O Bogu wrażliwym
Z Księgi Psalmów. Bóg naprawdę interesuje się życiem człowieka. Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 113.
2014-07-29
Psalm 113 otwiera grupę psalmów określanych jako Hallel (113 – 118). Nazwa ta wywodzi się od wezwania Alleluja tzn. „Wychwalajcie Jahwe”. Psalmy te odmawiano lub śpiewano podczas różnych uroczystości religijnych, a zwłaszcza w czasie wieczerzy paschalnej (zob. Mt 26, 30; Mk 14, 26).
Psalm 113 składa się z wprowadzenia (wersy 1-3), którym jest wezwanie do wychwalania Jahwe oraz z rozwinięcia (wersy 4-9), będącego uzasadnieniem, dlaczego należy chwalić Jahwe. Konstrukcja Psalmu jest prosta i przejrzysta, tak jak proste i przejrzyste powinno być uwielbienie Boga.
W pierwszym wersie psalmista trzykrotnie wzywa, aby wychwalać Jahwe. Najpierw zastosował formułę liturgiczną Alleluja, by po chwili wezwać wszystkich czcicieli Jahwe, do wysławiania Jego imienia. W czasach biblijnych imię było nie tylko „zawołaniem”. Nadawane człowiekowi wskazywało na oczekiwania, jakie rodzice wiązali ze swoim dzieckiem; było wyrazem emocji, ucieleśniało jakąś cechę lub wskazywało na więź z Bogiem. Wzywane w tym Psalmie imię Boga – Jahwe – wyraża stałą obecność Boga (zob. Wj 3, 14). Do istoty Boga należy bowiem istnienie. Oznacza to, że wobec człowieka jest On stale obecny z całą Swoją władzą i możliwością pomocy, dlatego też człowiek powinien nieustannie błogosławić (wielbić) Boga. W wierszu drugim uwydatnia to sformułowanie „odtąd i aż na wieki” (Ps 113, 2). Dzień, w którym nie zwrócimy się do Boga, nigdy nie będzie dniem w pełni dobrze przeżytym.
Wers 3, przez obraz „od wschodu słońca, aż po zachód jego” (Ps 113, 3), może określać obszar, na którym należy wychwalać imię Jahwe – od krańca ziemi, aż po drugi kraniec – czyli wszędzie albo czas, w którym należy uwielbiać Boga – od rana, aż do wieczora – czyli zawsze. Obojętnie gdzie jesteśmy i co akurat czynimy, żyjmy w obecności Boga. W normalności jest siła.
Druga część Psalmu (wersy 4-9) uzasadnia pierwszą. Wers 4 wyraża majestat i potęgę Boga, który „jest wywyższony ponad wszystkie ludy, a Jego chwała sięga ponad niebiosa” (Ps 113, 4). Bóg zasiada na wysokościach, niedostępnych dla ludzkiego poznania. Nikt nie może Jemu dorównać (wers 5). Przy tych wersach zwróćmy uwagę na naszą codzienną modlitwę „Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje” (Mt 6, 9). Bóg jest ponad wszystkim, a równocześnie jest bardzo blisko. Stan ten oddają kolejne wersy, w których słowa natchnionego człowieka opisują jaki jest Bóg. Jest On wrażliwy i czuły, zniża się, aby przyjrzeć się niebu i ziemi (wers 6), a jest to spojrzenie pełne troski. Nie tylko dostrzega różne formy ludzkiego cierpienia, ale również adekwatnie jemu zaradza (wersy 7-9). Nie pozostawia człowieka samego w jego cierpieniu, zwłaszcza, gdy ten nie potrafi już sam sobie pomóc (jak bezradny, nędzarz czy niepłodna).
Był nawet czas, że Bóg zszedł z wysokości przewyższających niebo i zamieszkał na ziemi z człowiekiem (zob. J 1, 14). Chciał nie tylko „lepiej widzieć”, jak żyje człowiek, ale żyć, jak człowiek. Jednakże nie nauczył zaradności wszystkich bezradnych, nie wyłożył podstaw ekonomii i biznesu wszystkim ubogim, nie wszystkie niepłodne zostały matkami. Nie inaczej jest dzisiaj, ale nasz Bóg nie jest zamknięty w Swojej wielkości i nie jest nieczuły na nasze problemy oraz życiowe zmagania. Pokazał nam, że nie tylko wie, jak one bolą, ale i Sam pozwolił, aby cierpienie i Jego zabolało. Pokazał też, że jest coś więcej niż tylko ból i śmierć.
Pomóż nam Panie, abyśmy swoim życiem – pomimo trudów, zmęczenia, a czasem nawet odczucia, że nie dostrzegasz naszych spraw – wysławiali Twoje imię, które oznacza, że stale jesteś z nami. O nikim nie zapominasz.
Zobacz całą zawartość numeru ►