Błogosławieni miłosierni czyli chorzy dla Światowych Dni Młodzieży
Z Łukaszem Jarockim, wolontariuszem zaangażowanym w projekt L4 przy biurze organizacyjnym Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016 rozmawia Cezary Sękalski.
2015-08-14
W jaki sposób zrodził się projekt włączenia osób chorych w modlitwę za Światowe Dni Młodzieży w Krakowie?
Światowe Dni Młodzieży to wielkie przedsięwzięcie logistyczne i duchowe. Jest to spotkanie młodych w wierze z Chrystusem, które ma charakter otwarty: każdy może tu przyjechać, wystarczy dobra wola.
Mamy poczucie, że nie dalibyśmy rady tego wszystkiego dobrze zorganizować bez pomocy modlitewnej, dlatego co miesiąc jest odprawiana Eucharystia w intencji przygotowań i pielgrzymów, a ponadto otwieramy się na wiele innych inicjatyw modlitewnych w tej intencji (Msza odprawiana jest każdego 16. Dnia miesiąca o godzinie 18.00 w kościele p.w. Świętego Krzyża w Krakowie).
Stąd m.in. wziął się projekt L4. Naśladujemy w tym św. Jana Pawła II, który przed każdym wielkim zadaniem, prosił o modlitwę właśnie osoby chore, uznając, że ich modlitwa, która jednoczy się z Jezusem cierpiącym na krzyżu ma ogromną moc.
W jednym z ze swoich orędzi do chorych papież-Polak pisał: „Prosimy Was wszystkich, którzy cierpicie, abyście nas wspierali. Właśnie Was, którzy jesteście słabi, prosimy, abyście stawali się źródłem mocy dla Kościoła i dla ludzkości. W strasznym zmaganiu się pomiędzy siłami dobra i zła, którego widownią jest nasz współczesny świat - niech Wasze cierpienie w jedności z Krzyżem Chrystusa przeważy”. Jan Paweł II miał przekonanie, że ta modlitwa pomagała mu w wypełnianiu wielu trudnych zadań i my zapragnęliśmy pójść Jego śladami.
Czy jest to inicjatywa stricte polska, czy też zawsze przy organizowaniu Światowych Dni Młodzieży był obecny taki element wsparcia?
Jest to nasz oryginalny projekt i wcześniej nie było to podejmowane w ramach analogicznych przygotowań. Dostajemy też dużo sygnałów poparcia z zagranicy: osoby młode i starsze cieszą się, że w ten sposób mogą włączyć się w nasze przygotowania.
Dostaliśmy np. list od dziewczyny z Brazylii, która napisała, że nie jest w stanie przyjechać na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa, ponieważ jest ciężko chora, dializowana trzy razy w tygodniu po trzy godziny. Ale cieszy się, że chociaż przez modlitwę może dołączyć swoją cegiełkę duchową do tych przygotowań. Na spotkanie mogłaby przyjechać dopiero wtedy, gdyby udało jej się do tego czasu uzyskać... przeszczep nerek.
W jaki sposób realizujecie swój cel włączenia chorych w modlitwę?
Wysyłamy do osób chorych listy z zaproszeniem do naszej inicjatywy. Od marca powstały dwa takie listy. Każdy z nich zawiera świadectwo osoby chorej, która dzieli się swoją historią i opowiada jak potrafi zmagać się ze swoim niedomaganiem.
W pierwszym z takich listów Tomek, opisuje jak po przeszczepie serca w wieku 16 lat zyskał nowe życie. „Minęło 10 lat – pisał – szmat czasu, w którym mogę cieszyć się nowym, drugim życiem. Kim jestem teraz? Ludzie śmieją się, że chyba mam dwa serca, bo wszędzie mnie pełno. Pracuję we wspaniałej firmie, oprócz tego, jako wolontariusz, podróżuję po całej Polsce i przez sport propaguję transplantologię. Wspólnie z kolegą jesteśmy jedynymi ludźmi na świecie uprawiającymi triathlon po przeszczepie serca. Razem ze swoją transplantacyjną załogą i wspaniałymi ludźmi chcącymi nieść nadzieję, pomagamy chorym dzieciom, organizujemy w szpitalach różne imprezy, gdzie szkraby mogą na chwilę zapomnieć o swoich problemach”. Ponadto zamieszczamy tekst modlitwy, którą może odmawiać osoba chora oraz krótkie słowo od nas, informujące o postępach przygotowaniach do przyszłorocznego Spotkania.
