Śladem Jezusa
Chrześcijanin powołany jest do tego, by iść śladem Jezusa. Z jednej strony oznacza to, że ma swoim sercem i życiem upodabniać się do Niego. Ma także ogłaszać prawdę o Bożym królestwie.
2014-09-19
II Rok czytań
Łk 8, 1-3
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje misję z jaką Jezus przyszedł na ziemię. Zatrzymajmy się dłużej nad słowami: „Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym”. Jezus przyszedł na ziemię, aby ogłosić ludziom prawdę o miłości Boga do człowieka. Przyszedł, by ukazać tę miłość od nowej strony, która nie była znana. Chociaż w historii Bóg ukazywał swoje oblicze narodowi wybranemu, ten mając często serca uparte, czasem krnąbrne, nie potrafił dostrzec całej prawdy o Miłości. Widział tylko połowicznie przez co słowa i polecenia Boga nie zawsze były właściwie interpretowane.
Jezus przyszedł ukazać ludziom pełnię Miłości Bożej. Nie tylko opowiedzieć o niej, ale dać o niej świadectwo swoim życiem. Przed przyjściem Jezusa na świat człowiek nie był w stanie w pełni wyjść poza swoje „ja”, by otworzyć się na Ducha Miłości. Było wprawdzie wielu proroków, ludzi posłanych przez Boga, którzy przekazywali narodowi wybranemu Boże przesłania, jednak naród nie mógł odczytać ich całego bogactwa. Oczy i uszy ich serc były zamknięte na Miłość. Potrzeba było jej ukazania przez życie, mękę śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, by serca ludzkie obmyte Jego Krwią, przejrzały. Jezus musiał swoją nauką przygotować serca ludzi do tego, czego miał ostatecznie dokonać. Jego nauka była wyjaśnieniem dzieła zbawienia, a śmierć i zmartwychwstanie były pieczęcią życia – słów i czynów.
Chrześcijanin powołany jest do tego, by iść śladem Jezusa. Co to oznacza? Z jednej strony oznacza to, że człowiek ma swoim sercem i życiem upodabniać się do Jezusa. Stawać się niczym On Sam: dobrym i miłosiernym. Jednak to upodobnienie ma iść dalej. Człowiek ma także ogłaszać prawdę o Bożym królestwie. Przecież, gdy Jezus „wędrował nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet (…), które im usługiwały ze swego mienia.”
Po latach spędzonych u boku Jezusa Jego uczniowie rozeszli się na cały świat, głosząc wszystkim wielkość Miłości Boga. Dzięki nim i my także o niej usłyszeliśmy.