Zaszczepieni Szczepanem
Szczepan dał wspaniałą lekcję przebaczania, w chwili kamienowania modlił się za swoich oprawców, błagając Boga o wybaczenie tej winy.
2018-12-25
Chociaż było to dawno i daleko, historia św. Szczepana na pewno nie jest bajką ani legendą. Kościół wspomina go drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia. Czy tak „odległy w czasie” święty może nam coś powiedzieć niemal 2000 lat później? Czy umieranie za wiarę to opowieść z dawnych czasów, czy współczesna nam rzeczywistość?
Mówi się, że Szczepan jako pierwszy przecierał szlak męczeństwa za wiarę, został ukamienowany przez Żydów, opowiedział im o Jezusie, o Jego miejscu po prawicy Boga Ojca, ci dostali gęsiej skórki, wywlekli go za mury miasta i zabili.
Czym zajmował się Szczepan?
Był diakonem, pomagał apostołom, był człowiekiem od wszystkiego, głosił Słowo Boże, także służył pomocą wdowom, dzieciom, starszym. Mocno stąpał po ziemi, ale głowę miał w chmurach, a ściślej rzecz ujmując, w Niebie. Kościół upatruje w nim mistyka, widział przecież Jezusa u boku Boga Ojca. Ponadto doskonale znał Stary Testament, dlatego tak drażniło go upychanie wiary i Jezusa w jakieś ciasne, dziwne schematy.
Tak bardzo dziwiło go, że Żydzi nie widzą w Jezusie wypełnienia Starego Testamentu, że dziwnie go zaszufladkowali, nie zrozumieli, nie zauważyli, jak Jezus wypełnił Pisma, zbawił świat, odkupił człowieka, a oni ciągle czekają jeszcze na Mesjasza. Nie bał się o tym mówić, był naprawdę odważny.
Szczepan dał także wspaniałą lekcję przebaczania, w chwili kamienowania modlił się za swoich oprawców, błagając Boga o wybaczenie tej winy.
W tym miesiącu w Oranie, w Algierii, błogosławionymi ogłoszono 19 męczenników, wszyscy oddali życie za wiarę, wśród nich siedmiu trapistów z Tibhirine.
Zginęli z ręki terrorystów, zabił ich polityczny islam. Zakonnicy pozostali wiernie z mieszkańcami Tibhirine, pomagali im, prowadzili przychodnię, szkołę, uprawiali ogród, nieustraszeni, mieli świadomość tego, co im grozi, a mimo to zostali, zapłacili życiem, ich odcięte głowy znaleziono po kilku miesiącach od porwania.
W 2016 roku co 6 minut umierał chrześcijanin, Centrum Studiów nad Nowymi Religiami podało informację o 90 tysiącach zmarłych za wiarę, a ok. 600 milionów ludzi było prześladowanych.
Dziś ponad 2000 lat po śmierci Jezusa i św. Szczepana jest więcej męczenników za wiarę, niż w czasach pierwszego Kościoła. Państwo Islamskie zabija, ale nie tyko.
Prezydent Filipin Rodrigo Dutere oznajmił, że biskupów trzeba zabijać, bo ośmielają się go krytykować, nie bał się powiedzieć tego w kraju, w którym zdecydowanie dominuje religia katolicka.
My, żyjący dziś w Polsce, wpatrzeni w ekrany swoich komputerów, laptopów, super nowoczesnych telefonów, często nie przyjmujemy do wiadomości, że na świecie ludzie umierają za wiarę. Wydaje się nam, że to się nie dzieje.
W naszym kraju umierało się jeszcze niedawno, głównie walcząc o wolną Polskę. Okazuje się, że historia św. Szczepana ciągle odtwarza się na ołtarzu świata. Musimy pamiętać także o tym, że w sierpniu 1991 roku w Peru, w Pariacoto, z rąk rebeliantów zginęli dwaj polscy franciszkanie: Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski. Terroryści oskarżyli ich o podjudzanie przeciwko rewolucji przez odmawianie różańca, kult świętych, odprawianie mszy świętej i nawoływanie do pokoju.
CIEKAWOSTKA:
Okazuje się, że w naszym kraju ponad 80 miejscowości wywodzi swoją nazwę od św. Szczepana. Jest on patronem dobrej śmierci, a także: kamieniarzy, krawców, kucharzy, a i jeszcze jedna ciekawostka, ponoć przywoływano św. Szczepana w bólu głowy, tego środka przeciwbólowego jeszcze nie sprawdzałam, więc nie mogę powiedzieć, czy działa, ale na pewno sprawdzę.