Getsemani
Publikujemy wiersz jednego z naszych Czytelników.
2016-03-08
Getsemani, Tomasz Przybyłko
ciężkie powieki nie przepuszczały światła i nie było światła we mnie
dni - kołyszące listki Getsemani osnute pól mrokiem niepokoju
otwarty
wschód, zachód
zakryte południe i północ
Na nic drążące skałę uporczywe szukanie
„uwolnij mnie od chwili mój zbawco...”
szarpiące rydwany na zajezdniach .
Rozcięte morze mocą przebaczenia...
wychodzimy ku sobie
jest cicho
łagodnie