Moc płynąca z Eucharystii
Dzisiejszy czwartek treściowo powiązany jest z dwoma innymi czwartkami, podczas których celebrujemy tajemnicę kapłaństwa i Eucharystii: z Wielkim Czwartkiem oraz z świętem Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Pragniemy dzisiaj pogłębić naszą wiarę w rzeczywistą obecność Boga w Eucharystii.
2022-06-15
Przeżywamy dzisiaj prawdę wypływającą z uroczystości, o której kapłan na początku każdej Mszy świętej przypomina, zwracając się do wiernych z pozdrowieniem: „Pan z wami”. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa mówi nam o stałej i niezmiennej obecności Boga w naszym życiu. Niezmiennej i stałej, bo niezależnej od naszych okoliczności w życiu (zawirowań i trudności). Jezus obecny w Eucharystii, przyjęty przez nas z wiarą, jest najlepszym Lekarstwem duchowym na nasze cierpienia związane z samotnością, lękiem i chorobą. Jest mocą pociągającą nas do wypełnienia naszych życiowych misji.
Dzisiejszy czwartek treściowo powiązany jest z dwoma innymi czwartkami, podczas których celebrujemy tajemnicę kapłaństwa i Eucharystii: z Wielkim Czwartkiem oraz z świętem Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Pragniemy dzisiaj pogłębić naszą wiarę w rzeczywistą obecność Boga w Eucharystii.
Nieraz dopiero w sytuacjach skrajnych pragnienie przyjęcia Eucharystii szczególnie się wzmaga. Nie zapomnę – myślę – do końca życia „cudownego rozmnożenia Hostii” (piszę o tym językiem przenośnym) podczas odwiedzin chorych w Szpitalu Tymczasowym w czasie epidemii. „Cudownego rozmnożenia”, czyli łamania Komunii na mniejsze cząstki, bo tylu pacjentów pragnęło Ją przyjąć. Niedawno pewna ważna osoba z Katowic, mówiła mi o uldze duchowej, którą uzyskała, gdy otrzymała – wraz z rzeczami, które do niej dotarły, po śmierci mamy w Szpitalu Tymczasowym – obrazek informujący, że mama przed śmiercią przyjęła sakramenty święte. „A przecież – mówiła ta osoba – moja mama praktykowała 9 pierwszych piątków miesiąca”. Bóg nie zostawił jej w godzinie największej próby – odejścia do Wieczności.
Warto dzisiaj postawić sobie pytania: czym jest dla mnie tajemnica Eucharystii? Jakie ma dla mnie znaczenie sprowadzanie Boga na ołtarz przez kruchego – jak i każdy inny członek wspólnoty – człowieka, kapłana?
Głęboka jest w swojej treści modlitwa ułożona przez św. Tomasza z Akwinu, śpiewana zwyczajowo w 2-3 zwrotkach podczas Mszy świętej. Przytoczę całą modlitwę, którą ułożył Akwinata, jeden z największych teologów chrześcijaństwa. Spróbujmy wejść głębiej w treść poszczególnych strof tego hymnu eucharystycznego:
1. Zbliżam się w pokorze i niskości swej,
Wielbię Twój majestat, skryty w Hostii tej,
Tobie dziś w ofierze serce daję swe,
O, utwierdzaj w wierze, Jezu, dzieci Twe.
2. Mylą się, o Boże, w Tobie wzrok i smak,
Kto się im poddaje, temu wiary brak,
Ja jedynie wierzyć Twej nauce chcę,
Że w postaci chleba utaiłeś się.
3. Bóstwo swe na krzyżu skryłeś wobec nas,
I ukryte z Bóstwem człowieczeństwo wraz,
Lecz w Oboje wierząc, wiem, że dojdę tam,
Gdzieś przygarnął łotra, do Twych niebios bram.
4. Jak niewierny Tomasz twych nie szukam ran,
Lecz wyznaję z wiarą, żeś mój Bóg i Pan,
Pomóż wierze mojej, Jezu, łaską swą,
Ożyw mą nadzieję, rozpal miłość mą.
5. Ty, coś upamiętnił śmierci Bożej czas,
Chlebie żywy, życiem swym darzący nas,
Spraw, bym dla swej duszy życie z Ciebie brał,
Bym nad wszelką słodycz Ciebie poznać chciał.
6. Ty, co jak Pelikan Krwią swą karmisz lud,
Przywróć mi niewinność, oddal grzechów brud,
Oczyść mnie Krwią swoją, która wszystkich nas
Jedną kroplą może obmyć z win i zmaz.
7. Pod zasłoną teraz, Jezu, widzę Cię,
Niech pragnienie serca kiedyś spełni się,
Bym oblicze Twoje tam oglądać mógł,
Gdzie wybranym miejsce przygotował Bóg.