Jedzie pociąg z daleka…

Uczestnicy pielgrzymki do Lourdes od kilkudziesięciu godzin tworzą wielką podróżującą wspólnotę wiary. To wspólnota niezwykła, bo tworzący ją ludzie, w trzyosobowych przedziałach rozciągniętych na czterystu metrach kolejowego składu, modlą się razem, rozmawiają i dzielą się radością pielgrzymowania do Matki Bożej. To naprawdę niezwykłe, że często zupełnie obcy sobie ludzie, w krótkim czasie potrafią zbliżyć się do siebie, służyć sobie i obdarzać się życzliwością.

Drugi dzień pielgrzymowania rozpoczął się wspólną modlitwą – śpiewem Godzinek oraz jutrznią. Najważniejszym punktem dnia była Msza święta sprawowana pod przewodnictwem bpa Marka Szkudły. W homilii biskup Marek mówił do pielgrzymów o potrzebie spotkania, wzajemnego otwarcia się na siebie i przede wszystkim świadczenia o dziełach, których Bóg dokonuje w sercu każdego z uczestników pielgrzymki.

Warto wspomnieć, że podczas podróży, miejscem celebracji Mszy świętej jest tzw. wagon konferencyjny, który pełni wiele funkcji: jest kaplicą, miejscem spotkań towarzyskich oraz „pielgrzymkowym centrum dowodzenia”. To właśnie stąd rozlegają się przez głośniki modlitwy, konferencje i śpiewy. Pielgrzymi nie wychodząc z przedziałów, mogą uczestniczyć we Mszy świętej i wszystkich nabożeństwach. Tym pielgrzymom, którzy nie zmieszczą się w wagonie konferencyjnym, by „na żywo” uczestniczyć we Mszy, kapłani zanoszą Pana Jezusa w Komunii świętej do przedziałów. To chyba jedyny pociąg na świecie, w którym Pan Jezus „wędruje” po wszystkich wagonach.

Pielgrzymi wysłuchali dzisiaj także dwóch konferencji. Pierwszą z nich, na temat pielgrzymowania i budowania relacji we wspólnocie, wygłosił ks. Bogdan Kania. Drugą, o kulcie Bożego Miłosierdzia połączoną z modlitwą Koronki, wygłosił ks. Łukasz Stawarz. Po południu miało miejsce nabożeństwo majowe. Dzień zakończył się wspólną modlitwą różańcową oraz kompletą.

Jutro około godziny 14.00 pielgrzymi dotrą do Lourdes.

Więcej zdjęć możesz zobaczyć tutaj

Autorzy tekstów, Cogiel Renata Katarzyna, Lourdes-2019