Poszukujemy wolontariuszy, młode osoby, które chciałyby nasze listy dostarczać do osób chorych. Próbujemy dotrzeć do szpitali, kapelanów, wspólnoty przy parafiach, które mogłyby się włączyć w naszą akcję. Zależałoby nam na tym, aby stworzyć prawdziwą więź, most porozumienia między osobami starszymi i chorymi, a osobami młodymi.
Ile obecnie macie zgłoszonych osób chorych do waszej akcji?
W tej chwili większość polskich diecezji włączyła się w ten projekt, zgłosiła do akcji swoje osoby chore i w naszym kraju modli się za nas już około tysiąca osób, z zagranicy przyszło na razie ok. trzydziestu zgłoszeń z Hiszpanii, Brazylii, Niemiec i Włoch.
A macie już jakieś informacje o rodzącym się wolontariacie wokół tej inicjatywy?
Zachęcamy do tego, aby młode osoby dołączały się do księży, którzy udają się do chorych i zapraszali ich do włączenia się w modlitwę za ŚDM. Czasem dzieje się to od razu, a czasem najpierw kapłan dowiaduje się, czy dana osoba chora chciałaby przyjąć takich wolontariuszy i jeśli jest zgoda młodzi przychodzą w odwiedziny dwójkami lub trójkami ze swoim zaproszeniem. Podczas takiego spotkania wolontariusze z chorymi rozmawiają, modlą się razem, przekazują nasz list. Dostajemy sporo zgłoszeń o tym, że ta inicjatywa się rozwija i młodzi trafiają do chorych w domach a wraz z kapelanami odwiedzają też szpitale. Otrzymujemy niekiedy świadectwa o tym, jak młodzi przeżywają takie spotkanie ze światem choroby i ludzkiego cierpienia. Ktoś napisał, że był przerażony tym, że pewna osoba musi oddychać przez rurkę, ale kiedy wolontariusz zobaczył radość osoby chorej z tej wizyty, wszystkie lody zostały przełamane. Mamy już kilkadziesiąt takich zgłoszeń z diecezji krakowskiej, kieleckiej i rzeszowskiej.
Do kogo zatem jest adresowany projekt L4?
Głównie do osób cierpiących fizycznie, do niepełnosprawnych, młodszych i starszych - każdego, kto chciałaby ofiarować jakiś swój fragment krzyża. Taką osobę prosimy o to, aby swój codzienny trud wraz z modlitwą ofiarowała w intencji przygotowań, organizatorów i pielgrzymów Światowych Dni Młodzieży. Do każdego naszego listu dołączamy deklarację, którą osoba chora może wypełnić i odesłać do nas. Na uzyskany adres będziemy przesyłać kolejne listy, a gdy otrzymamy zgodę, nazwisko takiej osoby zostanie umieszczone w Księdze Modlitwy ŚDM, która podczas przyszłorocznego spotkania zostanie wręczona papieżowi Franciszkowi.
Na naszej stronie internetowej krakow2016.com/l4 będzie opublikowany instruktarz: „zrób to sam”, w którym pokażemy, jak można zorganizować grupę osób młodych, która może zacząć odwiedzać osoby chore z naszym listem i liczymy, że to może zdynamizować te działania.
Czasami osoby chore są nieufne, pytają, czy za te listy trzeba płacić? itp. My zawsze informujemy, że wszystko to jest bezpłatne i nikt nie zaciąga żadnych zobowiązań finansowych.
Do szpitali docieramy natomiast przez kapelanów i oni stanowią dla nas wielką pomoc, a niekiedy gromadzą wokół siebie grupy młodych osób, które odwiedzają chorych.
Hasłem przewodnim Światowych Dni Młodzieży w Krakowie są słowa Jezusa z Ewangelii wg św. Mateusza: „Błogosławieni miłosierni” (Mt 5, 7). Przez nasze działania i rękami wolontariuszy chcemy realizować to błogosławieństwo o miłości miłosiernej.