Zbyt bliski, aby był prawdziwy

Kiedy Bóg jest tak blisko, że możemy wyciągnąć do Niego rękę i Go dotknąć, nie wierzymy, że to naprawdę On.

zdjęcie: Backgrounds.hd

2015-02-04

I Rok czytań
Mk 6,1-6

W dzisiejszej Ewangelii spoglądamy na Jezusa, który udał się do swojego rodzinnego miasta, aby tam nauczać. Można by pomyśleć, że wśród bliskich sobie ludzi zostanie doceniony i wysłuchany. Nic bardziej mylnego. Ci, którzy znali Go wcześniej, nie potrafili spojrzeć na Niego jak na Boga, za którego sprawą dzieją się wielkie cuda. Dlaczego, kiedy mamy możliwość tak bliskiego spotkania z Panem, nie potrafimy z niej skorzystać?

Ile razy w naszym życiu znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy nie poznaliśmy Boga i odrzuciliśmy Go? Tak często zapominamy, że Chrystus jest obecny w naszej codzienności i nie musimy udawać się w dalekie kraje, aby Go spotkać. On dotyka nas każdego dnia w każdym małym cudzie, który dzieje się na naszych oczach. Tylko nam brakuje czasem wiary i szeroko otwartych oczu, by dostrzec wielkie dzieła Pana. Niewiele różnimy się od mieszkańców rodzinnego miasta Jezusa. Nie rozpoznajemy Boga w ludziach, których stawia On na naszej drodze, nie potrafimy dostrzec ogromu łask, którymi Pan nas obdarza. A wystarczy otworzyć się i prawdziwie uwierzyć.

Nie pozwólmy na to, aby Jezus musiał dobijać się do naszych drzwi. Otwórzmy Mu już teraz i zaprośmy do naszego życia. On tylko na to czeka. Starajmy się wyciągać do Niego rękę każdego dnia. Pamiętajmy, że nasze zamknięte oczy mogą nie spostrzec Zbawiciela, który pragnie być blisko nas.

redakcja, Autorzy tekstów, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024