O trwaniu przy Bogu
Z Księgi Psalmów. O tym, jak Bóg pomaga przetrwać trudności.
2013-06-05
[Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 86]
Uważna lektura tekstu pozwala dostrzec, że centralne miejsce zajmuje w nim nie wołanie o pomoc (chociaż psalm ten pod względem gatunku literackiego należy do lamentacji jednostki) ale Bóg, jako Ten, do którego kierowane są modlitewne prośby i dziękczynienia. W Psalmie 86 wyróżnia się trzy jednostki tematyczne: modlitwę o życzliwą odpowiedź Boga (wersy 1b–7), hymn uwielbienia i dziękczynienia (wersy 8–13) oraz lamentację i prośbę (wersy 14–17). Przyjrzyjmy się im dokładniej.
Orant należy do grupy „nędznych i ubogich” (wers 1b). Jego wsparciem i protektorem jest wyłącznie Bóg (zob. Ps 40,18; 74,21; 109,21–22). Odwołując się do swojej sytuacji życiowej, jakby podkreśla, że poza zwróceniem się o pomoc do Boga nie ma innej możliwości obrony.
Psalmista nie urzeczywistnia jednak zasady „jak trwoga, to do Boga”, gdyż wyznaje, że przy Bogu jest cały czas. Nieustannie jest Jemu wierny i stale Mu ufa (wers 2). To ważny sygnał i dla nas. Trudności i kłopoty przyjdą. Z różnymi sytuacjami w życiu będzie trzeba nam się zmagać. To pewne. Wiara nie jest cudownym talizmanem chroniącym przed tego rodzaju doświadczeniami, ale siłą, która pozwala uchwycić się Boga. To On daje człowiekowi nadzieję i wytrwałość.
Jednakże modlitwa o pomoc w trudnościach potrzebuje dłuższego czasu (wers 3). Bóg nie jest głuchy na ludzkie wołanie, ale człowiek musi należycie przygotować się na Jego łaski. Orant określa siebie jako „sługę Boga” (wersy 2.4.16), nie żąda darów, ale jak sługa, pokornie ich oczekuje. W modlitwie Psalmem 86 można wyraźnie odczuć i odczytać, że chociaż psalmista przedstawia się jako „sługa”, to jednak żyje bardzo blisko Boga. „Bóg jest jego”, a „on jest Boga” (zwróćmy uwagę na powtarzające się wyrażenia „sługa Twój” i „Bóg mój”). Psalmista wie, że Bóg może przywrócić radość jego życiu (wers 4). Opisuje Boga i Jego możliwości, jakby znał Go już od wielu lat. Jest wręcz pewny, że zwróci On Swoją uwagę na jego modlitewne błaganie, nie zostawi go samego w dniu bólu i strapienia (wersy 5–7). Od wersu 8 psalm przybiera formę hymnu uwielbienia i zachwytu. Psalmista podejmuje refleksję dotyczącą Boga i dzieł, których dokonał. Nikt nie może stanąć na równi z Bogiem, ani też nikt nie może pochwalić się dziełami, podobnymi do Jego dzieł. Wszechmoc Boga (zob. także Księga Wyjścia 15,1; Księga Powtórzonego Prawa 3,24) objawiła się przez stworzenie narodów (wers 9) i cuda, które wciąż można obserwować (wers 10). To doświadczenie psalmisty wzmacnia w nim przekonanie, że Bóg przyjdzie z pomocą także jego życiu i zaradzi sprawom, które obecnie odbierają mu radość.
W tym kontekście, w postawie szacunku i podziwu wobec Boga, psalmista prosi o wzmocnienie swojej wiary i więzi z Nim (wers 11). Prawdopodobnie całe swoje życie jest wierny Panu Bogu (wers 2), a jednak błaga, by postępował zgodnie z Jego prawdą i był Jemu wierny. Oto mądrość psalmisty, który wyczuwa, że wiary, podobnie jak miłości, człowiek uczy się całe życie. Wciąż na nowo mamy patrzeć jak dzisiaj jesteśmy przy Bogu, jak w odniesieniu do obecnej naszej sytuacji dbamy o więź z Nim. Ludzkie serce nie może żyć w rozdwojeniu, pomiędzy miłością Boga a zgodą na grzech. Potrzebuje ono pielęgnacji, aby biło Bożym rytmem (zob. Księga Jeremiasza 32,39-41; Księga Ezechiela 11,19-20), dlatego też orant woła – prosząc o wzmocnienie swego serca – aby stale mógł być przy Bogu.
Kto ma serce wierne Bogu, może nim wychwalać Boga. W tej myśli zostały ujęte wersy 12–13, w których oprócz zapewnienia o stałym uwielbieniu, psalmista dziękuje swemu Bogu za ratunek z głębin Szeolu. Aluzja do Szeolu – który na kartach Starego Testamentu oznacza krainę zmarłych, bez rozróżnienia jeszcze czy są w niej szczęśliwi, czy też doznają tam cierpień – to obraz niebezpieczeństwa przedwczesnej śmierci, która mogła zagrażać psalmiście. W wersach 12–13 chce on dziękować Bogu za przedłużenie ziemskiego istnienia, a zarazem wyraża swoją odpowiedzialność za nowe dni i lata swojego życia.
Ostatnia część psalmu, to modlitwa w zagrożeniu; jakby nowa myśl lub nowa sytuacja oranta. Nie określa dokładnie tych, którzy występują przeciw niemu, ale podkreśla, że są gwałtowni i nie zważają na Boga (wers 14). Przeciwwagą dla agresji wyeksponowanej w wersie 14 jest balsam dobroci zawarty w wersie 15. Psalmista ponownie szkicuje obraz Boga z Jego miłosierdziem, łagodnością i wiernością. W takim Bogu człowiek naturalnie szuka oparcia i bezpieczeństwa.
Takiego Boga orant ufnie błaga o zmiłowanie nad sobą (wers 16). Nie prosi o zniszczenie swych przeciwników, ale o znak życzliwości, jakiegoś dobra dla jego życia. Nie precyzuje, nie daje wytycznych, inicjatywę pozostawia Bogu. Wystarczy, że oni zobaczą, iż Bóg jest u jego boku (wers 17). Oto wyraz ufności w trudnościach.