Władza miłości
Władza Jezusa nie polega na wydawaniu rozkazów i poleceń, ale na dopuszczeniu uczniów (i każdego z nas) do udziału w Jego misji. Jezus w swojej władzy i potędze niczego nam nie zabiera, ale wszystko daje. Nie karci, ale przygarnia, nie poniża, ale podnosi, nie wypomina, ale przebacza. Władza Jezusa jest miłowaniem.
2022-05-31
Trwamy w nowennie przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Dopiero co Jezus wstąpił do nieba, wkrótce pośle nam Ducha Świętego, Pocieszyciela. Jezus wstępując do Ojca, udzielił apostołom mocy, by szli na cały świat głosić Jego imię. Udzielił im władzy odpuszczania grzechów, nauczania, wypędzania złych duchów. Jaka jest owa władza Jezusa, którą otrzymali także apostołowie?
Chrystus mówi o sobie: „Dana Mi jest wszelka władza”. To piękne sformułowanie, ale potrzebuje konkretu. Takim konkretem jest moje życie. Życie każdego człowieka. Jakże wielkiego znaczenia nabierają słowa Ewangelii odniesione do własnego życia. Możemy je wtedy odczytać na nowo i usłyszeć Jezusa, który mówi bezpośrednio: „Mam władzę nad twoim życiem!”. Zazwyczaj niechętnie oddajemy komuś władzę nad sobą: nie lubimy być kontrolowani, obserwowani, zależni od innych. Świat proponuje nam ducha, w którym my sami będziemy sprawować władzę nad sobą i nad innymi, ducha całkowitej niezależności i samowystarczalności. Jezus przeciwnie mówi o władzy nad nami. Ale jaki charakter ma ta władza? To władza miłości, która pochyla się nad człowiekiem i umywa mu stopy. To władza uniżenia i całkowitego wydania się za nas na śmierć. To władza przebaczenia i miłosierdzia. To władza, która nie ma nic wspólnego z ziemską władzą. Jeśli właściwie ją odczytam, to w swoim sercu poczuję wielki pokój – doświadczę, że jest Ktoś, kto ma władzę nad światem, który często mnie przerasta, który wydaje się obcy. Doświadczę, że jest Ktoś, kto także ma władzę nad moim małym światem, w którym żyję. Odkryję Kogoś, kto wie, że wszystko, co się wokół mnie dzieje ma sens, choć w tym momencie tego nie dostrzegam. Zobaczę Kogoś, kto panuje nad każdą, nawet najgorszą sytuacją. Kogoś, kto sam nie daje się opanować lękiem, ale go poskramia i daje ducha adopcji czyli włączenia do Bożej Rodziny: Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Jezus sprawuje władzę miłości także nad życiem każdego z uczniów. Zmartwychwstały Chrystus otrzymał od swego Ojca pełnię władzy, mocą której posyła apostołów do świata, aby złączyć ze sobą wszystkie narody. Zbawienia nie osiąga się bowiem przez prostą deklarację, ale przez wejście we wspólnotę uczniów, co oznacza osobiste i całkowite przylgnięcie do Chrystusa. Misja Jezusa i Jego uczniów w okresie publicznej działalności Chrystusa, z kilkoma wyjątkami, ograniczała się zasadniczo do Izraelitów. Teraz, w sposób wyjątkowo uroczysty Jezus nakreślił przed apostołami sposób ich działania: mają przekroczyć granice Izraela, aby wszystkim ludom i kulturom zanieść światło Ewangelii. W ich działalności istotne są dwa zasadnicze akty: chrzest i nauczanie. Człowiek staje się uczniem Jezusa przez chrzest, ale pozostaje nim, gdy zachowuje Jego nauczanie, czyli żyje zgodnie z przyjętą wiarą. Jezus zapewnił apostołów o swojej stałej obecności przy nich, co jest gwarancją owocności ich pracy. On Sam będzie udzielał im swojej mocy i własnym autorytetem będzie potwierdzał ich słowa. Obietnica ta dotyczy nie tylko apostołów, ale także ich następców, bo głoszenie Ewangelii ma rozbrzmiewać do skończenia świata. Ta realna obecność Jezusa ma być dla apostołów nie tylko umocnieniem, ale i zapewnieniem, że nauka przez nich przekazywana jest autentycznym słowem Chrystusa.
Władza Jezusa nie polega zatem na wydawaniu rozkazów i poleceń, ale na dopuszczeniu uczniów (i każdego z nas) do udziału w Jego misji. Jezus w swojej władzy i potędze niczego nam nie zabiera, ale wszystko daje. Nie karci, ale przygarnia, nie poniża, ale podnosi, nie wypomina, ale przebacza. Władza Jezusa jest miłowaniem.