Różańce w dłoń

Modlitwa różańcowa to rozważanie wydarzeń z ziemskiego życia Jezusa i Maryi. To również rozważanie własnej historii życia w świetle Ewangelii.

zdjęcie: canstockphoto.pl

2015-10-09

 

TAJEMNICE RADOSNE

Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Jak wspaniale jest zgodzić się na propozycję egzotycznej wyprawy. Jakże miło przyjąć zaproszenie na uroczysty koncert lub okolicznościową imprezę w gronie przyjaciół. Wspaniale jest mówić „tak”, gdy w perspektywie jest radość, satysfakcja i szczęście. Zupełnie innego wymiaru nabiera ludzkie „fiat”, gdy na widnokręgu żywota pojawia się samotność, smutek i choroba. Jakże trudno przyjąć wolę Boga – na wszystko. Maryjo dopomóż nam w mężnym „fiat” na życie.

Nawiedzenie świętej Elżbiety

Piękne mamy, które jeszcze pod swoimi sercami skrywają maleństwa, stąpają delikatnie i ostrożnie. Są w drodze do swoich mężów, rodziców i przyjaciół. Przynoszą im znak nadziei – dar Boga – nowe życie. Doświadczenie tego daru rodzi radość i szczęście. Oby widok każdej kobiety w stanie błogosławionym wywoływał poruszenie serc ludzkich. W autobusie, na ulicy, w rodzinie, w pracy i hipermarkecie...

Narodzenie Pana Jezusa

Dawno temu w Betlejem narodził się Obiecany. Mimo to noc pozostała ciemna, a chłód dojmujący. Gospodarz, który odmówił miejsca pod dachem, był nadal nieczuły, a Herod knuł swoje nienawistne intrygi. Czyżby nic się nie zmieniło!? Odmieniły się serca ubogich pastuszków, a potem uczonych mędrców ze Wschodu. Święta Bliskość uzdrowiła ich serca i umysły. Oby każde nowe życie rodzące się w Betlejem ludzkich rodzin przemieniało dusze tych, którym jest podarowane.

Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni

Oto trudne zadanie: podarować komuś rzecz, którą bardzo się ceni, z którą łączą się emocje i wspomnienia. Zawsze wtedy pozostaje drobinka smutku „rozstania”. Są jednak decyzje z pogranicza uczuciowego wyczynu. To oddanie drugiemu człowiekowi cząstki siebie w akcie zgody na transplantacje narządów. To tak, jakby przekazać komuś – iskierkę życia. To szlachectwo na miarę decyzji Maryi, która ofiarowała Jednorodzonego całemu światu.

Znalezienie Pana Jezusa w świątyni

W chorobie trzeba wierzyć w sukces terapii. Należy ufać lekarzowi, opiekunowi i rehabilitantowi. Trzeba też wierzyć w skuteczność gorzkich medykamentów i medycznych procedur. Tym jednak, co najistotniejsze jest odnalezienie drogi do Lekarza Duszy, który wleje w serce męstwo, wzmocni nadzieję i roznieci wiarę. Nie sposób uzdrowić ciała bez wskrzeszenia miłości w sercu.

TAJEMNICE ŚWIATŁA

Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Skoro Ty, Bóg – Zbawiciel, przyjąłeś ludzką naturę z całą jej ułomnością. Skoro Ty w uniżeniu wstąpiłeś w mętne wody Jordanu, pochyliłeś głowę i przyjąłeś chrzest… Dozwól, bym zaakceptował słabość mojego ludzkiego ciała, jego kruchość i chorowitość. Pomóż przyjąć brak odporności na ból i niedomagania. Spraw, bym mimo wszystko kochał życie i swoje ciało. Bym czuł się za nie odpowiedzialny.

Objawienie się Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej

Skoro Ty, Bóg – Pan Wszechświata, będąc honorowym gościem na weselu w Kanie zauważyłeś zaniedbanie gospodarza. Skoro zatroszczyłeś się o radosne świętowanie innych uczestników godów… Naucz mnie prawdziwej empatii, wrażliwości na potrzeby innych ludzi. Obdarz mnie „braterskim refleksem”, który wyprzedza wypowiedziane prośby i potrzeby bliźnich.

Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Skoro Ty, Bóg – Człowiek, głosiłeś Dobrą Nowinę przez boleść i łzy nad grobem Łazarza, rozrzewnienie nad głową Magdaleny, litość nad skruszonym Dyzmasem, wyrozumiałość nad zagubionym Nikodemem i cierpliwość dla krnąbrnego Piotra oraz wątpiącego Tomasza. Naucz mnie, że głoszenie Ewangelii przez miłość bliźniego nie zna gotowych recept.

Przemienienie na górze Tabor

Skoro Ty, Bóg Wszechmocny, miałeś moc, by na oczach Apostołów cudownie odmienić swe oblicze i ukazać potęgę swojego Majestatu… Wierzę, że tą samą mocą przemienisz we mnie wszystko, co słabe, chore i grzeszne. Niech tak się stanie!

Ustanowienie Eucharystii

Skoro Ty, Bóg – Zbawiciel, w akcie bezgranicznej miłości oddałeś samego siebie na Pokarm dla człowieka… Spraw, aby Jego spożywanie dostarczało mi mocy, by być dla innych; by obdarowywać ich miłością i współczuciem. Spraw, abym świadczył o Twojej miłości – własnym życiem.

Panie uczyń mnie narzędziem Twej dobroci!

