Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym
W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus wypędza złego ducha z człowieka w synagodze. Wprawia to świadków tego zdarzenia w osłupienie. Kim jest ten człowiek, któremu nawet złe duchy są posłuszne?
2013-09-03
I Rok czytań
Łk 4, 31-37
Można by powiedzieć, że o Jezusie Chrystusie wiemy już prawie wszystko. Mamy Pismo Święte, Katechizm Kościoła Katolickiego, liczne książki wyjaśniające nam nieraz zawiłe kwestie religijne. Mamy piękne kościoły i sanktuaria, w których możemy się modlić. W naszym kraju na szczęście nie brakuje też posługujących kapłanów. Chciałoby się powiedzieć: nie ma nic prostszego – tylko wierzyć i wielbić Pana! Czy jest tak jednak w istocie?
Często jest tak, że gdy mamy wszystko gotowe i wystarczy wyciągnąć rękę, aby pogłębić swoją wiedzę o Chrystusie, nie robimy tego i nie staramy się przybliżać do Pana. A przecież mamy tyle powodów żeby zachwycać się Bogiem! Wiemy, jak wielkich cudów dokonywał będąc na ziemi, wiemy, jakich cudów możemy doświadczać dzięki Niemu każdego dnia, chociażby podczas Eucharystii. Mimo to, często przesyceni oczywistymi dziś dla nas kwestiami nie potrafimy się sami zachwycić wielkością naszego Stwórcy.
Popatrzmy dzisiaj jak na nauczanie Jezusa, a także na wypędzenie przez Niego złego ducha z opętanego, reagują współcześni Chrystusowi ludzie. Nauczyciel robi na nich ogromne wrażenie, ponieważ Jego „słowo było pełne mocy”. Dla mieszkańców Kafarnaum Jezus był postacią nową i dopiero zaznajamiali się oni z Jego nauką i cudownymi czynami. Dzięki świeżemu spojrzeniu zachwycali się niesamowitością słów i czynów Pana. Doszli do słusznych wniosków, że musi być On kimś wielkim, skoro nawet złe duchy są Mu posłuszne.
Nasze przyzwyczajenie do wielkości Chrystusa i to, że traktujemy Jego niesamowite czyny często jak coś oczywistego, niejednokrotnie sprawiają, że brakuje nam tego świeżego spojrzenia, którym mogli się poszczycić współcześni Jezusowi. Zdarza nam się, że przechodzimy nad naszą wiarą do porządku dziennego nie dostrzegając, jak wieloma łaskami Bóg stale nas obdarza. A potrzeba tego codziennego zachwytu i zdumienia. Próbujmy zatrzymać się i pochylić nad mocą, którą niesie ze sobą każde słowo Zbawiciela.