Wszystko ma swój czas
Wszystkie, kolejno następujące po sobie czasy, to elementy ludzkiego życia podarowane każdemu z nas przez Stwórcę.
2014-10-14
Poznaję treść Biblijnej Księgi Koheleta w kontekście wszystkich zmian, które zaszły i zachodzą w moim życiu. Szczególnie zainteresowały mnie rozważania dotyczące czasu, zawarte w Koh 3,1-8.
„Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem:
Jest czas rodzenia i czas umierania,
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu,
czas zawodzenia i czas pląsów,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
czas szukania i czas tracenia,
czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania,
czas milczenia i czas mówienia,
czas miłowania i czas nienawiści,
czas wojny i czas pokoju.”
Dla człowieka chorego, wygląda to tak; czas przed diagnozą, czyli: niepokój i nadzieja, że zalecona przez lekarza kuracja zniweluje kłopoty zdrowotne. Jeśli okaże się to niemożliwym, to wówczas następuje czas ucieczki przed wizją przewlekłej, nieuleczalnej choroby. Zaraz potem pojawiają się zwykle: czas szukania sensu cierpienia, a także czas zadawania sobie pytania o sens życia. Jednym ludziom próbują pomóc znaleźć odpowiedzi na te pytania psycholodzy. Ich zdaniem sytuacje cierpienia sprzyjają rozwojowi człowieka, zintegrowaniu go z innymi ludźmi, co odbywać się będzie już na wyższym, intelektualnym poziomie. Ich zdaniem stawianie czoła cierpieniu, w myśl zasady, że to co człowieka nie zabije – wzmocni go, ma sens ponieważ im bardziej ktoś cierpi, to może intensywniej przeżywać tajemnicę istnienia. Natomiast inna grupa ludzi sens swego cierpienia odnajduje w religii uznając, że pragną cierpieć razem ze Zbawicielem. Jednak bez względu na to, w której grupie znajduje się poszukujący odpowiedzi na to pytanie człowiek, w każdym jej ujęciu – psychologicznym, filozoficznym lub teologicznym – zawsze zmaga się on z różnymi emocjami. Są to emocje pozytywne i negatywne. Zwykle wtedy następuje czas złości, buntu, samotności, łez. Zaraz po nim pojawia się czas „kontemplacji sufitu”. To żal za tym, co jest na zawsze stracone u człowieka chorego, któremu niejednokrotnie pozostaje podczas tego czasu leżeć w łóżku, lub siedzieć w wózku inwalidzkim. To wówczas najczęściej następuje usilne poszukiwanie cudownych leków i metod terapii u rozmaitych „uzdrowicieli”, którzy nie znając problemów zdrowotnych swych klientów wykorzystują ich przerażenie diagnozą i chorobą. To już jest czas otarcia się o rozpacz.
Te wszystkie, kolejno następujące po sobie czasy, to elementy ludzkiego życia podarowane każdemu z nas przez Stwórcę. Nie mamy na nie wpływu, nie możemy zmienić biegu czasu, ale wszystko to, co nam się przydarza powinniśmy uznać za ważne. Każda chwila jest darem na czas naszej życiowej podróży, z którego kiedyś zostaniemy rozliczeni. (Mt 25,14 nn; Łk 13,6-9; J12,35).