Być dla innych
5 grudnia, jak co roku, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Wolontariusza. Z tej okazji wszystkim, którzy uznali, że aby „być naprawdę”, trzeba „być dla innych”, życzymy nieustannego zapału i wiary w sens swej posługi.
2014-12-05
Jan Paweł II lubił nazywać ich „armią pokoju”. Ojciec święty Benedykt XVI uważał, że są osobami, które rzeczywiście przyczyniają się do nakreślenia ludzkiego i chrześcijańskiego oblicza społeczeństwa, zaś papież Franciszek podkreśla, że ich praca to „najpiękniejsza posługa, jaką możemy wypełnić, jako uczniowie i misjonarze. Przygotować drogę, aby wszyscy mogli poznać, spotkać i miłować Pana”.
Ich rzeczywista nazwa pochodzi od łacińskiego słowa: Volontarius , które znaczy „dobrowolny, chętny". I rzeczywiście – wolontariat to dobrowolna, świadoma i bezinteresowna działalność na rzecz innych ludzi lub całego społeczeństwa. Początkowo słowo wolontariusz oznaczało osobę, która poświęca się służbie wojskowej. Choc praca na rzecz innych ludzi praktykowana była dużo wcześniej, dopiero w XVIII i XIX wieku zaczęły pojawiać się pierwsze organizacje charytatywne – także z inicjatywy Kościoła – skupione nie tylko na pomocy w miejscach działań wojennych, ale również w wymiarze lokalnym. U podstaw tej działalności leży przede wszystkim silne pragnienie zaangażowania się i międzyludzka solidarność. Bezinteresowna praca, którą wykonują miliony ludzi na całym świecie, jest bezcenna. Podkreślając znaczenie i doceniając pracę wolontariuszy, Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w specjalnej rezolucji z 17 grudnia 1985 roku ustaliło, że 5 grudnia każdego roku obchodzony będzie, jako Międzynarodowy Dzień Wolontariusza.
Oficjalne obchody koordynowane są przez Wolontariuszy ONZ. Ich celem jest uznanie pracy wolontariuszy na całym świecie, docenienie ich trudu, umiejętności i czasu poświęcanego na rzecz rozwoju gospodarczego i społecznego, wspieranie rozmaitych pokojowych inicjatyw, niesienie pomocy humanitarnej i medycznej, monitorowanie przestrzegania praw człowieka oraz usługi doradcze w poszczególnych regionach świata. Do spopularyzowania idei wolontariatu znacznie przyczynił się rok 2001, który ogłoszono Międzynarodowym Rokiem Wolontariatu.
Z każdym rokiem wzrasta liczba osób, które postanawiają znaczną część swojego czasu i umiejętności bezinteresownie oddać drugim. W naszym kraju liczba takich osób przekroczyła już 5 milionów i stale rośnie zwłaszcza wśród osób dorosłych. Włącza się w nią także spora część emerytów, którzy pragną czas swojego zasłużonego odpoczynku spożytkować dla dobra innych. Działają oni nie tylko w hospicjach i domach opieki, ale także w parafialnych kołach charytatywnych. Zarówno młodsi jak i starsi wolontariusze pracują także na rzecz organizacji i ruchów religijnych, wspólnot parafialnych czy organizacji charytatywnych. Cenną inicjatywą są powstające przy wielu placówkach Szkolne Koła Charytatywne, gdzie już bardzo młodzi ludzie mogą poznać i nauczyć się praktykować ideę wolontariatu. Nie do przecenienia jest udział wolontariuszy w posłudze licznych hospicjów, gdzie starają się pomagać i towarzyszyć osobom chorym i umierającym, a także otoczyć swoją troską ich rodziny. Bardzo ważny jest także udział wolontariuszy (lekarzy, pielęgniarek ale i młodzieży) w dziele misyjnym Kościoła. Ich posługę wśród dzieci, biednych i potrzebujących doceniają nie tylko mieszkańcy krajów misyjnych, ale także sami misjonarze, którzy nazywają wolontariuszy swoją „prawą ręką” i powtarzają, że bez ich udziału, praca na misjach nie przyniosłaby oczekiwanych owoców.
Każdy na swój sposób i w miarę swoich osobistych możliwości może być dziś wolontariuszem i włączyć się w wielkie dzieło pomocy bliźniemu, choć niekoniecznie trzeba to czynić w sposób sformalizowany. Przykładem takiej formy wolontariatu może być na przykład akcja, do której coraz chętniej włączają się członkowie Apostolstwa Chorych. Ich dzieło ofiarowania swoich modlitw i cierpień w intencji konkretnego kapłana czy misjonarza, ma także ogromną i wymierną wartość. Dlatego – drodzy Chorzy i Cierpiący – dzień 5 grudnia jest także waszym świętem, bo i Wy poprzez wasz dar modlitwy i cierpienia cali „jesteście dla innych”.