Jezus prawdziwym dobrem
Chrystus wypędzający złe duchy ukazuje się jako niezwyciężony władca. Nic nie jest w stanie stanąć Mu na drodze gdy czyni dobro i ratuje nas przed szatanem.
zdjęcie: canstockphoto.pl
2013-10-11
I Rok czytań
Łk 11, 15-26
Mimo że Jezus czyni na ziemi rzeczy wielkie, często jest niedoceniany przez ludzi. Co więcej, niejednokrotnie jest oskarżany o kolaborowanie ze złem. Z czego mogą wynikać podobne oskarżenia?
Niestety nierzadko zdarza się, że nie potrafimy dostrzec prawdziwego dobra. Niepotrzebnie doszukujemy się zła tam, gdzie spotkać możemy jedynie Chrystusa. Nie ma w tym jednak nic dziwnego. Zarówno w czasach Jezusa, jak i teraz, niejednokrotnie mamy do czynienia z zakłamaniem, z fałszywym dobrem, które próbuje nas zmanipulować. Zbawiciel pokazuje nam jednak, że z Jego strony nie musimy się niczego obawiać. Uspokaja nas, a nie karci za podejrzenia. Zapewnia, że prawdziwe dobro zawsze zwycięża i jeśli będziemy podążać za Stwórcą, to niczego nie musimy się obawiać.
„Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza”. To mocne słowa. Mają jednak nam uświadomić, że jedynie żyjąc w prawdziwej przyjaźni z Panem będziemy w stanie sami czynić dobro. Tylko będąc blisko Niego, przebywając w stałej zażyłości uda nam się wspólnie pokonywać zło. Więź z Chrystusem zapewnia nieuleganie niszczącym nas duchom.
Jak nie poddać się jednak fałszywym prorokom i złu czającemu się pod przykrywką dobra? Jak rozeznać gdzie tak naprawdę jest właściwa droga? Jezus zapewnia nas, że jeśli będziemy wpatrywać się w Jego oblicze uda nam się rozpoznać gdzie tak naprawdę powinniśmy podążać. Zażyłość z Chrystusem pozwala na właściwe rozeznanie w gąszczu złych podpowiedzi i drogowskazów. Mając cały czas w sercu Pana i Jego Słowa nie zgubimy się na rozdrożu i nie pójdziemy niewłaściwą ścieżką. A nawet jeśli na moment zboczymy z właściwego kierunku, Jezus nas odnajdzie i sprowadzi na drogę, która prowadzi do zbawienia. Bo tylko On jest życiem i tylko z Nim warto kroczyć.
