O prawie, człowieku i kosmosie

Z Księgi Psalmów. Bóg ustanawia Swoje Prawo dla człowieka, który Mu służy, oddaje cześć i okazuje posłuszeństwo.

zdjęcie: canstockphoto.pl

2013-06-07

[Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 19]

 

Dla lepszego zrozumienia Psalmu 19, pogrupujmy jego tekst na trzy fragmenty i jak psalmista spójrzmy na to wszystko, co było przyczyną jego zamyślenia. W pierwszym spojrzeniu (w. 2–7) autor zatrzymuje się nad dynamiką kosmosu i biegiem czasu. W drugim (w. 8–11) – nad Prawem Jahwe, a w trzecim (w. 12–15) – nad człowiekiem. Każdy z tych tekstów zawiera odniesienie do Boga, gdyż wszystko, na co patrzy psalmista, postrzega z perspektywy swego Stwórcy. Przygląda się harmonii i rytmice świata stworzonego, widzi zmagania człowieka, a pośrodku swojej refleksji – Boga, z Jego Prawem, dotyczącym zarówno kosmosu, jak i człowieka – cząstki kosmosu.

W pierwszej części Psalmu (w. 2–7) słyszymy pieśń śpiewaną przez cały nieboskłon (w. 2), który tworzy tło do partii solowych wykonywanych przez dzień oraz noc (w. 3), a dzień i noc – jak soliści – kunsztownie i wytrwale prezentują hymn o wielkości Boga. Wszystko to bez przemówień i bez słów – nie można usłyszeć ich głosu (w. 4), a jednak po całej ziemi ich wołanie się niesie, aż po krańce świata ich brzmienie (w. 5). Nieprzerwanie świat stworzony pragnie wychwalać swojego Stwórcę.

W pieśń zostaje wprowadzone słońce (w. 5c–7), które jak tancerz przez ruch swojego ciała wyraża dźwięk – dźwięk chwały Boga. W tekście nie znajdujemy terminu „tancerz”, ale „olbrzym”, „mocarz”, „mistrz”, który rozpoczyna swój bieg od krańca do krańca ziemi. Jednakże ten kosmiczny biegacz po mistrzowsku i z gracją przemierza bieżnię przestworzy. Ma swój styl i wdzięk, jak młody pan wychodzi ze swej komnaty, gotowy na wędrówkę ku swojej wybrance.

Cześć druga (w. 8–11) wychwala Prawo Jahwe. Otrzymało ono różne synonimy (świadectwo, nakazy, przykazanie, bojaźń, sądy) i określenia (doskonałe, niezawodne, słuszne, jaśniejące, szczere, prawdziwe). Przyjęcie i przestrzeganie Prawa, które daje Bóg „krzepi ducha”, „poucza prostaczka”, „raduje serca”, „oświeca oczy” (w. 8–10). Prawo Jahwe, to wskazówki, jak iść drogą życia, jak być człowiekiem szczęśliwym (zob. Ps 1). Trwanie przy Bogu nie może być owocem lęku, gdyż wiara w Niego jest darem cenniejszym od złota i słodszym od miodu spływającego z plastra (w. 11). W czasach psalmisty nie było bardziej wymownego obrazu ponad złoto i miód, aby wyrazić tę więź. Do czego dzisiaj można porównać wiarę w Boga?

Końcowe wiersze (w. 12–15) są zadumą psalmisty nad samym sobą. To wyznanie jego uczciwości i rzetelności (w. 12a). Dla niego Prawo Boga jest prawem jego życia. Jest świadomy nagrody, która wiąże się z przestrzeganiem tego Prawa (w. 12b), ale i własnej słabości (w. 13a). Człowiek, który potrafi dostrzec swoją słabość i grzeszność, to człowiek potencjalnie zdolny do wielkich dzieł, gdyż jest świadomy nad czym pracować i o jakie łaski szczegółowe prosić Boga. Ogólniki nic nie wnoszą w życie, a czasem są jedynie formą samousprawiedliwienia („wszyscy tak robią”). Ogólnik nie zawiera motywacji do pracy nad samym sobą.

Psalmista wie, że nie wszystko w swoim życiu dostrzega, dlatego prosi Boga o uwolnienie od nieświadomego trwania w błędach lub grzechach (w. 13b). Czasem wielu z najbliższego otoczenia musi z cierpliwością znosić czyjeś braki i słabości, a sam zainteresowany niczego złego nie dostrzega w swoim życiu. Do własnych wad również można się przyzwyczaić.

Szczególnym zagrożeniem dla psalmisty jest pycha (owoc porównywania się z innymi – „jestem lepszy”). Ma ona coś z grzechu bałwochwalstwa – uwielbienie i adorację siebie samego. Wolność od pychy oszczędza człowiekowi wielu wad i grzechów. Człowiek pyszny zawsze jest trudny w relacjach z drugim człowiekiem.

Psalm kończy się modlitewnym odniesieniem do Boga (w. 15). Orant bardzo pragnie, aby słowa jego ust i świadoma refleksja jego serca były przyjemne Bogu. To prośba o współbrzmienie umysłu i serca z Bożym Prawem. To także pokorne wołanie o własne życie, które nie „rani” Boga i bliźnich. Będąc blisko Boga, człowiek uczy się, jak dobrze postępować wobec ludzi, ale i siebie samego. Wiara nie jest bowiem teorią, ale praktyką życia.

Popatrzmy jeszcze na ostanie słowa Psalmu (w. 15b). Dla psalmisty Bóg jest jak Skała i Wybawiciel. To drugie słowo nawiązuje do hebrajskiej idei „odkupiciela”, „mściciela” i „obrońcy” (gô’el) – kogoś, kto był zobowiązany uzyskać dla rodziny rekompensatę za krzywdę jej wyrządzoną lub stanąć w jej obronie. Bóg jest naszym Odkupicielem, czyli Tym, kto troszczy się o Swoich „krewnych”.

Miesięcznik, Numer archiwalny, Z cyklu:, 2013-nr-04, Biblijne co nieco

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024