O Niebie co jest w sercu Matki

To Jej warto dziś ofiarować najczerwieńsze kwiaty i najszczersze modlitwy. Za to Niebo, którego pozwalała nam kosztować...

zdjęcie: Rachel Bostwick

2014-05-26

Większość z nas chętnie słucha rozmaitych opowieści z życia innych ludzi. Ogromną popularnością cieszą się także książki i filmy biograficzne lub choćby tylko osnute wokół jakiejś interesującej historii życia. Dzieje się tak dlatego, gdyż autentyczne świadectwo zawsze ma pierwszeństwo w dotarciu do ludzkiego serca przed choćby i najlepszą fikcją. Dlatego to właśnie świadectwo stało się jedną z najpopularniejszych form docierania do słuchaczy ze swoim przesłaniem. Można je składać na różne sposoby: posługując się darem pięknej wymowy, wykorzystując zdobycze nowoczesnej techniki, czy stosując rozmaite „pomoce naukowe”.  Jednak tylko świadectwa składane własnym życiem mają moc zmieniać świat i ludzi. Większość z nas ma lub miało obok siebie chociaż jedną taką osobę, o której warto by dać świadectwo. Dla każdego z nas to jedyna i najlepsza – i jak Matka Boska pisana z dużej litery – Matka.

Jestem pewna, że gdyby komuś udało się zebrać wszystkie ludzkie wspomnienia o matkach i przelać je na papier, powstałoby nie tylko najdłuższe, ale i najdoskonalsze dzieło literackie w dziejach świata.

To prawda, że tu i tam doniesienia o kryzysie rodziny znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. Lecz w większości przypadków Matki – za wyjątkiem sytuacji, które zwykliśmy, i słusznie, określać mianem patologii – wychodzą z niego obronną ręką. Dlaczego? To dzięki miłości. To ona sprawia, że stłuczone kolano mniej boli, a wizyta u dentysty nie jest taka straszna, kiedy Mama jest blisko. To ona sprawia, że gdy się wydaje, że cały świat jest przeciwko nam, na dnie serca pozostaje pokrzepiająca świadomość, że: „może i tak, ale z wyjątkiem Mamy”. Dopóki Ona jest na tym świecie, pozostajemy dziećmi, nawet wtedy gdy urosną nam wąsy i przybędzie kilkadziesiąt kilogramów wagi. Mamy też dom, nawet wtedy gdy z powodu rozmaitych okoliczności, zasilamy szeregi bezdomnych. Mamy się przed kim wypłakać i pożalić na całe zło tego świata. No i dla niej – czasem tylko dla niej – jesteśmy najwspanialsi, najmądrzejsi, ukochani… Matka. A kiedy nagle jej zabraknie – świat już nigdy nie będzie taki sam… I tylko ciągle łapiesz się na myślach: „Muszę o tym powiedzieć Mamie…”, „Co by Mama na to powiedziała, jak by się zachowała”. Więc prawie tak jak dawniej, siadasz jej na kolanach, i pozwalasz, by Cię nadal prowadziła, doradzała, pocieszała. By Cię nadal wychowywała i dzięki temu zmieniała świat na lepsze.

To Jej warto dziś ofiarować najczerwieńsze kwiaty i najszczersze modlitwy. Za to Niebo, którego pozwalała nam kosztować... No i może jeszcze w czeluściach starej szuflady odnaleźć jakiś stary wierszyk, jak wspomnienie pisane sercem… taki, jak ten:

Wychodzisz?
Spójrz przez okno i weź kapelusz,
Bo ci włosy zmokną.
Przecież pada, patrz jak kapie z dachu.
Ach, ty łobuzie.
Daj, niech cię cmoknę w buzię,
A teraz idź, uważaj na siebie,
Tak się zawsze boję o Ciebie. (
Andrzej L. Babiński, O matce)

Dajmund Danuta, Autorzy tekstów, Teksty polecane

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024