Znak Jezusa
Nie potrzeba nam innego znaku niż Znak Jezusa, który dla nas żył, umarł i po trzech dniach zmartwychwstał.
2014-07-21
II Rok czytań
Mt 12,38-42
Poprzedzający dzisiejszą Ewangelię Psalm to w gruncie rzeczy słowa przestrogi: „Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego”.
Ludzie o twardych sercach, przewrotni i wiarołomni… Kim są? Czy nie dość im było znaków, jakie uczynił Jezus, nie dość było słów, jakie wypowiedział i cudów, jakich stał się Sprawcą? Ciągle mało i mało? Cóż to za dziwni ludzie! Czegóż jeszcze im trzeba?! Gdybyśmy to my byli na ich miejscu, mogli żyć w czasach Jezusa, mogli chodzić po Jego śladach, słuchać Jego nauki, doświadczać Jego miłości, być świadkami cudów, to… No właśnie… Co?, co? Czy tak bardzo różnimy się od ludzi tamtych czasów?
„Niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów rzekli do Jezusa: „Nauczycielu, chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie…”. Ilekroć czytam ten fragment Ewangelii, czuję, że łączy mnie z tą grupą faryzeuszy jakaś nić duchowego pokrewieństwa. Myślę, że nie byli to – przynajmniej w większości – źli ludzie - ci, którzy już na starcie i bezwarunkowo, z powodu własnych interesów i nienawiści odrzucili Jezusa i Jego naukę. Zakładam, że ci nie zamknęli jeszcze swoich serc i głów „na cztery spusty”, że pozostawili jakąś szczelinę, przez którą mogło się jeszcze do ich dusz przedostać Światło. Twierdzą, że potrzebują tylko jakiegoś znaku. Jeszcze jednego znaku… Tymczasem czas znaków – takich, jakie pragną widzieć – kończy się. Więcej: Jezus nazywa plemieniem przewrotnym i wiarołomnym tych wszystkich, którzy będą się ich domagali. Teraz bowiem nadchodzi czas próby… czas wiary opartej na zaufaniu do Jezusa i Bożego Słowa, które głosi. A jedyny znak, jaki im jeszcze będzie dany, przypominać będzie znak proroka Jonasza. „Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi”.
Zapewne pamiętamy tamtą niezwykłą historię sprzed wieków, opisaną w Księgach Starego Testamentu, która przyczyniła się do skruchy mieszkańców Niniwy? Król i mieszkańcy pogańskiego miasta Niniwa, wyciągnęli wnioski z tego, co usłyszeli od proroka Jonasza, tego samego, którego przyniosła im wielka ryba. Właściwie odczytali Boży znak. Nie tylko odkryli prawdę o sobie, ale i postanowili odmienić swoje życie, zaś ich władca wyraził nadzieję: „Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy?"
Słowa psalmisty: „Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych…” skierowane są także do nas, żyjących tu i teraz, żyjących „dzisiaj”. Nie potrzeba nam innego znaku niż Znak Jezusa, który dla nas żył, umarł i po trzech dniach zmartwychwstał. Otwórzmy tylko nasze serca.