi opiekuje się dana placówka. Kwota na osobę nie powinna być stała, np. 1,3 tys. zł, lecz powinna zależeć od rynku, który będzie ją regulował, jeśli uzależni się ją od średniej krajowej, np. 40 proc. tej kwoty. W ocenie warszawskiego duchownego, w tej chwili nie ma innej drogi niż ten protest. Ludzie muszą walczyć, choć to dla rządu jest bardzo niedobre, bo kolejka różnych grup niepełnosprawnych jest bardzo długa, a skala zaniedbań ogromna. Jest on przekonany, że można znaleźć dodatkowe pieniądze dla opiekunów niepełnosprawnych - to kwestia racjonalnego gospodarowania budżetem, rozsądnego zarządzania publicznymi pieniędzmi. Komentatorzy nieraz wskazują, gdzie jest marnotrawstwo, gdzie można szukać oszczędności. Trzeba to zrobić, bo niepełnosprawni to najsłabsza grupa i oni się nie upomną - stwierdził duchowny. Na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej zostało też opublikowane poparcie dla protestujących w Sejmie rodziców niepełnosprawnych dzieci. Nie możemy pozostać obojętni w sytuacji, w której rodzice osób niepełnosprawnych walczą o poprawę swoich warunków życia. Z całego serca popieramy protest rodziców, wspieramy ich modlitwą i zachęcamy naszych członków i przyjaciół o włączenie się i wsparcie protestujących rodziców - brzmi tekst, podpisany przez ks. Jurczuka. |