Chorzy piszą do nas – lipiec 2012
zdjęcie: canstockphoto.pl
Jestem wieloletnią czytelniczką „Apostolstwa Chorych”. Kiedy zaczęłam czytać ten miesięcznik, byłam kobietą w średnim wieku. Dziś mam za sobą 82 lata życia i od 10 lat jestem niepełnosprawna. Jestem osobą w znacznym stopniu niedowidzącą.
Urodziłam się 16 lipca – w święto Matki Bożej Szkaplerznej. Od wielu lat noszę szkaplerz, który otrzymałam z rąk księży z kościoła Matki Bożej Szkaplerznej w Tarnowie na Burku, który jest jednocześnie sanktuarium. Co roku, właśnie 16 lipca obchodzony jest tam odpust, podczas którego księża nakładają szkaplerz wszystkim chętnym, których nigdy nie brakuje.
Ten drewniany kościółek p.w. Matki Bożej Szkaplerznej jest bardzo stary. To jedna z najcenniejszych budowli sakralnych Tarnowa. Sądzę, że pochodzi z XV wieku. Znajduje się w nim pochodzący z XVI wieku obraz Matki Bożej Szkaplerznej. Kościółek stoi nad rzeką Wątok, która płynie przez Tarnów, więc już kilka razy, podczas powodzi, bywał bardzo zagrożony. Mieszkańcom jednak zawsze udało się go ochronić dzięki układaniu worków z piaskiem. Także straż pożarna z wszystkich stron broniła miasta, aby ocalić cudowny dom Matki Bożej Szkaplerznej.
I tak króluje nam Matka Boża Szkaplerzna, obdarzając swoimi łaskami wszystkich, którzy Ją o to błagają. Wierni modlą się do Niej podczas uroczystości odpustowych, składają także swoje prośby na piśmie w specjalnej Księdze Łask. Proszą zwłaszcza o zdrowie i zgodę w rodzinach. Składają także swoje pisemne podziękowania za otrzymane łaski oraz dziękczynne wota, których w kościele jest już bardzo wiele. Ja także każdego roku, 16 lipca, w dniu moich urodzin, zamawiam tam Mszę Świętą dziękczynną.
Proszę wszystkich o modlitwę, przede wszystkim o zdrowie i cierpliwość dla mnie. Ja także modlę się w Waszych sprawach, oraz w intencji Księdza Redaktora i wszystkich pracowników redakcji.
Irena Warchołowska z Tarnowa
