Chorzy odmawiają Różaniec
Październik to miesiąc poświęcony modlitwie różańcowej.
2018-10-03
TAJEMNICA I RADOSNA
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
Oto ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa (Łk 1, 38).
Tyle już razy życie zaskakiwało mnie jakimś bolesnym wydarzeniem albo trudną sytuacją. Choroba, samotność, śmierć bliskiej osoby. Wówczas zawsze ogarniał mnie lęk, że sobie nie poradzę, że to ponad moje siły. Na szczęście w porę przypominałem sobie wtedy nazaretańskie zwiastowanie i słowa anioła, że dla Boga nie ma nic niemożliwego.
TAJEMNICA II RADOSNA
Nawiedzenie świętej Elżbiety
A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? (Łk 1, 43).
Tak bardzo czekam, by ktoś mnie odwiedził. Tak bardzo ucieszyłbym się każdym spotkaniem. W szpitalnych drzwiach wypatruję znajomych twarzy i serdecznych uśmiechów. Tutaj czas się dłuży i trudno poradzić sobie z gonitwą myśli. A jednak ktoś o mnie pamięta. Przychodzi, przynosi kompot, siada obok, gładzi policzek. Jak niewiele czasem potrzeba, by drugi człowiek nie czuł się samotny.
TAJEMNICA III RADOSNA
Narodzenie Pana Jezusa
Dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan (Łk 2, 11).
Jak długo jeszcze będę czekać na wizytę u specjalisty? Kiedy w końcu uda mi się zrobić komplet badań? Do ilu lekarskich gabinetów będę musiał zapukać, by otrzymać skuteczną pomoc? Czy lekarz znajdzie dla mnie czas i potraktuje mnie życzliwie? Chociaż w krętych korytarzach przychodni czasem czuję się jak Święta Rodzina, dla której nie było miejsca w gospodzie, nie przestaję ufać, że Bóg sam o wszystko się zatroszczy.
TAJEMNICA IV RADOSNA
Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni
On wziął Je w objęcia i błogosławił Boga (Łk 2, 28).
Choroba i starość krok po kroku pozbawiają mnie wszystkiego. Zabierają mi sprawność, poczucie bezpieczeństwa, niezależność, pewność siebie. Jestem coraz bardziej bezradny i zdany na pomoc innych. Czy jednak naprawdę nie mam już nic, co mógłbym dać i ofiarować? Czy jestem całkowicie bezużyteczny? W chwilach mojej największej słabości Bóg bierze mnie w ramiona, jak Symeon małego Jezusa. Cieszy się mną. W Jego oczach jestem wówczas najcenniejszą perłą.
TAJEMNICA V RADOSNA
Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni (Łk 2, 46).
Nieraz zdarza się, że rozpaczliwie i z bólem serca szukam wygodniejszej pozycji w łóżku, skutecznego lekarstwa na bezsenność albo ulgi dla wykrzywionych reumatyzmem dłoni. Czasem muszę przebyć długą drogę, zanim odnajdę osobę gotową mnie wesprzeć i pocieszyć. Najważniejsze jednak, bym w bolączkach codzienności umiał szukać woli Ojca i – jak Jezus – być w Jego sprawach.
TAJEMNICA I ŚWIATŁA
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
A gdy Jezus został ochrzczony głos z nieba mówił: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3, 16-17).
Choćbym nawet został przygnieciony największym bólem, choćbym nawet usłyszał najgorszą diagnozę, choćbym niczego nie rozumiał z trudnych wydarzeń codzienności, choćbym nie znajdował w sobie siły, by przeżyć kolejny dzień, choćbym stracił całą nadzieję i został zupełnie sam – Boże, nigdy nie pozwól mi zapomnieć, że od zawsze jestem Twoim umiłowanym dzieckiem, w którym Ty masz upodobanie.
TAJEMNICA II ŚWIATŁA
Objawienie się Pana Jezusa w Kanie Galilejskiej
Odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono także Jezusa i Jego uczniów (J 2, 1-2).
