Bóg nie wycofał swojej obietnicy. Dał tylko Zachariaszowi czas na przemyślenie własnej postawy, czyniąc go niemym na 9 miesięcy. To nie kara ani Boży dopust – to dla Zachariasza szczególny czas łaski – czas na odbudowanie swej wiary i zaufania Bogu.
„Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie”.
Bóg ma 4 miliardy twarzy. Dzieciątko wyznacza mi spotkanie przed tymi ludzkimi twarzami (…) Jedynie „tracąc czas” z ludźmi, mam pewność, że punktualnie stanę przed Nim.
Uroczystość Bożego Narodzenia wprowadzono do kalendarza świąt kościelnych w IV wieku. Dwieście lat później ustaliła się tradycja wieczornej kolacji, zwanej wigilią. Wieczerza wigilijna jest niewątpliwie echem starochrześcijańskiej tradycji wspólnego spożywania posiłku, zwanego z grecka agape, będącego symbolem braterstwa i miłości między ludźmi.
Jej dusza wpadła w tak wielki zachwyt nad dobrocią, łaskawością i miłosierdziem Boga, iż nieustannie, jakby niezależnie od Niej samej, wielbi Boga i wysławia Jego przymioty.
Biały, wigilijny opłatek przypomina nam eucharystyczny Chleb, w którym Chrystus daje siebie na pokarm. Jak Eucharystia jest znakiem Miłości Boga, tak opłatek jednoczy nas w miłości.
A może by tak spróbować dzisiaj odczytać tę ewangeliczną relację inaczej niż dotychczas… Może moglibyśmy wyjść nagle z roli samych tylko obserwatorów i znaleźć się w centrum wydarzeń…