Zasiew trwa!

Ziarno ma duże znaczenie w rolnictwie, bo jest małą drobiną, która może dać duży zysk. Jedno ziarno, gdy obumrze, zamieni się w wiele ziaren, dlatego można powiedzieć, że jest skarbem.

zdjęcie: www.ichtys.pl

2015-01-28

I Rok czytań
Mk 4, 1-20

W dzisiejszej Ewangelii spotykamy nauczającego Jezusa. Już sama Jego obecność „przywołuje” tłumy. Bowiem ten, który przychodzi jako pasterz, zbiera wokół siebie swoja trzodę. Aby stworzyć lepsze warunki do słuchania Jezus wchodzi do łodzi. Ewangelista podkreśla, że Jezus usiadł. Warto sobie wyobrazić tę scenę, bowiem jest ona przeciwna naszym wyobrażeniom i doświadczeniom nauczania „w plenerze”. Przewodnik lub nauczyciel zazwyczaj stoi, aby głosem i wzrokiem ogarnąć całe zgromadzenie, a cała reszta siada. W rozważanej scenie jest zupełnie odwrotnie. Tłum stoi, a Jezus naucza siedząc, co dobitnie podkreśla Jego boski autorytet. Dla rybaków łódź jest miejscem pracy, podstawowym narzędziem zdobycia środków do życia. Dla Jezusa jest ona „narzędziem” obwieszczania Królestwa Bożego.

Przypowieść o siewcy zawiera w sobie wiele pięknych symboli i znaczeń. Warto przyjrzeć się niektórym z nich.

Ziarno ma duże znaczenie w rolnictwie, bo jest małą drobiną, która może dać duży zysk. Jedno ziarno, gdy obumrze, zamieni się w wiele ziaren, dlatego można powiedzieć, że jest skarbem. W kulturze hebrajskiej i greckiej, które zależały od produkcji rolniczej, nasiona były głównym produktem wymiany towarowej, miały wartość ekonomiczną, służyły z jednej strony za pokarm, a z drugiej zapewniały przyszłe plony. Pan Jezus w czterech przypowieściach używa nasion jako przykładu: w przypowieści o chwaście, o siewcy, o zasiewie i o ziarnku gorczycy.

Dobry rolnik nie upaja się widokiem falujących łanów zboża, ale wybiega myślą w przyszłość. Widzi to, czego jeszcze nie ma lub czego inni nigdy nie zauważą. Nosi w sobie niezniszczalne przekonanie, że żniwa potrzebują zasiewu! To tylko kwestia czasu. Siew jeśli nie miałby nadziei czyli dalszego ciągu, byłby oczywistą stratą i brakiem roztropności. Siewcy musi towarzyszyć nadzieja, inaczej nie zdecyduje się na wyrzucanie ziarna z ręki.

Istnieje związek między ziarnem a ziemią. Ziemia bez ziarna jest wewnętrznie pusta i jałowa. Niezdolna do wydania z siebie żadnego owocu, żadnego, nawet najmniejszego znaku życia. Ziarno bez ziemi jest nagie, niczym nie osłonięte, jakby bezbronne wobec wszystkiego. Ziarno i ziemia potrzebują więc siebie. Pokora każe im się spotkać i przyjąć. Siewca niejako pośredniczy w tym szczególnym spotkaniu, które ma coś z zaślubin. Gdyby siewca zasiał plewy oszuka nie ziemię, ale samego siebie. Podobnie gdy zaniedba uprawę roli, nie oszuka ziarna ale samego siebie. Siewca jako pośrednik jest niezbędny. Nie można go wykluczyć i sam siebie nie może zwolnić z ciążącej na nim odpowiedzialności. Wiążą go dwie potrzebujące siebie rzeczywistości: ziemia i ziarno.

Ziarno nosi w sobie genetycznie zapisany potencjał życia. Jest potencjalnie owocne, zdolne dać z siebie wszystko. Z ziemią takiej oczywistości nie ma! Na ziemi są skały, chwasty, stopy ludzi, koła pojazdów oraz wszelkie możliwe żywioły nie wyłączając pasożytów. Przypowieść o siewcy z jednej strony mówi o sile witalnej zasianego ziarna z drugiej zaś mówi o problemach jakie rodzi ziemia. Jeśli uznamy, że jest to wielka metafora, to w niej ziarno oznacza Słowo Boże, a ziemia oznacza nas i wszystko to, co w nas pozwala lub przeszkadza temu Słowu owocować! To nie Słowo Boże jest źródłem problemów, ale ludzka zraniona natura.

Cogiel Renata Katarzyna, Autorzy tekstów, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024