Wiara i pokora
Pokora jest cechą, która z wiarą współgra najlepiej.
2013-12-02
II Rok czytań
Mt 8,5-11
W dzisiejszej Ewangelii widzimy setnika, którego wiara zdumiewa nawet Jezusa. Jest ona bowiem przepełniona pokorą i prawdziwym poczuciem własnej niedoskonałości wobec Pana. Setnik uważa, że jest niegodny, aby gościć w swoim domu Chrystusa. Dzięki głębokiej wierze jest jednak przekonany, że wystarczy jedno słowo Jezusa, by stały się cuda.
Czy i nasza wiara jest tak wielka? Czy potrafimy do końca zaufać Panu? Aby być pokornym, nie trzeba przybierać postawy umartwiania się. Trzeba jednak spojrzeć na siebie w prawdzie i spróbować dostrzec niedoskonałości, które mogą nam przeszkadzać w spotkaniu z Chrystusem. Jeśli będziemy jedynie wysuwać roszczenia w stosunku do Jezusa, a nie będziemy potrafili krytycznie spojrzeć na własne postępowanie, trudno nam będzie prawdziwie zjednoczyć się z Panem. On nie jest bowiem maszynką spełniającą nasze życzenia.
Oczywiście, powinniśmy stale prosić Chrystusa o potrzebne nam łaski. Nie możemy jednak zatracić się w samych wymaganiach. Relacja z Panem nie jest czymś, co działa jedynie w jedną stronę. Aby coś dostać, musimy także sami coś poświęcić. Na tym bowiem polegają uczynki miłosierdzia. Postawa wymagania tylko od jednej strony, przypomina, tak powszechny w dzisiejszej rzeczywistości, konsumpcjonizm. A nie o to chodzi w relacji z naszym Stwórcą, który pragnie, abyśmy stawali się coraz lepsi i roztropniejsi.
Tak naprawdę najważniejsze jest, aby próbować zachowywać umiar. Musimy być świadomi, że nie jesteśmy doskonali, a jedynie Chrystus może nas poprowadzić do świętości. Prośmy, ale przepełnieni wiarą i miłością, a nie chęcią uzyskania natychmiastowych korzyści. Budujmy z Chrystusem prawdziwą relację, a nie skupiajmy się na tworzeniu listy wymagań. I zaufajmy, bo On naprawdę może wszystko.