O pragnieniu, głodzie i sądzie

Z Księgi Psalmów. Łaska Boga obdarza życiodajną mocą i siłą. Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 63.

zdjęcie: backgrounds.hd

2013-11-29

Nasze spotkanie z Psalmem 63 rozpocznijmy od wyjaśnienia jego nagłówka, czyli wersu 1. Nawiązuje on do okresu z życia Dawida, kiedy to szukał schronienia na Pustyni Judzkiej, uciekając przed prześladującym go królem Saulem (zob. 1 Sm 22 – 26). Pustynia wzbudza pragnienie, wzmacnia lęk, może odbierać nadzieję. Nie można jej lekceważyć.

Z tą świadomością przejdźmy do wersu 2, który inicjuje pierwszą strofę Psalmu (wersy 2-4). Za Gianfranco Ravasi nazwijmy ją „Pieśnią o pragnieniu Boga”. Psalmista, jak zmęczony wędrowiec na pustyni, szuka nadziei, walczy o życie. Zwróćmy uwagę na dramaturgię obrazów w tym wersie. Podwójne wezwanie Boga: „Boże, Boże mój”, za którym tęskni dusza i ciało psalmisty, podobnie, jak sucha ziemia spragniona jest wody, wyraża narastające pragnienie, którego psalmista nie potrafi sam ugasić. Usilnie woła do Boga, gdyż jest jak pustynia, która oczekuje daru deszczu.

Wers 3 zmienia geografię modlitwy. Wraz z psalmistą jesteśmy w świątyni jerozolimskiej. Jego nieugaszone pragnienie Boga powoduje, że w modlitewnym uniesieniu intensywnie Go wypatruje. Nie tyle chce bezpośrednio spotkać się z Bogiem – nie uważa się za godnego takiego spotkania, gdyż wie, że „żaden człowiek nie może oglądać oblicza Boga i pozostać przy życiu” (Wj 33, 20) – chce doświadczyć Jego potęgi i chwały. Bez Boga nie czuje się mocny. Psalmista zna życiodajną wartość łaski Boga (wers 4). Wie również, że odpowiedzią na ten dar jest uwielbienie. Jako obdarowany nie pozostaje niewdzięczny – podobnie jak pustynia obficie obdarzona wodą, odpowiada rozbudzeniem w sobie życia, tak on zwraca się do swojego Darczyńcy z zachwytem i wdzięcznością.

Druga strofa Psalmu (wersy 5-9) – „Pieśń o głodzie Boga” – podejmuje radosne uwielbienie Boga z poprzedniego wersu. Zapowiedź wzniesienia rąk (wers 5) odzwierciedla otwartość na Boga, ale i wskazuje skąd pochodzi pocieszenie i umocnienie psalmisty. Jego pogodny stan jeszcze lepiej został oddany w wierszu 6, który nawiązuje do biesiadnych ofiar składanych Bogu. Dla Boga był przeznaczony tłuszcz, który symbolizował obfitość (zob. Kpł 7, 23. 25). Spragniony, a teraz jeszcze zgłodniały duchowo psalmista, odnajduje przy Bogu to wszystko, co pozwala mu żyć. Człowiek, który karmi się wiarą w Boga, otrzymuje siły do codziennej wędrówki życia. Nie warto się głodzić, lekceważąc lub porzucając Boga. Ze swojej natury człowiek potrzebuje duchowego pokarmu wiary i nadziei. Odrzucając „kuchnię” Boga, zawsze musi on znaleźć „coś innego”. W wyrażeniu „coś innego” kryje się coraz szersze menu. Nie brak w nim pięknie przyrządzanych i zabawnie podawanych różnorakich trucizn.

Przejdźmy do kolejnego wersu – 7. Psalmista odpoczywa na swoim posłaniu, ale i noc jest dla niego okazją do rozmyślania o Bogu. Nocny spoczynek staje się czasem wyciszenia, zatrzymania się przy Tym, który go osłania (w. 8: obraz skrzydeł) i wspiera (w. 9: symbol prawicy). Orant jest spokojny przy swoim Bogu. Niepokojów, trudów i zmagań nigdy nam nie zabraknie. Czasem nie pozwalają one nawet zasnąć. Wieczorna modlitwa może być jak balsam dla rozkołatanej i znerwicowanej duszy.

Trzecia strofa Psalmu (wersy 10-12) – „Pieśń o sądzie Boga” – nieoczekiwanie zmienia nastrój całej pieśni. Nic wcześniej na to nie wskazywało. Słowa psalmisty zmieniają się w złorzeczenie (w. 10: głębia ziemi; w. 11: miecz, szakale). Pomstuje on na tych, którzy chcą jego zguby i czyhają na jego życie. Nie zawsze po czasie uspokojenia przy Bogu, pozostanie spokój zewnętrzny. Codzienność nie zawsze bywa sielanką. Uważnie przeczytajmy jeszcze wers 12. Zwróćmy uwagę na kontrast pomiędzy królem, przysięgającymi „na Niego” (czyli Boga, choć w Starym Testamencie było możliwe składanie przysięgi na króla – zob. np. 1 Sm 17, 55; 25, 26), a kłamcami. Na Boga mógł przysięgać tylko ten, kto posiadał prawdę (zob. Pwt 6, 13). Usta kłamcy zostaną zamknięte. Bóg zna ludzkie serce, a dwóch osób nie można okłamać – Boga i siebie samego. Psalm 63 przypomina sinusoidę. Wpierw zmaganie i szukanie Boga, następnie radość i uwielbienie, będące owocem bycia przy Bogu i znowu zmaganie z ludzkimi problemami. W tej duchowej sinusoidzie ważna jest oś „x”, która symbolizuje stałość i wierność Bogu, niezależnie od tego, czy człowiek „odczuwa Boga”, czy też przeżywa czas duchowej pustyni lub doświadcza nasilenia życiowych problemów. Wracajmy często do wersu 9 – naszym życiem przylgnijmy do Boga, gdyż Jego prawica nas trzyma. Łatwiej wtedy żyć.
 

Zobacz całą zawartość numeru ►

 

Ks. Wilk Janusz, Z cyklu:, Numer archiwalny, Miesięcznik, 2013-nr-12, Autorzy tekstów, Biblijne co nieco

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024