Kiedy uda mi się okazać miłość „mimo wszystko”, wówczas doświadczam fali dobra, która zupełnie nieoczekiwanie przetacza się przez moje zranione serce.
„Wyjdźmy, wyjdźmy, by ofiarować wszystkim życie Jezusa Chrystusa...”
Ona daje nam przykład jak z ufnością poddać się woli Ojca.
Jaka jest moja wiara? Czy nie zatrzymuję się wpół drogi, bo „łoże” zbyt ciężkie, bo „tłum” zbyt gęsty, a „dach” zbyt stromy?