Czego uczą nas święci męczennicy Kosma i Damian?
Homilia ks. Wojciecha Bartoszka wygłoszona podczas Dnia Chorego w parafii Nawiedzenia NMP w Mysłowicach-Brzezince.
2020-09-26
Dzień Chorego przypada w liturgiczne wspomnienie świętych Kosmy i Damiana. Kim byli dzisiejsi patronowie?
Braćmi bliźniakami, bliźniakami monozygotycznymi – potwierdza to ikonografia, która przedstawia ich jako bardzo podobnych do siebie mężczyzn. Są najbardziej znanymi medykami pierwszych wieków chrześcijaństwa. Pierwszym lekarzem wśród uczniów Jezusa był św. Łukasz, jednak w Kościele powszechnym najbardziej znaczącymi patronami farmaceutów okazali się dzisiejsi patronowie.
Dzień Chorego zbiegający się ze wspomnieniem Kosmy i Damiana zachęca nas, aby głębiej wejść w tajemnicę życia i posługiwania dzisiejszych patronów, zastanowić się, co ich życie, życie uczniów Jezusa związanych z chorymi, ma nam do powiedzenia.
Wiemy, że Kosma i Damian z powołania byli lekarzami, byli jednak nade wszystko wczesnochrześcijańskimi męczennikami. Oddali swoje życie w obronie wiary i godności chrześcijańskiej w czasie prześladowań za cesarza rzymskiego Dioklecjana. Zostali aresztowani w Cylicji, na terenie dzisiejszej Turcji i poddani okropnym torturom. W końcu zostali skazani na śmierć przez ścięcie głowy. Bracia byli zmuszani torturami do wyrzeczenia się wiary. Jednak do końca pozostali wierni Ewangelii. Ich męczeństwo było także wynikiem ich wierności zasadom życia chrześcijańskiego oraz praktyki lekarskiej. Można powiedzieć: byli wierni słowom Chrystusa skierowanym do uczniów: „Weźcie wy sobie dobrze do serca te słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”. Jezus zapowiedział swoją śmierć męczeńską, ale także zapowiadał prześladowania uczniów.
Kosma i Damian jako chrześcijanie w pierwszym rzędzie byli zaangażowani w sprawy religijne. Nie przeszkadzało to im jednak, wręcz inspirowało ich do praktyki lekarskiej. Przedstawienia ikonograficzne pokazują ich z naczyniami w ręku, zawierającymi lekarstwa dla chorych. Czasami przedstawiani są z narzędziami do podawania lekarstwa, dlatego są także patronami aptekarzy i farmaceutów. Trzymane przez nich narzędzia mają uchwyty zakończone krzyżykiem. Przez to autorzy ikon wskazywali na znaczenie duchowego i fizycznego uzdrowienia, które w każdym przypadku pochodzi od Boga.
Przychodzimy dzisiaj do kościoła prosić o to uzdrowienie Boga. Prośba skierowana do Boga o zdrowie fizyczne nie przekreśla otwarcia się chorego na zalecenia medyczne. Wręcz odwrotnie, prośba o zdrowie warunkuje troskę o własne zdrowie. Ale zdrowie somatyczne to nie wszystko. W języku łacińskim salus to zdrowie, ale i zbawienie. Jezus pragnie uzdrowić nade wszystko nasze serca. Dzisiaj. Swoją łaską. Przekonuje nas o obecności zwłaszcza, gdy przeżywamy trudności i cierpienie. Przychodzi z pomocą także do tych, którzy opiekują się chorymi, zwłaszcza w rodzinie. W poniedziałek, obchodziliśmy Światowy Dzień Chorych na Alzhaimera. Jezus przychodzi z łaską umocnienia wiary dla opiekujących się chorymi na Alzhaimera. Nieraz opieka nad chorymi ma znamiona heroizmu. Heroizmem wykazali się dzisiejsi patroni, w służbie chorym, ale nade wszystko w zachowaniu wiary w czasie zadawanych im tortur.
Kosma i Damian stają przed nami dzisiaj jako żywe przykłady wiary. Możemy wiele od nich nauczyć się. Czego jeszcze? Dyspozycyjności, hojności i bezinteresowności. Weszli oni do historii medycyny jako ci, którzy nie brali pieniędzy za leczenie. Dlatego nazywano ich po grecku Anargyroi – tzn. „bez pieniędzy”. Twierdzili, że ich zdolności lekarskie są darem Boga, a co człowiek otrzymuje za darmo, dawać powinien również za darmo – nawiązując do polecenia Jezusa: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”. Ich posługa lekarska opierała się zatem na wdzięczności wobec Boga za otrzymane dary. Kierowali się zarazem wyłącznym motywem miłości do człowieka chorego i bezwarunkowym obowiązkiem jego leczenia.
Towarzyszenie starszym wiekiem osobom, chorym, niepełnosprawnym, odkrywane przez Kosmę i Damiana jako obowiązek, jest równocześnie powołaniem. To powołanie może zrodzić w chorych postawę akceptacji cierpienia, a nawet ofiarowania go za Kościół Święty. Do tego prowadzi Apostolstwo Chorych. Niech dzisiejsi patronowie uczą nas właściwego rozeznania powołania w życiu. Amen.