Utracone Dzieci

„Nie musimy się lękać o los dzieci utraconych, są w rękach Boga" - powiedział ks. bp Andrzej Czaja. Niech te słowa będą pociechą dla wszystkich, którzy 15 października w sposób szczególny wspominają swoje utracone dzieci.

zdjęcie: flickr.com

2014-10-15

Jedna z moich krewnych, która straciła w wypadku samochodowym swojego synka, przekonywała mnie kiedyś, że człowieka nie może w życiu spotkać nic gorszego niż śmierć własnego dziecka. Oczywiście bardzo współczułam jej po tragicznej śmierci sześcioletniego Piotrusia, ale tak do końca nie rozumiałam. Byłam chyba wtedy zbyt młoda. Gdy się ma 15 lat każda śmierć wydaje się równie bezsensowna i abstrakcyjna. Dopiero po latach zbliżyłam się do zrozumienia jej bólu. Dopiero wtedy, gdy sama doświadczyłam podobnej utraty. I nie miało większego znaczenia, że moje dzieciątko poczęło się dopiero przed niespełna 4 miesiącami, że nigdy nie wzięłam go na ręce, nie przytuliłam do serca, nie ucałowałam jego stópek, nie zobaczyłam jego pierwszego uśmiechu… Chociaż nie, to nieprawda. To miało wielkie znaczenie. Dzień, kiedy usłyszałam od lekarza, że poroniłam, był najczarniejszym dniem mojego życia. A ponieważ wobec mojego pierworodnego dziecka nigdy nie doświadczyłam tego wszystkiego, czego mama Piotrusia mogła doświadczać przez 6 lat jego życia, moja utrata pozostaje wciąż wielką i niezagojoną raną.

Według suchych statystyk, w Polsce co roku umiera około 50 tysięcy dzieci. To są tragiczne liczby. Najczęściej ich śmierć spowodowana jest wypadkami związanymi z poważnymi urazami ciała, czasami dochodzi do ciężkich zatruć, niekiedy śmierć wywołana jest wcześniejszą chorobą. Bardzo niepokojący jest również wzrost liczby samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Jednak najwięcej, bo aż 40 tysięcy dzieci umiera w okresie prenatalnym. To z myślą o nich, ich rodzicach i ich najbliższych, 15 października obchodzony jest na całym świecie Dzień Dziecka Utraconego. Po raz pierwszy obchody Dnia Dziecka Utraconego zorganizowano w 1988 roku w Stanach Zjednoczonych. W Polsce jego inicjatorem w 2004 roku była Organizacja Rodziców po Stracie oraz Rodziców Dzieci Chorych „Dlaczego”. Organizacja „Dlaczego” skupia rodziców, którzy stracili dziecko oraz rodziców dzieci nieoperacyjnie chorych. Są wśród nich zarówno rodzice dzieci, które odeszły przed narodzeniem, tacy, których dzieci zmarły w trakcie porodu, rodzice dzieci starszych odchodzących w wyniku choroby bądź nieszczęśliwego wypadku, jak i rodzice dzieci z nieoperacyjnymi wadami.

Najczęstszą przyczyną utraty dziecka w prenatalnym okresie życia pozostaje poronienie. Jeśli wierzyć statystykom, w ten sposób kończy się niemal 50% wszystkich ciąż. Dla ludzi, którzy z miłością oczekują upragnionego dziecka nie jest jednak żadną pociechą fakt, że z fizjologicznego punktu widzenia to niejako konieczność, ani to, że podobne doświadczenie jest udziałem połowy wszystkich rodziców. Dla nas, to statystyczne wydarzenie, to śmierć  naszego dziecka, to prawdziwy dramat, który rozegrał się w naszej rodzinie i odtąd już zawsze będzie się rozgrywał w naszych sercach. „Dlaczego” – to pytanie, na które tu, na ziemi, będziemy już zawsze na próżno poszukiwać odpowiedzi. Ten ból potęguje fakt, że – według badań Fundacji Przetrwać Cierpienie, przeprowadzanych od grudnia 2012 roku do maja 2014 roku – ok. 27 proc. rodziców, którzy utracili nienarodzone dziecko, i dziś nie ma możliwości pożegnania się z nim ani zorganizowania godnego pochówku. Często wynika to z niewiedzy samych rodziców oraz nieznajomości obowiązującego prawa. Trudno się też dziwić, że aż 30 proc. kobiet, które poroniły, popada w depresję wymagającą leczenia psychiatrycznego.

To właśnie z myślą o tych rodzicach, od kilku lat w różnych miastach naszego kraju powstają grupy wsparcia dla rodziców po stracie. Część z nich to profesjonalne warsztaty terapeutyczne prowadzone przez instytucje specjalizujące się w pomocy psychologicznej i hospicja. Wiele jest jednak grup tworzących się spontanicznie. Powstają one z inicjatywy samych rodziców, którzy pragną sobie wzajemnie pomagać we wspólnym doświadczeniu utraty dziecka. Zazwyczaj grupy te spotykają się przy kościołach i po Mszy świętej usiłują dzielić się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. Czasem organizuje się również spotkania z psychologiem, który udziela małżonkom indywidualnych konsultacji.

W Dniu Dziecka Utraconego w wielu miastach odbywają się Msze święte w intencji rodziców i ich utraconych dzieci. Obchodom tego Dnia towarzyszą też różnego rodzaju wydarzenia. Na przykład w tym roku w Łodzi, na 14 października zapowiedziano konferencję  „Prawa rodziców w Polsce po stracie dziecka", natomiast w Rybniku, w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa będzie miała miejsce promocja książki Renaty Kleszcz-Szczybry „Witraże w ciemności, czyli o przedwczesnej śmierci dziecka. Książka niosąca światło”. W Opolu na początku października powstała kaplica aniołów stróżów dedykowana utraconym dzieciom i ich osieroconym rodzicom. To miejsce, gdzie można się codziennie modlić za dzieci, które zmarły, oraz za opłakujących je bliskich. Natomiast 15 października, w Dniu Dziecka Utraconego, w kościele św. Jacka w Opolu odbędą się diecezjalne obchody tego dnia a w ich ramach różaniec z procesją do kaplicy oraz Msza święta w intencji dzieci utraconych i osieroconych rodziców.

Wielką pociechą okazuje się zrozumienie okazywane przez coraz większą liczbę ludzi, a także przez Kościół, dla straty jakiej doświadczają ludzi, którym nawet nie było dane pożegnać własnych dzieci. Dlatego tak ważne i potrzebne wydają się słowa, jakie wypowiedział niedawno biskup opolski Andrzej Czaja: „Możemy z głęboką wiarą i przekonaniem żywić w sercu tę nadzieję, że te dzieciątka utracone, niektóre z nich nienarodzone, dzieci, które nie dożyły chrztu ani Komunii św., są prowadzone do nieba przez aniołów stróżów”. Ksiądz Biskup przypomniał też prawdę wiary, że Bóg, który daje życie poprzez rodziców, od razu posyła nam aniołów, aby strzegli i doprowadzili nas do nieba. „Nie musimy się zatem lękać o los dzieci utraconych, są w rękach Boga. Aniołowie ich w niebie wpatrują się w oblicze Boga Ojca. Możemy mieć nadzieję, że wraz z tymi, których tam przyprowadzili” – dodał

 

(wykorzystano informacje KAI)

 

Dajmund Danuta, Autorzy tekstów, Teksty polecane

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 25.11.2024