Wszyscy możemy być braćmi Chrystusa
Czy Jezus nas także może nazwać swoją matką i swoimi braćmi? Tak, jeśli słuchamy Jego Słowa i wypełniamy je.
2013-09-24
I Rok czytań
Łk 8, 19-21
W dzisiejszej Ewangelii Pan Bóg pokazuje nam, że nie robi różnicy pomiędzy swoją rodziną dosłowną, a innymi ludźmi. Pokazuje, że jeśli zechcemy podążać za Jego nauką, to będziemy Mu tak samo bliscy jak jego ziemska matka. Będziemy wtedy tak samo ważni i traktowani jak prawdziwa rodzina. Wystarczy słuchać Nauczyciela i wypełniać Słowo Boże.
Chrystus zapewnia nas dzisiaj, że nigdy nie musimy być samotni. Nawet, kiedy wydaje nam się, że wszyscy nas opuścili i zostaliśmy na tym świecie zupełnie sami, Jezus zawsze będzie przy nas. Zawsze będzie nam bliski, zawsze będzie dla nas rodziną. Nigdy nie powinniśmy o tym zapominać. W chwilach zwątpienia przypominajmy sobie te niosące nadzieję słowa.
Jednocześnie Pan Jezus daje nam wskazówkę jak powinniśmy budować nasze relacje z innymi ludźmi. My sami możemy bowiem zyskiwać sobie bliskich. Nigdy nie będziemy cierpieć samotności gdy swoimi braćmi zaczniemy nazywać wszystkich tych, którym możemy coś bezinteresownie ofiarować, podobnie jak Chrystus ofiaruje nam Siebie i Swoje nauczanie. Czyniąc dar z samych siebie możemy budować na ziemi niezwykłą wspólnotę. Musimy jednak otworzyć się na innych ludzi i każdego traktować jak naszą rodzinę. Jezus daje nam niezwykły przykład jak możemy to czynić.
Oczywiście bezinteresowny dar z samego siebie zawsze jest jakimś wyrzeczeniem. Czasami nawet bardzo dużym. Nie tak łatwo swoim bratem nazwać bowiem jednocześnie naszego wiernego przyjaciela, jak i bezdomnego, który prosi nas o jałmużnę. Nie jest łatwo postawić ich na tej samej szali i ofiarować im w równym stopniu swoje serce. Możemy jednak próbować robić to metodą małych kroków. Najpierw zauważyć kogoś, kto być może potrzebuje naszej pomocy, a później spróbować otworzyć na niego nasze serce. Jeśli zaufamy Chrystusowi i poprosimy Go o pomoc, On na pewno nam nie odmówi. Na własnym przykładzie pokazuje nam, jak kochać każdego człowieka i nie zamykać się w swojej samotności.