Kardynał Kurt Koch: Chrześcijaństwo w Europie w sytuacji krytycznej
„Jeśli wydajność staje się najwyższą wartością, to życie ludzkie, które nie może jeszcze niczego osiągnąć, życie nienarodzone, niemowlęce, i życie ludzkie, które nie może już niczego osiągnąć, stare, chore, umierające, nie ma już wysokiej wartości rynkowej” – stwierdził w obszernym wywiadzie dla szwajcarskiego tygodnika „Weltwoche” prefekt Dykasterii do spraw Popierania Jedności Chrześcijan, kardynał Kurt Koch.
2024-01-25
„Chrześcijaństwo w Europie znajduje się w bardzo krytycznej sytuacji. Dotyczy to wszystkich Kościołów chrześcijańskich, nie tylko katolickiego” – stwierdził w obszernym wywiadzie dla szwajcarskiego tygodnika „Weltwoche” prefekt Dykasterii do spraw Popierania Jedności Chrześcijan, kardynał Kurt Koch.
Szwajcarski purpurat kurialny uważa, że jednym z powodów kryzysu jest trudna sytuacja samych Kościołów, związana z bolesnym problemem nadużyć duchownych. Ale powody dla których ludzie występują z Kościoła są również głębsze. Jednym z nich jest brak ewangelizacji. Nie jesteśmy nazbyt przekonani o drogocenności i pięknie orędzia, które zostało nam powierzone i które winniśmy głosić, a następnie nie mamy odwagi, by naprawdę je głosić. Być może dzieje się tak również dlatego, że nie znamy już własnej wiary – zauważył.
„Największym zagrożeniem jest to, że Kościół nie jest już wystarczająco przekonany o swoim chrześcijańskim orędziu i nie jest już zdolny do przekazywania go dalej. Jeśli ograniczy to przesłanie, wycofa się z niego, przestanie się w nim zagłębiać, głosić je z przekonaniem, że może dać ludziom największy dar ze wszystkich”- podkreślił kardynał.
Prefekt Dykasterii do spraw Popierania Jedności Chrześcijan wskazał, że w wierze prymat należy do Boga, który pierwszy przemówił do człowieka, objawił się, nie jest Bogiem milczącym, lecz Bogiem, który mówi, który przemówił do ludu Izraela, który przemówił w Jezusie i objawił się nam. Wiara nie oznacza wymyślania czegoś od zera. Wiara oznacza: Bóg mi się objawił, a moją odpowiedzią jest to, że Mu wierzę” – zaznaczył.
Kard. Koch omówił kryzys Kościoła i jego wpływ na społeczeństwo i zauważył, że ci, którzy wyrzekają się wiary w Boga, oddają się na pastwę przesądom. „Wszędzie tam, gdzie ludzie nie wierzą w transcendentnego Boga, są kuszeni, by uznawać doczesne, skończone rzeczy za najwyższą wartość – ideologię. Śmierć Boga ostatecznie prowadzi do śmierci człowieka” – przestrzegł.
Konkretnie chodzi o godność osoby ludzkiej. To „nie przypadek, że dwa problemy połączyły się w dzisiejszej merytokracji. Jest to kwestia aborcji i kwestia eutanazji. Jeśli wydajność staje się najwyższą wartością, to życie ludzkie, które nie może jeszcze niczego osiągnąć, życie nienarodzone, niemowlęce, i życie ludzkie, które nie może już niczego osiągnąć, stare, chore, umierające, nie ma już wysokiej wartości rynkowej” – wskazał szwajcarski purpurat kurialny. Dodał, że „fakt, iż mamy dziś poważne problemy związane z początkiem i kresem życia, wynika również z utraty wiary”.
W tym kontekście, z myślą o społeczeństwie, chciałby, aby ludzie się opamiętali i zaprzestali strasznych wojen. Chrześcijaństwo ma tu znaczący wkład, ponieważ ma jasny pogląd na to, co oznacza pokój.
Pokój musi być powiązany ze sprawiedliwością, a także z oddawaniem czci Bogu – wyjaśnił kard. Koch. „Potraktujmy poważnie bożonarodzeniową pieśń aniołów: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania». Zawsze lubimy słuchać drugiej części i zapominamy o pierwszej. Tylko wtedy, gdy będzie oddawana cześć Bogu, na jaką zasługuje, może naprawdę zapanować pokój na ziemi” – stwierdził prefekt Dykasterii do spraw Popierania Jedności Chrześcijan.