Wśród ludzi jest chęć zmiany istniejącej ustawy aborcyjnej (wywiad z Kają Godek)
Wśród ludzi jest chęć i oczekiwanie na zmianę istniejącej ustawy aborcyjnej. Myślę, że jest to efekt tego, że w ostatnich latach ruchy pro-life wykonały bardzo dużą pracę, która odbiła się w ludzkiej świadomości - powiedziała w rozmowie z KAI Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina, która w sierpniu zamierza złożyć w Sejmie projekt obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję”.
2017-04-07
Anna Rasińska (KAI): Fundacja Życie i Rodzina zamierza złożyć w sierpniu w Sejmie projekt obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej "Zatrzymaj aborcję". Co różni ten projekt od projektu Ordo Iuris i Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia? Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina: Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć tyle, że trwają przygotowywania inicjatywy ustawodawczej, w formie inicjatywy obywatelskiej. Następnie odbędzie się zbiórka podpisów, ponieważ jest to najlepsze narzędzie zobrazowania poparcia społecznego. Chcemy też pokazać, że jeżeli odrzucono jeden projekt, natychmiast powstanie drugi. Poprzednia ustawa została odrzucona, projekt Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia został zamrożony w Komisji do Spraw Petycji. Termin, w którym Komisja powinna zdecydować o losach tego projektu minął. Skoro tylko Komisja może skierować projekt w formie petycji do odczytania, a Komisja się ociąga, uruchomimy nowy projekt, który trafi automatycznie do czytania z mocy ustawy. Mogę powiedzieć tyle, że w tej chwili prowadzimy rozmowy z wieloma środowiskami na temat treści projektu. Chcemy, żeby poparcie było bardzo szerokie, ponieważ jest kluczowe do uchwalenia tego prawa. Myślę, że jest to najważniejsza rzecz, o którą trzeba zadbać. KAI: Kiedy poznamy pełną treść projektu? Kto się pod nim podpisze? - Myślę, że w ciągu najbliższych tygodni przedstawimy treść projektu. Mamy czas do sierpnia, ponieważ w sierpniu projekt trafi do marszałka, by zbiórka podpisów mogła potrwać od września do listopada włącznie. Sprawa podpisu pod projektem też jest jeszcze w fazie rozmów. Fundacja Życie i Rodzina jest mocą sprawczą tej inicjatywy, ale nie będziemy jedyną organizacją, która będzie nad nią pracowała. Skład komitetu będzie znany w przeciągu kilku tygodni. KAI: A wiadomo już, czy projekt będzie zakładał karność kobiet, jak projekt Ordo Iuris? Co z kwestią dzieci poczętych w wyniku gwałtu? - W tej kwestii chcę powiedzieć tyle - celem tego projektu jest poprawienie sytuacji prawnej dzieci w stadium prenatalnym. Chciałabym prosić wszystkich o to, żeby wyszli z tego bezsensownego podziału na zwolenników i przeciwników karalności kobiet, który w zeszłym roku okazał się tragiczny dla sprawy. Chodzi o poprawie sytuacji, a nie o przepychanie się. KAI: Jakie są rokowania dla tej inicjatywy? - Wśród ludzi jest chęć i oczekiwanie zmiany istniejącej ustawy aborcyjnej. Widzę też, że ten postulat jest obecny w różnych środowiskach szeroko pojętej prawicy. Ciężko znaleźć po tej stronie osoby uważające, że obecnie obowiązująca ustawa jest dobra. Myślę, że jest to efekt tego, że w ostatnich latach ruchy pro-life wykonały bardzo dużą pracę, która odbiła się w ludzkiej świadomości. Zmieniło się postrzeganie zjawiska aborcji. Wszyscy bardzo dobrze wiemy, że jest to po prostu zabijanie dzieci. Sytuacja, gdy co miesiąc setka dzieci traci życie w szpitalach w ramach kontraktów z Narodowym Funduszu Zdrowia, który powinien się zajmować ratowaniem zdrowia, a nie zabijaniem Polaków, to sytuacja, na którą nie ma zgody. Dlatego rokowania dla inicjatywy oceniam jako dobre. KAI: A jednak Sejm odrzucił projekt "Stop aborcji", skąd pomysł, że tak nie stania się również z projektem "Zatrzymaj aborcję"? - Z jednej strony odrzucił, ale z drugiej cały czas mamy deklarację ze strony obozu rządzącego, że są skłonni do poprawienia tego prawa. Obywatele im w tym pomogą. Chcę podkreślić, że nie jest to atak na rząd, ale właśnie współdziałanie w kluczowej sprawie. KAI: Fundacja rozpoczyna także rekrutację wolontariuszy, którzy zaangażują się w zbieranie podpisów pod dokumentem. Jak dołączyć do ich grona? - Na stronie www.zycierodzina.pl znajduje się formularz zgłoszeniowy. Zbiórka będzie prowadzona w całej Polsce, dlatego potrzebujemy osób z różnych miejscowości. Zostanie również uruchomiona sieć koordynatorów, którzy będą dokładnie instruować i wspierać wolontariuszy, nikt nie będzie pozostawiony sam sobie. |
|
Anna Rasińska / Warszawa |