Boże Serce i dżuma
Homilia ks. Wojciecha Bartoszka wygłoszona 3 kwietnia 2020 roku (pierwszy piątek miesiąca) w katowickiej katedrze Chrystusa Króla.
2020-04-03
Siostry i bracia
Wielu z nas ciężko znosi okres samotności i izolacji. Zwłaszcza osoby starsze i chorzy. Perspektywa uczestniczenia w liturgiach, szczególnie zbliżającego się Wielkiego Tygodnia, jedynie przez środki społecznego przekazu, staje się dla wielu z nas trudna. Cierpienie chorych oraz olbrzymi stres pracowników służby zdrowia są najboleśniejszym doświadczeniem. Wielu z Was dzieli się tymi przeżyciami w rozmowach telefonicznych. Dziękuję za nie.
Spróbujmy wspólnie odkryć, czego Pan Jezus od nas oczekuje. Teraz. Wierzę głęboko, iż On nas prowadzi, zwłaszcza w obecnym czasie. Wielki Tydzień to czas Jego wielkiego osamotnienia i opuszczenia przez bliskich. Możemy wejść duchowo w stan Serca Chrystusa, a może także i w cierpienie fizyczne. Dzisiejsza Ewangelia zapowiada je. Jednymi z jego etapów są: odrzucenie Chrystusa przez Żydów, uznanie za bluźniercę, niedostrzeżenie dobra, które uczynił, nade wszystko brak wiary.
To, czego wówczas Jezus zaznał od Żydów, było i nadal jest obecne. Dzisiaj pierwszy piątek miesiąca, czas oddania czci Sercu Jezusowemu. Przywołam więc jedno z objawień Serca Pana Jezusa, które miało miejsce w Paray le Monial. Św. Małgorzata Maria Alacoque usłyszała słowa Chrystusa: „Oto Serce, które tak umiłowało ludzi, a w zamian za to otrzymuje niewdzięczność, wzgardę i zapomnienie. Sprawia Mi to większą udrękę niż wszystko, co wycierpiałem w czasie Mej męki (…). Oni na wszystkie Moje wysiłki czynienia im dobrze, odpowiadają oziębłością i wzgardą”.
W trudnym doświadczeniu spotkania z Żydami chcącymi Go ukamienować, Jezus – widzimy to w Ewangelii – „nie traci głowy”. Zachowuje pokój ducha. Ufa Ojcu. Kocha człowieka. Do końca, do ostatniego oddechu na krzyżu. Możemy wyobrazić sobie, iż słowa psalmu, przywołane dzisiaj w liturgii – Psalmu 18 – stają się w pierwszej kolejności modlitwą samego Jezusa. Często modlił się psalmami. Uczyńmy te słowa także naszą modlitwą:
„Miłuję Cię, Panie, Mocy moja,
Panie, Opoko moja i Twierdzo, mój Wybawicielu.
Boże, Skało moja, na którą się chronię,
Tarczo moja, Mocy zbawienia mego i moja Obrono. (…)
Ogarnęły mnie fale śmierci
i zatrwożyły odmęty niosące zagładę,
opętały mnie pęta otchłani, schwyciły mnie sidła śmierci.
Wzywałem Pana w moim utrapieniu,
wołałem do mojego Boga
i (…) dotarł mój krzyk do Jego uszu”.
Znamienne, w maju 1720 roku, a więc 300 lat temu, mieszkańców Marsylii, miasta leżącego na południu Francji, również „ogarnęły fale śmierci, opętały pęta otchłani i schwyciły w sidła śmierci”. Marynarze jednego ze statków, który zawinął do portu, przywieźli ze sobą straszną chorobę – dżumę. Zdziesiątkowała ona mieszkańców. Zmarło wówczas 40 tysięcy mieszkańców, połowa miasta… W centrum Marsylii od wielu lat mieszkały siostry wizytki w dwóch klasztorach kontemplacyjnych. Zgromadzenie to zapisało się w historii Kościoła przywołanymi wcześniej objawieniami w Paray le Monial. Miały one miejsce w drugiej połowie XVII w., a więc 50 lat przed wybuchem epidemii w Marsylii.
Jedna ze sióstr wizytek mieszkających w Marsylii, Anna Magdalena, nazywana „drugą Małgorzatą Marią” jak wspominają historycy, wielokrotnie podczas epidemii ofiarowała się Bogu „jako duchowa ofiara”. Trwała z Chrystusem w głębokiej jedności. Dopowiem, iż jest to duchowość wspólnoty Apostolstwa Chorych. Dzięki jej staraniom powstała Litania do NSPJ. Przeżywała duchowo mękę i śmierć Chrystusa. Szczególnym celem nabożeństwa ku czci Serca Jezusowego jest odwzajemnienie się Bogu miłością za miłość oraz zadośćuczynienie za zniewagi jakie wyrządzamy Jego Sercu. Jezus prosił siostrę Annę Magdalenę, a poprzez nią i innych Marsylian, aby uczczono Jego Serce i ustanowiono święto poświęcone Jego Sercu. W odpowiedzi na tę prośbę, biskup Marsylii, Mgr de Belsunce, poświęcił miasto i diecezję Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Po tym duchowym akcie nastąpił regres epidemii. Za mieszkańcami Marsylii uczyniło to wiele innych miast we Francji i na świecie.
Siostry i bracia
W ostatnim czasie dokonało się wiele publicznych aktów ofiarowania się. 19 marca papież Franciszek zawierzył Kościół i świat wstawiennictwu św. Józefa. 22 marca ksiądz arcybiskup Wiktor Skworc zawierzył w Piekarach Śląskich archidiecezję katowicką i całą ludzkość Matce Bożej Piekarskiej, Lekarce.
Spróbujmy dzisiaj, w osobistej modlitwie, bądź w modlitwie rodzinnej, do której szczególnie zapraszam, odmówić Litanię do NSPJ oraz akt ofiarowania się Sercu Jezusowemu. Powierzmy nie tylko siebie, ale także chorych oraz pracowników służby zdrowia, zwłaszcza w szpitalach jednoimiennych. Duchowym sercem szpitala jednoimiennego w Tychach jest kaplica poświęcona Matce Bożej Uzdrowieniu Chorych, gdzie kapelan, ks. Marek Gwioździk powierza Bogu chorych i pracowników służby zdrowia. Wesprzyjmy go dzisiaj naszą modlitwą poświęcenia się Sercu Jezusowemu:
Wszechmogący, wieczny Boże, wejrzyj na Serce najmilszego Syna swego, na chwałę i zadośćuczynienie, jakie w imieniu grzeszników Ci składa: daj się przebłagać tym, którzy żebrzą Twego miłosierdzia, i racz udzielić przebaczenia [i uwolnienia od epidemii] w imię tegoż Syna swego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen.