Niesprawiedliwy Bóg?

Przypowieść zwana zazwyczaj przypowieścią o synu marnotrawnym nie dotyczy tylko owego młodszego syna spośród dwóch, jakich miał przypowieściowy ojciec. Dotyczy także starszego syna. Przekazuje wiele prawdy o nim.

2024-03-02

Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 15, 1-3.11-32
II tydzień Wielkiego Postu

Przypowieść zwana zazwyczaj przypowieścią o synu marnotrawnym nie dotyczy tylko owego młodszego syna spośród dwóch, jakich miał przypowieściowy ojciec. Dotyczy także starszego syna. Przekazuje wiele prawdy o nim. I on jest też bohaterem tej przypowieści. Pozornie bardziej pozytywnym w stosunku do młodszego brata, ponieważ nie odszedł z domu ojca. W rzeczywistości jednak postawa starszego syna objawia poważny problem w człowieku. Właśnie w synu, który nie doświadczył odejścia z domu ojca, rozgrywa się – paradoksalnie – największy dramat. On mimo tego, że fizycznie nigdy nie odszedł, sercem był najdalej, jak tylko można sobie wyobrazić.

Celem, dla którego Jezus opowiadał tę przypowieść, zapewne nie było tylko wyjaśnienie i naświetlenie sytuacji młodszego brata, lecz właśnie starszego. Nie chodziło bowiem tyle o pokazanie nawrócenia grzesznika, ile wskazanie na to, jaki problem mają ci, którzy uważają się za wiernych, uczciwych i w związku z tym nie widzą potrzeby zmiany swojego zachowania, swoich ocen, swoich racji i oczekiwań poniekąd zawsze jakoś pretensjonalnych. Nie są oni otwarci na tych, którzy odkrywają siebie jako powracających grzeszników czy przez innych są za takich uważani. To wszystko przywodzi ich do szemrania i oceniania innych, do braku komunii we wspólnocie oraz do wyrzutów stawianych Bogu.

Jeśli wziąć pod uwagę owo szemranie, to jawi się przed nami jeszcze inny punkt widzenia tej przypowieści, czyli inny aspekt ludzkiego życia, jaki ma być przez tę przypowieść przybliżony słuchaczom. Chodzi o obraz Boga i o rozumienie Jego stosunku do człowieka. Ważne jest to, na co zwraca uwagę Ewangelista. Faryzeusze i uczeni w Piśmie szemrali. To szemranie było naturalnie skierowane głównie przeciwko Jezusowi: przeciwko Jego sposobowi odnoszenia się do tych, którzy byli grzesznikami i za takich byli uważani. Było skierowane przeciwko obrazowi Boga, jaki ukazywał i urzeczywistniał Jezus. Po prostu ten obraz Boga nie odpowiadał oczekiwaniom faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Takiego Boga nie rozumieli, takiego Boga nie chcieli, takiego Boga się obawiali. Bóg bowiem, który zwraca się do grzeszników, szuka ich i im przebacza, jawił się im jako Bóg niesprawiedliwy. Jawił się im jako krzywdzący ich, bowiem nie doceniał ich wierności, ich zasług, ich sprawiedliwości, wypracowanego przez nich uprzywilejowanego miejsca.

Istnieje niebezpieczeństwo, że rozminę się z Bogiem i będę szemrać przeciwko Niemu, gdy wpatrzony w siebie, w swoje racje, w swoją sprawiedliwość i pobożność, zechcę narzucić Mu sposób Jego zbliżania się i przychodzenia do mnie. Proszę więc dzisiaj o łaskę zgody na wszystko, co On w swej miłości dla mnie przygotował. Proszę o łaskę zgody na Jego plan zbawienia mnie. Proszę, bym zawsze rozpoznawał w Nim Ojca, gdy „jeszcze będę daleko”. Proszę o wciąż nową łaskę odważnego wracania. Wracania do Ojca.

Autorzy tekstów, Cogiel Renata Katarzyna, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024