Józef Sztaba – wiersze
2013-07-19
Zamiana
Zamieniam swój
Niepokój na –
Miłość!
Bo gdy wiara
Czyni cuda
To miłość topi
Lód ludzkich serc.
Z miłości –
Piękno się rodzi.
Każdy z nas pragnie
Miłości,
Chce kochać
I kochanym być.
Nadzieja pozostaje –
Z nadzieją się
Nie rozstaję –
Nadzieja ostatnia odchodzi!
Rudnik n. Sanem, 8 stycznia 2012 r.
Płynę
W niżańskim szpitalu
Stoję przy oknie
Widzę wieżę kościelną
Uderzeniem zegara każdym
Czekam kiedy mnie uleczą.
Po niebie płyną obłoki
Blisko siebie.
Zrobię trzy kroki
I już na jednym siedzę.
Bujam się między nimi,
Oglądam szeroko otwartmi
Oczyma i piekno widzę.
Pola, lasy, łąki
Cały horyzont daleki.
Tyle szczęścia w tej podróży
Nawet zdrowie mi w niej służy.
Na obłoku w dal szybuję
Chmurka będzie mnie niosła.
Wtem następuje krach –
Bom z obłoku na ziemię spadł!
Bo nieważne
Ile masz wiosen
Nie można płynąć
bez steru i wioseł!
Nisko, 14 sierpnia 2011 r.