Bywa, że nie doceniam kogoś, kto w każdej sytuacji troszczy się o mnie. Jest na każde moje zawołanie, opiekuje się mną w chorobie, bez względu na porę zawsze odbiera telefon. Może tak bardzo spowszedniała mi już czyjaś obecność, że nie zauważam, jak wierną miłością jestem kochany. Dziękuję dzisiaj za wszystkie osoby, które – jak Maryja w Kanie – dostrzegają moje potrzeby i z troską spieszą, by im zaradzić.
TAJEMNICA III ŚWIATŁA
Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 14-15).
Chciałbym umieć świadczyć o Jezusie w każdej sytuacji życia – także w tej najtrudniejszej. Chciałbym być Jego świadkiem, gdy nie wszystko układa się po mojej myśli, gdy muszę godzić się z upływem lat, gdy moi najbliżsi porzucają wiarę, gdy umiera ukochana osoba. Chciałbym wówczas zachować ufność w triumf Bożego królestwa i wbrew wszystkiemu głosić, że Bóg jest Miłością.
TAJEMNICA IV ŚWIATŁA
Przemienienie na górze Tabor
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i wyszedł na górę [...] Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy odmienił się, a Jego odzienie stało się lśniąco białe (Łk 9, 28. 35).
Gdyby tak nagle wszystko mogło zmienić się na lepsze. Zamiast bólu czułbym przyjemność, zamiast smutku – radość, zamiast osamotnienia – bliskość innych. Jezu, nie chcę jednak niczego na Tobie wymuszać. Ty sam najlepiej wiesz, co i kiedy ma się wydarzyć w moim życiu. Wierzę, że Ty wszystko kiedyś odmienisz.
TAJEMNICA V ŚWIATŁA
Ustanowienie Eucharystii
To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! (Łk 22, 19).
Nie zawsze potrafię dać coś z siebie. Częściej liczę na to, że to raczej mnie ktoś pocieszy, wysłucha codziennych żalów, usłuży. Dużo łatwiej przychodzi mi wyciągać rękę po pomoc, niż samemu tej pomocy udzielać. Ale odkąd częściej zasiadam z Jezusem do wspólnego stołu, zaczynam rozumieć, że świat nie kręci się wokół mnie i że mimo wielu swoich ograniczeń, ja również mogę ofiarować siebie innym.
TAJEMNICA I BOLESNA
Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu
Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie (Mt 26, 39).
Tak bardzo martwię się ostatnimi wynikami badań. Tak wielką niepewność czuję, gdy pomyślę, że znów muszę iść do szpitala. Tak strasznie boję się kolejnej chemii. Jak ja to wszystko wytrzymam? Strach o siebie i swoje życie odbiera mi zdolność trzeźwego myślenia. W moim Ogrójcu nie jestem sam. Obok mnie jest Jezus, który czuwa i cierpi ze mną. On pierwszy przeszedł przez lęk.
TAJEMNICA II BOLESNA
Biczowanie Pana Jezusa
Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować (J 19, 1).
Mógłbym skupić się na swoich chorobach i dolegliwościach. Mógłbym adorować swój ból i liczne niedomagania. Mógłbym narzekać, że moje cierpienia nigdy się nie skończą. Zamiast tego, chcę z miłością popatrzeć na biczowanego Jezusa, który przyjmuje na siebie kolejne uderzenia. Chcę prosić Go, by w każdej Jego Ranie pomógł mi dostrzec źródło mojego uzdrowienia.
TAJEMNICA III BOLESNA
Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę (J 19, 2).
Moja choroba i niepełnosprawność są nieraz powodem odrzucenia i wyśmiania przez innych. Czuję na sobie wówczas nieżyczliwość ludzkich spojrzeń, słyszę drwiące uwagi. Przez swoją słabość stałem się pośmiewiskiem i obiektem kpin. W najtrudniejszych chwilach widzę Ciebie Jezu – wyszydzonego i oplutego króla żydowskiego. Proszę Cię o siłę, bym w obliczu doznanej krzywdy, umiał zachować się z godnością i nie odpłacał złem za zło.
TAJEMNICA IV BOLESNA
Pan Jezus dźwiga krzyż
Jeśli kto chce pójść za Mną, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Mk 8, 34).