TAJEMNICE BOLESNE

Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu

W każdym polskim szpitalu istnieją przestrzenie współczesnego Ogrodu Getsemani. To szpitalne kaplice. W bezgłośnej modlitwie trwają tam ci, których ziemskie losy decydują się w medycznych laboratoriach i gabinetach diagnostycznych. Patrząc na nich, widzę uciemiężonego Chrystusa z krwawymi kroplami potu. Aby doświadczyć kielicha lęku o zdrowie, trzeba samemu uklęknąć w takim Ogrójcu… Trzeba uklęknąć, przyjąć wolę Boga i nie zdezerterować.

Biczowanie Pana Jezusa

Doświadczając codziennie ludzkiego cierpienia można z czasem przywyknąć do „szpitalnych widoków”. To prawdziwa tragedia. Stan uczuciowej rutyny, znieczulającej potrzebę ludzkiego współcierpienia. Tylko widok Chrystusa bestialsko sieczonego przez siepaczy może na nowo obudzić wrażliwość sumienia. Spraw, o Panie, bym doświadczając „obcego” bólu, zawsze widział Twoje zmasakrowane batogami plecy.

Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

Ludzie chorzy popadają często w zadumę. Martwią się i dręczą myślami. Mówi się, że mają na głowie stertę problemów i kłopotów, które nie wiadomo, jak ogarnąć. Czyżby była to ich korona cierniowa, ostro przeszywająca spokój życia!?

Na pewno nie jest ona upleciona z ciernistego krzewu, ale bez wątpienia jej kolce ranią równie głęboko serce i duszę. Chryste, pomóż nieść koronę cierniową uporczywych pytań o sens cierpienia i logikę codzienności!

Dźwiganie krzyża na Kalwarię

Najpierw jest przejmująca wiadomość, że dobrostan zdrowia jest już tylko historią i wspomnieniem dobrych czasów. Potem są badania, diagnoza, lęk, leczenie, operacja, rehabilitacja, zwątpienie… Kolejne badania, naruszenie intymności, ból, osamotnienie, niepewność, sterty leków. To prawdziwa, wyboista droga krzyżowa!

Chryste, dopomóż na każdym jej kroku!

Śmierć Pana Jezusa

Jedni dochodzą tam niespodziewanie – w tragicznych wypadkach lub ostrej niewydolności krążenia. Inni wiedzą, że kroczą w stronę własnej Golgoty, ale za wszelką cenę wydłużają drogę, która tam wiedzie. Są też tacy, którym pisane jest celebrować każdy krok, każdy oddech i czuć ból wszystkich napinających się włókienek ludzkiego ciała. Wspólnotowo idziemy na swoje miejsce zwane Czaszką. Nasza nadzieja w tym, że był tam już sam Bóg – Zbawiciel.

TAJEMNICE CHWALEBNE

Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Jeśli dostrzegasz ziemską niesprawiedliwość. Jeżeli szokuje Cię bestialstwo i przemoc. Jeśli nie rozumiesz niezawinionego cierpienia ludzi. Jeżeli szokuje cię krzyk chorych i sponiewieranych przez życie – to znaczy, że żyjesz z otwartymi oczami. Jeżeli zadajesz pytanie o sens tego wszystkiego i nie znajdujesz w sobie odpowiedzi, to spójrz na pusty grób Zmartwychwstałego. Tam jest wyzwolenie i zwycięstwo!

Wniebowstąpienie Pana Jezusa

W dzieciństwa latach szokowało mnie stwierdzenie wypowiadane nad najbliższymi zmarłymi: „Jemu jest już teraz dobrze” albo: „Teraz już ma ulgę i odpoczywa”. Te same zdania bulwersowały mnie dużo mniej, kiedy poznałem rzeczywistość hospicyjną lub „ciężkich” oddziałów szpitalnych. Dzisiaj wiem, że zdania te mają swoisty sens, ale tylko dzięki nadziei, którą pozostawił nam żyjący Chrystus, powracający do Domu Ojca. Dzięki Ci za to Panie!

Zesłanie Ducha Świętego

Dobrze mieć przyjaciela w chorobie. Może nim być lekarz, sąsiad, spowiednik albo taki prawdziwy przyjaciel od serca, którego poznaje się w dobrej i złej doli. To jego słowo otuchy, drobny gest, prezent albo potrzymanie za rękę, znaczy bardzo wiele. To taka niezasłużona miłość w najczystszej postaci. Dobrze w chorobie westchnąć do najcudowniejszego Przyjaciela – Pocieszyciela. Tylko On wleje w serce męstwo, radość i przyniesie dobrą radę.

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Często podziwiam w polskich kościołach obrazy Matki Boskiej wstępującej do Nieba. Ona przyobleczona w cesarską purpurę w otoczeniu aniołów i chwały. Pod Jej stopami zaś ludzie wszystkich stanów z wyciągniętymi rękami. W tych dłoniach jest miłość, uwielbienie i ziemskie ukochanie. Są jednak też troski, ból i smutki wszelkiego pochodzenia. Święta Mamo, weź je do Nieba i wspomóż!

Ukoronowanie Maryi na Królową Nieba i ziemi

Podziwiam olimpijczyków. Najpierw miesiące wyrzeczeń i lata katorżniczego treningu. Potem stres i napięcie wielkiego finału przed wielomilionową publicznością. Wreszcie ten upragniony moment: stopnie podium, medal ze szlachetnego kruszcu na piersi, hymn, łzy szczęścia, oklaski, flesze – radość i satysfakcja. Wierzę, że każde ludzkie życie, będące niekiedy morderczym maratonem zyska „koronę” zbawienia i wieczności.

 


Zobacz całą zawartość numeru ►

Z cyklu:, Numer archiwalny, 2015-nr-10, Miesięcznik, Modlitwy czas, Autorzy tekstów, Glanc Jacek

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024