Post Daniela
Rekolekcje z Postem Daniela to okazja, by rozstać się ze swoimi złymi nawykami żywieniowymi, by otoczyć modlitwą bliskich i tych co odeszli w inny wymiar, by dokonać wybaczenia sobie i innym, by nabrać właściwego dystansu do cierpienia.
2013-07-24
Zostawiają tutaj swój nadmiar kilogramów, pozbywają się złogów w jelitach i toksyn z organizmu. Poprzez dietę, ćwiczenia oraz duchowe porządkowanie odzyskują zdrowie i radość życia. Przywożą tutaj także swoje trudne sprawy, niepokoje, zaniedbania, zranienia i intencje modlitewne. Tutaj z pomocą rekolekcjonisty porządkują swoje życie duchowe, oświetlają obszary wiary i znajdują pokłady dobra zbyt mało eksploatowane, zaniedbane, będące ugorami. W klimacie oczyszczania duchowego i cielesnego porządkują swoje życie, a czas ich pobytu tutaj jest inwestycją w zdrowie.
Wyjeżdżają stąd o „kilka kilogramów młodsi”, o „kilka lat lżejsi” i o „kilka lat sprawniejsi”. Post Daniela sprawia, że czasem zdarza się im odstępować od brania leków, bo cukier spada, bo ciśnienie normalizuje się, bo cholesterol wraca do normy, bo ustępują dolegliwości.
Osoby, które odczuwają potrzebę duchowego wzrastania znajdą tutaj rekolekcjonistę. Jest nim ks. prałat dr Albert Geasler, który w osobliwy sposób dokonuje remanentów sumień. Używając wielorakich form retorycznych (trafnych metafor, porównań, przenośni i wyrazistych egzemplifikacji) oraz zróżnicowanej prozodii języka, dokonuje transformacji na obszarach wiary. Czyni to, zatrudniając nawet ciszę na użytek słowa. Intencją rekolekcjonisty jest by słowa nie powiększały jedynie bitów informacji, ale aby zostały zinterioryzowane (uwewnętrznione, ukorzenione) i zaniesione w życie, w codzienność, w postawy i zachowania.
Rekolekcje z Postem Daniela to dla wielu okazja, by rozstać się ze swoimi złymi nawykami żywieniowymi, to sposobność by otoczyć modlitwą najbliższych i tych co odeszli w inny wymiar, by dokonać wybaczenia sobie i innym, by nabrać właściwego dystansu do cierpienia. Rekolekcje te dają okazje do wprowadzania ładu w życie duchowe, do poznawania krzywd niewybaczonych i zranień nieuleczonych. Klimat tutejszych rekolekcji kreuje kapłan i personel. Tworzą go osoby życzliwe wobec gości i sami goście.
W klimacie tych rekolekcji jest możliwość dokonania bilansów swego życia i poszukania odpowiedzi na pytania: jakich krzywd nie naprawiłem, jakich wyzwań nie podjąłem, czego żałuję, jakich smaków życia nie kosztowałem, jak często i dlaczego mijałem się z prawdą, ile razy dezerterowałem przed miłością, kogo nie zdążyłem obdarować dobrym słowem i wesprzeć w potrzebie, kogo nie przeprosiłem i komu nie wybaczyłem, dla kogo jestem ważny, czego żałuję i co mogę zrobić, by moje życie było pełniejsze, wartościowsze, radośniejsze, szczęśliwsze i sensowniejsze?
Co jest osobliwego w tym miejscu, że warto do Kamienia Śląskiego przyjechać? Osobliwością są ludzie ze swoją posługą i zapleczem socjalno-materialnym oraz estetyka pałacowo-sanatoryjna. To miejsce jest dla osób zabieganych w codzienności, zaplątanych w labiryncie ludzkich spraw, którzy dotychczas troskę o zdrowie odsuwali na dalszy plan. To miejsce jest dla tych, którzy chcą wyjść ze sfery zaniedbań, ze ścieżyn na autostradę życia. Sebastianeum Silesiacum w Kamieniuu Śląskim ze swoją kuszącą ofertą, to dla wielu okazja do zainwestowania w zdrowie. Bywalcami tego miejsca są także osoby z Niemiec, ludzie biznesu i księża, których obecność wzbogaca liturgię. Będąc tutaj ma się możliwość uczestniczenia w imprezach kulturalnych (koncerty chórów, zespołów muzycznych, zespołów ludowych) oraz poznawania realiów pałacowych. W planie pobytu jest także wyjazd na Górę św. Anny. W pobliżu jest też do zwiedzania pałac w Mosznej.
Młody i życzliwy personel obsługi hotelowo-sanatoryjnej budzi zaufanie, przywraca wiarę w człowieka, odnawia siły, przywraca sprawność i przyczynia się, że chce się w to miejsce powracać, by doświadczać miłych przeżyć, by doładowywać akumulatory zdrowia, by dokonywać transformacji na obszarze ducha, by czynić codzienność lepszą, zdrowszą, radośniejszą.
Byłem tutaj i z pełną odpowiedzialnością za powyższe treści przekazuję te informacje. W to miejsce nie wkroczyły jeszcze wielorakie i ekspansywne formy komercji, które czasem potrafią zakłócić i przysłonić klimat rekolekcyjno-żywieniowego bytowania. Tutaj odczuwa się, że pracownicy posługują, a nie urzędują. W tym miejscu jest i opieka lekarska i pielęgniarska. Są też wykłady dietetyczki na temat zdrowego żywienia. Uczestnicy Postu Daniela mają możność spotykać tutaj kreatora tej rzeczywistości Arcybiskupa Alfonsa Nossola. Dzięki staraniom Arcybiskupa to miejsce tętni dzisiaj życiem i zaurocza funkcjonalnością, użytecznością i estetyką. W tym miejscu idea ks. Kneipa współpracuje i uzupełnia się z ideą dr Ewy Dąbrowskiej. Holistyczne traktowanie człowieka na drodze profilaktyki i leczenia jest wspólnym mianownikiem tych koncepcji. Nad tym miejscem unosi się duch Opatrzności, bo z tej ziemi wywodzi się św. Jacek, bł. Bronisława i bł. Czesław. Arcybiskup A. Nossol nazywa to miejsce „Pocałunkiem Boga”. Tutaj ludzie ubogacają się swoją obecnością. Stąd wyjeżdżają nie tylko lżejsi i zdrowsi, ale może i trochę lepsi dla siebie i dla innych.