Chyba tylko moje trudności i cierpienia są tak ogromne i przygniatające. Chyba tylko ja muszę zmagać się z tak niewyobrażalnym ciężarem. Chyba tylko mnie spotkała tak wielka niesprawiedliwość i krzywda... Kiedy ulegam pokusie takiego myślenia, stań Jezu na straży moich warg i ustrzeż mnie przed złorzeczeniem Tobie. Stań na straży mego serca i nie dopuść, abym kiedykolwiek zapomniał, że to Ty wziąłeś na siebie krzyż, który był przeznaczony dla mnie.
TAJEMNICA V BOLESNA
Śmierć Pana Jezusa
Gdy przyszli na miejsce, zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jezusa (Łk 23, 33).
W chwilach największych ciemności i prób, w chwilach najdotkliwszych upokorzeń, w chwilach bezkresnej samotności i lęku – staję Jezu pod Twoim krzyżem. Wierzę, że dzięki Twojej łasce, z najmroczniejszych momentów mojego życia wytryśnie źródło rodzące miłość.
TAJEMNICA I CHWALEBNA
Zmartwychwstanie Pana Jezusa
Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał, jak powiedział (Mt 28, 6).
Nieraz już przekonałem się, że wśród choroby i cierpienia można odnaleźć także dobre chwile. Wbrew pozorom jest ich bardzo wiele. Kiedy lekarz albo pielęgniarka mimo swojego zmęczenia potraktują mnie życzliwie. Kiedy chociaż na kilka dni wraca mi apetyt. Kiedy o własnych siłach mogę pójść do kościoła lub do sklepu. Kiedy spokojnie prześpię całą noc. Kiedy wyniki badań są lepsze. Czuję wtedy, jakby ktoś zrzucał z mego serca wielki kamień. Czuję namiastkę nowego życia, namiastkę zmartwychwstania.
TAJEMNICA II CHWALEBNA
Wniebowstąpienie Pana Jezusa
W domu Ojca Mego jest mieszkań wiele. Idę przygotować wam miejsce (J 14, 2).
Z upływem lat, coraz częściej myślę o swojej wieczności. Myślę o dniu, w którym Bóg odwoła mnie z tego świata i postawi przed swoim Obliczem. Czy powinienem się bać tego spotkania? Czy śmierć boli? Czy będę opuszczał ten świat w otoczeniu kochających mnie osób? Czy zdążę pozałatwiać wszystkie ważne sprawy? Jeśli tylko będę zanurzony w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, bez lęku pójdę na spotkanie Miłości.
TAJEMNICA III CHWALEBNA
Zesłanie Ducha Świętego
I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym (Dz 2, 4).
Kiedy przyjdzie trudny czas choroby, cierpienia i starości, nie chciałbym zmarnować ani jednej danej mi chwili. Dlatego będę wtedy potrzebował mądrości, by dobrze wykorzystać czas. Będę potrzebował męstwa, by przyjąć z Bożych rąk każdy dar. Będę potrzebował pobożności, by rozpoznać przychodzenie Boga. Będę potrzebował bojaźni Bożej, bym nie uczynił samego siebie panem życia i śmierci. Jak nigdy przedtem, będę potrzebował Ducha Pocieszyciela.
TAJEMNICA IV CHWALEBNA
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem (J 17, 24).
W moim cierpieniu towarzyszy mi wiele osób: najbliższa rodzina, sąsiedzi, lekarz, pielęgniarka, kapłan. Nie chciałbym, aby kogokolwiek z nich zabrakło u mego boku. Ich dyskretna i wierna obecność jest najlepszym lekarstwem na wszystkie moje choroby. Modlę się o to, by swoją posługą pełnioną przy moim łóżku, zasłużyli sobie na Niebo.
TAJEMNICA V CHWALEBNA
Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi
Cała pełna chwały wchodzi córa królewska; złotogłów jej odzieniem (Ps 45, 14).
Maryja jest blisko mojego cierpienia. Ona dobrze wie, co to znaczy odczuwać samotność. Przeszła przecież przez otchłań Jezusowej męki, a Jej serce zostało przeorane bólem jak żadne inne. Cierpienie i śmierć nie miały jednak w Jej życiu ostatniego słowa. Ostatnie słowo w Jej życiu należało do Miłości. Maryjo, Przewodniczko do Raju, gdy przyjdzie czas, przeprowadź mnie bezpiecznie na drugi brzeg, ku pełni Życia.
Zobacz całą zawartość numeru ►