Zaistnieć w prawdzie
Ubranie pięknych szat i przybranie wspaniałej maski w niczym nam nie pomoże, kiedy w naszym wnętrzu będzie bałagan.
2014-08-27
II Rok czytań
Mt 23,27-32
Jezus bardzo często, chcąc nam coś uświadomić, stawia nam przykład faryzeuszy. Ich postawa jest bowiem głęboko niewłaściwa i prowadzi do oddalenia od Boga. Przybierają oni piękną maskę, prezentują się jak prawi i bogobojni ludzie, a tymczasem ich wnętrza są zepsute.
Chrystusa nie da się oszukać ani nabrać. On przenika głęboko do naszych serc. Nie liczy się dla Niego to, co prezentujemy na zewnątrz, Jemu chodzi o nasze zbawienie, a aby dojść do Nieba musimy być autentyczni. Czystość duszy jest jedyną przepustką do wieczności.
Współczesny świat niezwykle często podkreśla jak ważne jest to, co na zewnątrz. Jesteśmy zachęcani do upiększania swojego wyglądu, swoich domów, opływania w ogromną liczbę dóbr materialnych. Tymczasem to wszystko jest ułudą, przeminie razem z naszym życiem na ziemi. Żadnego ze zgromadzonych tutaj skarbów nie zabierzemy do Bożego Królestwa.
Prawdziwe dobro niczego nie udaje, bo nie musi. Jest ono wolne od wszelkich fałszywych przykrywek. Chrystus zawsze zachowywał się autentycznie. Ukazywał nam Swoje oblicze w całej prawdzie. To za Jego przykładem powinniśmy podążać. Nie dajmy się omamić fałszywym bożkom, które pod pozorem chwilowego szczęścia mogą oszpecić nasze serca. W naszej wędrówce do Wieczności liczy się kondycja naszej duszy, a nie ciała. Jeśli pozostanie ona czysta i wolna od kłamstw i udawania, wszystko inne nie będzie miało dla nas tak wielkiego znaczenia.
Pomóż mi Panie podążać za Tobą, a nie za głosem świata, który nie dba o to, co niewidoczne dla oczu.